PKB w USA spadł o 6,1 proc. Indeksy mocno w górę

PKB w USA spadł o 6,1 proc. Indeksy mocno w górę

[30.04.2009] Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła dziś stóp procentowych. Ta decyzja była oczekiwana przez rynki finansowe i jako taka okazała się nieistotna dla inwestorów. Znacznie ważniejsze okazały się nastroje na światowych rynkach.

Te były wyśmienite od rana. Fox-Pitt podniosła – pierwszy raz od 2004 r. – rekomendacje dla amerykańskich banków, a rynki chciały odbudowy po ostatnich spadkach. Na GPW odbicie było szczególnie potrzebne, bo dzień wcześniej spadaliśmy mocniej niż reszta świata, trochę niezasłużenie (w końcu słabsze wyniki Telekomunikacji dotyczą jednej spółki). Dziś z wynikami było już trochę lepiej – BRE poprawił nastroje na tyle, że strata BPH nie wyglądała aż tak złowieszczo jak mogłaby, gdyby również wyniki BRE były słabsze od oczekiwań.

Przede wszystkim jednak mocno zyskiwał złoty, jakby inwestorzy dopiero dziś zdali sobie sprawę, że pozostawienie stóp procentowych w Polsce bez zmian premiuje zyski z inwestycji w złotego względem dolara, euro czy nawet franka. Inwestorzy mogą sądzić, że RPP zrobiła w cyklu obniżek stóp przerwę dłuższą niż tylko na miesiąc – to tłumaczyłoby dzisiejszy wzrost złotego. Na koniec dnia dolar wart był 3,331 PLN czyli o 3 proc. mniej niż wczoraj. Euro spadło o 1,6 proc. do 4,418 PLN, a frank do 2,933 PLN czyli o 1,5 proc.

Gwoździem dnia były jednak dane z USA. Choć PKB w ujęciu zaanualizowanym spadł aż o 6,1 proc. w I kwartale (a oczekiwano spadku o 5 proc.), co było wynikiem najgorszym od pięćdziesięciu lat, negatywna reakcja była tak krótka, że w zasadzie można ją pominąć milczeniem. Ważniejsze od minionych fatalnych miesięcy są nadzieje na poprawę w kolejnych, nawet jeśli wciąż mówimy po prostu o nadziejach nie popartych póki co dobrymi wiadomościami ze sfery makro.

GPW zachowała się świetnie głównie za sprawą sektora bankowego – WIG-Banki zyskał 5,9 proc. przy obrotach na poziomie 456 mln PLN (więcej niż wczoraj). Za wzrostem notowań banków przemawia umacniający się złoty i podejrzenia, że złe wiadomości są już uwzględnione przez kursy. Mimo wszystko WIG20 nie pokonał lokalnego szczytu z piątku, ani tym bardziej szczytu całego trendu trwającego od połowy lutego, więc na entuzjazm jest za wcześnie.

Dziś wieczorem rynki dostaną jeszcze komunikat po posiedzeniu Fed, który może zmienić układ sił. Przy dużym rozchwianiu nastrojów w ostatnich dniach ten układ sił może być zresztą zburzony przez wydarzenie czy publikację o dowolnej skali. Wzrost obrotów na całym rynku akcji do 1,63 mld PLN na dzisiejszej sesji byłby obiecujący, gdyby nie fakt, że aż 0,5 mld PLN przypadło na akcje taniejącej Telekomunikacji (tu wolumen wymiany był najwyższy od dwóch lat).

Łukasz Wróbel – Open Finance

Oceń ten artykuł: