Czy warto ubiegać się o kredyt z większym wkładem własnym?

Wydatki związane z zakupem mieszkania są jednym z głównych celów oszczędzania. Dotyczy to szczególnie osób, które posiadają stabilną sytuację finansową i są w stanie pozwolić sobie na regularne oszczędzanie środków z myślą o przyszłym nabyciu nieruchomości.

Ponieważ znacząca grupa kupujących decyduje się na finansowanie zakupu kredytem hipotecznym, zgromadzone środki zostają zwykle przeznaczone na wkład własny.

Definitywnie skończyły się  czasy, w których klienci byli w stanie wziąć kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości lub więcej, bez angażowania własnych środków finansowych. Konieczność posiadania jakiegokolwiek wkładu zaczęły już kilka lat temu egzekwować banki, które obawiały się zwiększenia udziału kredytów niespłacanych w terminie.

W obliczu kryzysu finansowego na świecie, polityka banków stała się znacznie bardziej ostrożna, a przez to restrykcyjna dla klientów – tłumaczy Filip Jurczak z portalu TargiMieszkaniowe.net. Głównym celem działania instytucji finansowych udzielających pożyczek była wówczas chęć wprowadzenia lepszej weryfikacji przyszłych kredytobiorców. Od początku ubiegłego roku zasady dotyczące wysokości wkładu własnego zostały uregulowane dodatkowo przez rekomendację S. Z punktu widzenia potencjalnych kredytobiorców, jednym z jej najważniejszych zapisów jest określenie poziomu minimalnego wkładu własnego, jakim powinni dysponować na etapie kupna nieruchomości.

W 2014 r. osoby starające się o kredyt musiały posiadać wkład, w wysokości 5 proc. ceny sprzedaży nieruchomości. Zgodnie z zapisami zawartymi w rekomendacji opracowanej przez KNF od początku 2015 r. wysokość wymaganego wkładu własnego wzrasta i nie powinna być niższa od 10 proc. wartości nieruchomości. Dla wielu osób będzie to oznaczało przymusową konieczność wstrzymania się na pewien czas z decyzją o zakupie. Wydłuży się bowiem okres oszczędzania środków, które zostaną przeznaczone na wkład własny.

Przy zakupie mieszkania o wartości 300 tys. zł kupujący będzie zobowiązany od tego momentu zainwestować z własnych środków 30 tys. zł. W ubiegłym roku, przy zakupie mieszkania o podobnych parametrach cenowych nabywca  musiałby zapłacić przy jego zakupie tylko 15 tys. zł. Warto jednak zauważyć, że im większy wkład własny klient zainwestuje podczas nabycia nieruchomości, tym mniejsze będzie miał do zapłacenia odsetki od pożyczanego kapitału.

Wyższy wkład własny oznacza więc tańszy kredyt hipoteczny – mówi Filip Jurczak z portalu TargiMieszkaniowe.net. Tym samym, należy ocenić, czy istnieje przypadkiem szansa na zaangażowanie większego wkładu podczas nabycia nieruchomości. Większy wkład własny obniży oprócz tego miesięczną ratę, przy zachowaniu tego samego okresu kredytowania, lub pozwoli przy utrzymaniu większej raty spłacić kredyt w krótszym czasie.

Należy podkreślić, że to drugie rozwiązanie jest z punktu widzenia klienta bardziej korzystne. W przypadku krótszego okresu trwania kredytu, klient zapłaci bankowi mniejszą ilość odsetek. Przykładowo, jeżeli kupujący zdecyduje się nabyć mieszkanie o wartości 275 000 zł (kredyt w PLN na 20 lat, oprocentowanie 4,6 proc., raty stałe) na wkład własny będzie musiał przeznaczyć obecnie 10 proc. jego wartości proc., a więc 25 tys. zł. Pozostały kapitał, kredytobiorca będzie spłacał przez kolejne 20 lat, a łączna suma odsetek jakie zapłaci bankowi wyniesie na koniec okresu kredytowania 132 tys. zł.

Cały koszt kredytu będzie wahał się więc w granicach 382 tys. zł. Jeżeli klientowi udałoby się pozyskać większą kwotę na wkład własny i wpłaciłby już na początku 50 tys. zł, a więc 20 proc. wartości nieruchomości, mógłby z tego tytułu liczyć na oszczędność rzędu 13 tys. zł. O tyle mniej kredytobiorca zapłaciłby odsetek. O mniej więcej 160 zł niższy byłby również poziom raty kredytu, o ile kredytobiorca zdecydowałby się zachować taki sam okres trwania kredytu. Oszczędność byłaby nawet większa w momencie, gdyby klient uznał że może utrzymać wyższy poziom raty, ale skrócić okres trwania kredytu.

Przy skróceniu okresu trwania kredytu o 3 lata poziom raty utrzymałby się na podobnym poziomie, jednak ilość zaoszczędzonych odsetek spadłaby o kolejne 20 tys. zł. Tym samym, zdecydowanie warto jest angażować w miarę możliwości większy wkład własny, przy jednoczesnym skracaniu okresu kredytowania.

Filip Jurczak

Treści dostarcza portal Gethome.pl

Oceń ten artykuł: