Lament inwestorów?

Lament inwestorów?

[29.07.2009] Ostatnie dane z rynku VC/PE nie są pocieszające, ukazują bowiem ponad 50% spadek r/r inwestycji wysokiego ryzyka na całym globie. Inwestorzy głoszą schyłek branży, ale czy aby na pewno słusznie?

Przeprowadzona pod koniec czerwca pośród 139 przedstawicieli funduszy VC w USA ankieta ukazała przerażające dane. Mianowicie ponad połowa venture capitalistów twierdzi, że ich branża jest w opłakanym stanie. Co ciekawsze ponad 60 proc. z nich twierdzi, że ich zaufanie do rynku VC spadło w porównaniu z końcem ubiegłego roku.

Garść danych statystycznych

Globalny wolumen inwestycji VC w pierwszej połowie 2009 roku wyniósł 32,9 mld USD co jest najgorszym wynikiem od 1997 r. W drugim kwartale tego roku zainwestowane przez fundusze środki wyniosły 15,1 mld USD i nieznacznie spadły w porównaniu do pierwszego kiedy ich wartość wyniosła 17,8 mld USD

Nieco inaczej sytuacja przedstawia się na rynku amerykańskim, gdzie według danych statystycznych podanych przez MoneyTree aktywność funduszy odznacza się dodatnią dynamiką wzrostu w pierwszej połowie tego roku. Środki zainwestowane przez firmy wysokiego ryzyka wzrosły w drugim kwartale tego roku o 15 proc. do poziomu 3,7 mld USD w porównaniu z 3,19 mld USD kwartał wcześniej.

Jednak pomimo tego optymistycznego akcentu dane te są zdecydowane niższe od zeszłorocznych, kiedy to w samym ostatnim kwartale inwestycje VC wyniosły ponad 5,5 mld USD, a w pierwszej połowie roku ponad 15 mld USD! W porównaniu z danymi za pierwsze sześć miesięcy 2009 roku, kiedy transakcje funduszy wyniosły w sumie niecałe 6,9 mld USD oznacza to ponad 100 proc. spadek r/r. oraz najwolniejszy przyrost za ten okres od 2003 r.

Również w Europie widoczny jest spadek aktywności kapitału wysokiego ryzyka. Według danych EVCA oraz Reutersa inwestycje w pierwszym kwartale 2009 roku spadły do poziomu 4,6 mld EUR w porównaniu z 7,8 mld EUR w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Również pozyskiwanie kapitału do funduszy nie jest już takie łatwe jak wcześniej ale wciąż możliwe. Z danych EVCA wynika bowiem, że w pierwszym kwartale 2009 do VC pozyskano 2,5 mld EUR z czego znacząca większość na z zasady bezpieczniejsze operacje wykupów a tylko 800 mln EUR z przeznaczeniem na inwestycje venture.

Promyk nadziei?

Jednak przeprowadzona niedawno wśród 42 amerykańskich funduszy VC ankieta, na podstawie której tworzony jest indeks zaufania inwestorów VC w Silicon Valley pokazuje zgoła co innego. Zarządzający funduszami wierzą, że najgorsze jest już za nimi ale na szybkie odwrócenie trendu nie ma co liczyć. Trudno się dziwić temu stwierdzeniu skoro od lat wiadomo, że biznes podlega sezonowym wahaniom podobnie jak fazy finansowania funduszy VC. Widać aktualne powolne ożywienie na rynku fuzji i przejęć oraz inwestycji VC w drugim kwartale tego roku co pokazują dane MoneyTree.

Raport ponadto głosi pogorszenie zaufania do branży wysokiego ryzyka w przeciągu ostatniego półrocza. Jednak jak się ma okres 6 miesięcy do wieloletniej perspektywy inwestycyjnej VC, która zwykle trwa 8 – 10 lat. Jeśli ktoś z zarządzających funduszami podejmuje decyzje mając na względzie tak krótki horyzont czasowy to oznacza, że nie rozumie działania tego rynku. Należy ponadto pamiętać, że mówimy o rodzaju inwestycji, które biorąc pod uwagę dane historyczne, największe stopy zwrotu przynosiły z firm, w które zainwestowano podczas dekoniunktury w gospodarce.

Zgadza się z tym Bogusław Bartoń, prezes spółki OneRay Investment SA wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej Surfland, której w takich właśnie warunkach udało się przeprowadzić intratną inwestycję w Money.pl Jeśli zakładamy, że w gospodarce występują cykle koniunkturalne to oznacza, że mamy teraz najlepszy czas do zakładania innowacyjnych przedsięwzięć i inwestowania w nie. Dlaczego?

7 powodów do inwestycji

1) Jeszcze nigdy nie było tak tanio wystartować ze swoim biznesem, co z nadejściem ery tanich komputerów, bezpłatnych programów 'open sourcowych’ oraz taniej i wykwalifikowanej siły roboczej.

2) Mamy mnóstwo utalentowanych przedsiębiorców, którzy chcą zapracować na swój zawodowy sukces. Ponadto przez to, że rynek wysokich technologii rozwija się już od jakiegoś czasu, wielu z nich może się już pochwalić obyciem i doświadczeniem w prowadzeniu dochodowych biznesów przekształcając ciekawe pomysły w lukratywne przedsięwzięcia takie jak choćby 'Nasza-Klasa’ czy 'LocoMe’ produkt firmy LocoZone Sp.z o.o..

3) Na inwestycje funduszy VC nie ma wpływu sytuacja na światowych giełdach ani załamanie na rynku kredytowym.

4) Podczas gdy media straszą, że inwestorzy nie wywiązują się z umów z funduszami VC, wielu obserwatorów rynku twierdzi, że jest to niepotrzebne dramatyzowanie sytuacji ponieważ temat jest zdecydowane wyolbrzymiany.

5) To właśnie podczas cyklu spowolnienia gospodarczego rodziły się najbardziej dochodowe biznesy, przynoszące największe stopy zwrotu firmom VC w długookresowej perspektywie.

6) Era Internetu nauczyła bądź powinna nauczyć nas, jak wielkie znaczenie ma on dla dzisiejszych ludzi oraz, że nie sposób go ominąć w codziennym życiu. Z tej lekcji powinniśmy wyciągnąć wniosek, aby wszelkie nowe przedsięwzięcia opierać na nowych technologiach i Internecie. Dodatkowo posiadamy już wiedzę jak budować wartość swojego e-bizensu, na podstawie studiów przypadków firm, którym się to udało.

7) Coraz bardziej powszechny szerokopasmowy internet oraz mobilna łączność poprzez wszelkie przenośne urządzenia stwarza nieograniczone możliwość reklamowania się w sposób jakich nam się nie śniło jeszcze parę lat temu.

Oczywiście ktoś może powiedzieć, że większość z podanych wyżej argumentów nie zda się na nic skoro nie mamy płynnego rynku wyjść. Jednak wydaję się, że rzeczywiście najgorsze jest już chyba za nami, a zarówno giełda jak i rynek "fuzji i przejęć" zaczyna pomału rozkwitać. Zatem jeśli tylko znajdą się cierpliwi inwestorzy, skłonni zaryzykować i zainwestować w perspektywiczne przedsięwzięcia z silnym managementem, a także postarają się zachować dla siebie pewną przestrzeń decyzyjną to nie powinno się wydarzyć nic innego jak tylko wysoki zwrot z inwestycji.

Rafał Pałgan, redaktor portalu IPO.pl

Oceń ten artykuł: