Surowce: miedź opiera się silnej przecenie

Surowce: miedź opiera się silnej przecenie

[29.06.2011] Od kilku tygodni ceny zdominowanego przez gospodarkę chińską surowca poruszają się w wąskiej konsolidacji, cały czas blisko psychologicznego poziomu 9 tys. USD. Miedź, jako jeden z niewielu surowców przemysłowych, oparła się korekcie pod wpływem słabych danych makroekonomicznych napływających z USA i Chin.

Miedź, jako jeden z niewielu surowców, opiera się silnej przecenie. Ceny miedzi wahają się cały czas wokół poziomu 9 tys. USD za tonę. Dziś w głównej części raportu prezentujemy bieżącą sytuację na rynku surowca oraz ryzyko jako niesie za sobą dynamicznie rozwijający się rynek nieruchomości w Chinach.

Bieżąca sytuacja na rynku miedzi

Ceny miedzi po osiągnięciu rekordowych poziomów w lutym br. (ponad 10 tys. USD za tonę) spadły do ok. 9 tys. USD. Od kilku tygodni ceny zdominowanego przez gospodarkę chińską surowca poruszają się w wąskiej konsolidacji, cały czas blisko psychologicznego poziomu 9 tys. USD. Miedź, jako jeden z niewielu surowców przemysłowych, oparła się korekcie pod wpływem słabych danych makroekonomicznych napływających z USA i Chin. Ceny surowca nie reagowały również na informacje o rosnącej inflacji w Chinach (inflacja CPI w maju: 5,5% r/r vs konsensus: 5,4% r/r) i zacieśnianiu polityki monetarnej przez tamtejszy bank centralny (podniesienie stopy rezerw obowiązkowych o 50 pb. po informacjach o wyższej od oczekiwań inflacji).

Z drugiej strony wzrostom cen surowca nie sprzyja cały czas widoczny na rynku spadek aktywności chińskich konsumentów miedzi (spadek importu miedzi ze strony Chin w maju o 36% r/r do poziomu blisko 250 tys. ton). Rynek nieruchomości w Stanach Zjednoczonych cały czas jest w opłakanym stanie. Dużym zagrożeniem dla inwestorów na rynku miedzi jest także chiński rynek nieruchomości (sektor nieruchomości na całym świecie odpowiada za ponad 30% popytu na miedź), który w opinii wielu ekspertów w wyniku zbyt szybkiego wzrostu będzie musiał zaliczyć "twarde lądowanie" (rozwinięcie tematu w dalszej części raportu).

Utrzymywaniu się wysokich cen sprzyja relatywnie wysoki deficyt odnotowany na rynku w I kwartale 2011 r. na poziomie 16 tys. ton (wg ICSG). W 2010 r. w analogicznym okresie odnotowano nadwyżkę podaży nad popytem wielkości 42 tys. ton. Od kilku tygodni na rynku widoczna jest również stabilizacja rejestrowanego poziomu zapasów na największych giełdach metali na świecie na poziomie blisko 640 tys. ton. Na giełdzie w Szanghaju zapasy spadły o ponad 50%, co sprzyja plotkom na temat zwiększenia importu miedzi przez chińskie firmy w II połowie 2011 r. Korzystnie na ceny w ostatnim czasie wpływają również wypowiedzi członków rządu Chin, którzy podkreślają brak możliwości obniżenia poziomu inflacji do planowanego poziomu 4%. Zmniejsza to bowiem prawdopodobieństwo szybkiego zacieśniania polityki monetarnej przez Ludowy Bank Chin.

Strach przed kolejną bańką na rynku nieruchomości…

Jednym z filarów rozwój gospodarki Chin w ciągu ostatnich 10 lat jest rynek nieruchomości. Inwestycje w nowe nieruchomości w 2009r. wyniosły blisko 13,5% PKB. W wyniku dynamicznego wzrostu gospodarczego i wzrostu popytu na domy, mieszkania i powierzchnie biurowe, indeks cen nieruchomości dla największych 9 miast w Chinach odnotował 3-krotny wzrost w ciągu ostatnich 10 lat, zaś wartość wszystkich nieruchomości przekracza obecnie 3-krotność rocznego PKB (za WSJ).

Rynek ten jest głównym źródłem rosnącego popytu na miedź. Ostatnie 10 lat przyniosło wzrost gospodarczy w Chinach na średnim poziomie 9,6%. W tym samym czasie konsumpcja miedzi rosła średniorocznie o 12,7%. Jeszcze w 1997 r. Chiny konsumowały poniżej 2 tys. ton miedzi rocznie. Dziś roczna konsumpcja wg danych ICSG przekracza 7 tys. ton (z czego ponad 60% pochodzi z importu). Poza tradycyjnym zastosowaniem miedzi w przemyśle budowlanym, duża część firm wykorzystuje ją jako zastaw pod kredyty na kupno nowych nieruchomości.

Jednakże, rynek nieruchomości w Chinach w pewnym momencie może okazać się być przyczyną spadków cen miedzi. Wskaźniki obrazujące wolumen obrotu na rynku wtórnym oraz indeksy porównujące ceny i poziom dochodu przeciętnego mieszkańca Chin wskazują na duże oderwanie wysokich cen nieruchomości od fundamentów gospodarki realnej. Od 1,5 roku stopniowo spada ilość transakcji zawieranych na rynku wtórnym.  Od kilku miesięcy w mediach ukazują się informacje pokazujące wielkie "miasta duchy", pełen nowych i pustych mieszkań. Zapasy pustych mieszkań, obliczanych na podstawie zerowej konsumpcji energii elektrycznej wynoszą obecnie ponad 64,5 mln.

Biorąc pod uwagę bańki spekulacyjne na rynku nieruchomości w innych krajach w przeszłości (np. Japonia, Dubaj, USA), ryzyko gwałtownego pęknięcia bańki na rynku w Chinach jest dużym zagrożeniem nie tylko dla rynku surowców (szczególnie miedzi), lecz także dla całego rynku finansowego. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza zwiększa fakt trwającego obecnie cyklu podwyżek stóp procentowych, wysoka inflacja oraz duża niepewność na rynkach finansowych. Realny spadek dochodów mieszkańców Chin mógłby spowodować spadek oszczędności gospodarstw domowych, których znaczna część jest powiązana z rynkiem nieruchomości. Na duże prawdopodobieństwo wystąpienia tego zjawiska wskazują niektórzy zarządzający funduszami hedgingowymi w USA (Jim Chanos, często występujący w CNBC). 

Swoją ekspozycję na chiński rynek zmniejszył również bank Goldman Sachs, sprzedając dużą część posiadanych nieruchomości. Dużą niepewnością obarczone są również informacje na temat wszystkich zgromadzonych w Chinach zapasów miedzi. Niespójne pozostają szacunki ilości konsumowanej miedzi przez chińską gospodarkę. Dlatego też jedna z hipotez rynkowych mówi o dużych ilościach miedzi zgromadzonych w składach celnych na granicy Chin, która wykorzystywana jest jako zastaw pod kredyty przez firmy inwestujące w nieruchomości.  Zakładając zgodność owej hipotezy ze stanem faktycznym, ukształtowanie się spadkowego trendu na rynku miedzi mogłoby być jedną z przyczyn pęknięcia bańki na rynku nieruchomości.

Wnioski

Scenariuszem bazowym w średnim okresie (najbliższe miesiące) jest utrzymywanie się cen miedzi w szerokiej konsolidacji (8000 USD – 10 000 USD). Na rynku nie widać siły, która mogłaby wywołać ukształtowanie się jednego trwałego trendu. Mając na uwadze argumentację przedstawioną w raporcie, bilans ryzyk dla tego scenariusza jest zdecydowanie ujemny. Z jednej strony na rynku cały czas istnieje niepewność co do tempa wzrostu gospodarczego największych konsumentów surowca. Z drugiej zaś deficyt rynkowy i stabilizacja rejestrowanych zapasów nie sprzyjają silnej reakcji na słabsze od oczekiwań dane makroekonomiczne.

W krótkim okresie dodatkowym czynnikiem ryzyka mogą być protesty pracowników największych kopalń, wydobywających miedź, które znajdują się w krajach (Chile, Peru, Polska), gdzie wysokie ceny żywności mocną obciążają budżety gospodarstw domowych. Dużą nieprzewidywalnością obarczona jest także polityka monetarna Ludowego Banku Chin (prawdopodobieństwo dalszego zacieśniania polityki monetarnej jest cały czas większe niż jego zakończenie). W dłuższej perspektywie dużym ryzykiem dla rynku miedzi jest mocno przegrzany rynek nieruchomości w Chinach. Spadek cen na rynku jest niemal pewny, pytaniem pozostaje tempo w jakim do niego dojdzie. Gwałtowny spadek cen na owym rynku mógłby doprowadzić do dużych spadków cen miedzi i innych surowców.

Dział Analiz

dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista
Marcin Kiepas
Daniel Kostecki
Paweł Kordala

Oceń ten artykuł: