Co dalej ze stopami procentowymi?

Co dalej ze stopami procentowymi?

[26.02.2010] W środę Rada Polityki Pieniężnej, na swym pierwszym posiedzeniu w nowym składzie, podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian.

Zanim Rada znów zacznie podnosić stopy procentowe, minie jeszcze kilka miesięcy. W tym czasie stanie się jasne, kto będzie jej jastrzębiem, a kto gołębiem i który z "obozów" będzie miał przewagę. Po środowym posiedzeniu wysokość stóp się nie zmieniła. Zmian nie należy się pewnie spodziewać jeszcze po kilku następnych, ale z pewnością jakieś sygnały zaczną się pojawiać. Pierwszy zresztą już się pojawił i mógł stanowić pewne zaskoczenie. Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego i zarazem przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej, znany dotąd ze swego "gołębiego" nastawienia, stwierdził niedawno, że zbliża się czas, by zacząć się powoli zastanawiać nad podwyższeniem stóp procentowych.

Choć zapowiada coś całkiem innego niż szef Fed, Ben Bernanke, to robi to w całkiem podobnym stylu. U nas "trzeba powoli zacząć zastanawiać się nad podniesieniem stóp", w Ameryce zaś "stopy pozostaną na niskim poziomie przez dłuższy czas". Ale inwestorzy coraz bardziej intensywnie zaczną zastanawiać się nad tym, kiedy konkretnie zacznie się ruch stopami i jak będzie mocny. Zanim doczekamy się bardziej wyraźnych sygnałów, warto dokonać krótkiego przeglądu tego, jak w przeszłości "ruszały się" stopy procentowe. Tym bardziej, że mająca najdłuższą w Polsce historię stopa redyskontowa "obchodziła" niedawno swoje dwudzieste "urodziny".

Po raz pierwszy opublikowano ją w grudniu 1989 r. W styczniu 1990 r. wynosiła 49 proc. Dziś, gdy sięga ona zaledwie 3,75 proc. i jest najniższa w historii, ówczesna wartość wydaje się zupełnie abstrakcyjna. Jej rekordową wysokość, sięgającą 60 proc. zanotowano na początku 1991 r. Jej zmiany obrazują drogę, jaką przeszła w tym czasie polska gospodarka. W ciągu tych 20 lat stopę redyskontową obniżano 53 razy, a tylko 21 razy serwowano jej podwyżki. Rada Polityki Pieniężnej, działająca od lutego 1998 r., 37 razy decydowała o jej obniżeniu i 14-krotnie ją podwyższała.

Obniżki stopy dokonywane były w sześciu głównych cyklach, z których najkrótszy trwał prawie półtora roku, zaś najdłuższy ponad 3,5 roku. Oczywiście pokrywają się one z okresami, w których konieczne było pobudzanie tempa rozwoju gospodarki. Podwyżki dokonywane były w trzech dłuższych cyklach, gdy konieczne było chłodzenie tempa wzrostu lub "temperowanie" inflacji.

Inwestorzy zapewne zauważą, że cyklom łagodzenia polityki pieniężnej "towarzyszy" bardzo dobra koniunktura na rynku akcji, zaś jej zaostrzanie na ogół giełdzie nie służy. Obecny, trwający od listopada 2008 r. cykl łagodzenia polityki pieniężnej, powoli dobiega końca, choć do decyzji o pierwszej podwyżce stóp upłynie jeszcze kilka miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że rynek kapitałowy już powoli zaczyna ten moment "dyskontować" i najwyższy czas pomyśleć, jak dostosować swoje strategie do czekających nas zmian.

Roman Przasnyski

Główny Analityk Gold Finance

Oceń ten artykuł: