Grube ryby sygnalizują korektę na ropie i złocie

Grube ryby sygnalizują korektę na ropie i złocie

[30.09.2009] W połowie ubiegłego tygodnia odnotowano rekordowo wysokie zaangażowanie tzw. dużych spekulantów na rynku złota, czemu towarzyszyło duże zainteresowanie ropą naftową.

Fundusze zwiększyły też długą pozycję na parze euro-dolar oraz zredukowały oczekiwania na spadki cen akcji. W krótkim terminie sytuacja tych, którzy kupili kontrakty na złoto po przeszło tysiąc dolarów za uncję nie przedstawia się zbyt dobrze. Ubiegły tydzień żółty metal zakończył znów na trzycyfrowym poziomie, choć w dwa poprzednie weekendy wchodził po czterocyfrowym kursie. Ale nie tylko sam spadek ceny może wywoływać niepokój. Podstawowym zagrożeniem jest swoiste "wykupienie", jakie zapanowało na rynku złotych kontraktów.

Według danych amerykańskiego nadzoru giełdowego na nowojorskim Comexie w gronie tzw. dużych spekulantów (czyli głównie wszelkiej maści funduszy inwestycyjnych) długa pozycja netto w kontraktach na złoto sięgnęła wartości 236.749 kontraktów, trzeci tydzień z rzędu bijąc historyczne rekordy. Jeszcze nigdy wcześniej grube ryby z Comexu nie chciały kupić tak dużych ilości złota.

Również rekordowe (i wręcz podejrzane!) jest zaangażowanie raptem kilku podmiotów po krótkiej stronie rynku. Dealerzy złota (czyli Commercials) w ostatni wtorek zajęli krótką pozycję wielkości 287.610 kontraktów, z czego ośmiu lub mniej graczy stało za 61,3% krótkich pozycji. Oznacza to, że zaledwie kilka dużych banków (rynkowych dealerów) zobowiązało się dostarczyć pozostałym i rozproszonym uczestnikom rynku 22,5 mln uncji kruszcu. Tyle że podmioty te taką ilością złota zapewne nie dysponują.

Bowiem 22,5 mln uncji to przeszło 700 ton, czyli niespełna 30% rocznego wydobycia. Tyle tylko, że na razie mało który z dużych graczy domaga się fizycznej dostawy metalu. Większość wciąż zadowala się rozliczeniem gotówkowym, co sprawia, że liczba zarówno krótkich jak i długich pozycji nie jest limitowana możliwościami kopalń.

Wykres1


Źródło: Commodity Futures Trading Commision. Opracowanie własne.

W przeszłości wysokie zaangażowanie funduszy na rynku terminowym sygnalizowało początek spadkowej korekty. Jeśli powtórzy się historia z marca ’08, lipca ’08 lub marca ’09, to obecne wartości długiej pozycji netto spekulantów mogą prowadzić do jeszcze głębszych spadków. Warto też odnotować, że w przeciwieństwie do sytuacji z początku roku, obecnie grube ryby nie mają wsparcia ze strony drobnych inwestorów. Ci ostatni za pośrednictwem funduszu SPDR Gold Trust od początku września nabyli "zaledwie" 32,3 tony kruszcu. W styczniu i lutym popyt w tej grupie inwestorów sięgnął w sumie 239 ton.

Równie niepokojąco dla posiadaczy długich pozycji wygląda sytuacja na rynku ropy naftowej. Kontrakty na "czarne złoto" cieszyły się dużą popularnością wśród dużych inwestorów już od maja, co gwarantowało ropie stabilne wzrosty trwające do końca czerwca. Jednak obecnie instytucjonalni amatorzy nafty tylko na amerykańskich giełdach dysponują długą pozycją netto opiewającą na 62.216 kontraktów – to najwięcej od stycznia.

W ten sposób na wykresie uformowała się "formacja" bardzo przypominająca tą z czerwca. W lipcu kurs ropy Brent sięgnął poziomu 73$, po czym w ciągu dwóch tygodni spadł o 14$. Jednak ze względu na obecne problemy z wysokimi zapasami paliw obecna korekta może być głębsza i zatrzymać się na poziomie niższym niż 60$ za baryłkę.

Wykres2


Źródło: Commodity Futures Trading Commision. Opracowanie własne.

Podobnie wygląda sytuacja na parze euro-dolar, gdzie duzi inwestorzy o spekulacyjnym nastawieniu również dość jednomyślnie grali na wzrosty.  Jednak w tym przypadku zaangażowanie funduszy jest jeszcze relatywnie niskie, więc również ewentualne zamykanie długich pozycji nie powinno prowadzić do znacznego spadku kursu EUR/USD. Tak więc średnioterminowy trend wzrostowy nie wydaje się być zagrożony a cel w postaci 1,50$ za euro wciąż możliwy do osiągnięcia jeszcze w tym roku.

Wykres3


Źródło: Commodity Futures Trading Commision. Opracowanie własne.

Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja w przypadku kontraktów na indeks S&P500, gdzie w ubiegłym tygodniu fundusze wyraźnie straciły ochotę do "shortowania" rynku. W kategorii non-commercials liczba krótkich pozycji zmniejszyła się o 14% (LoP spadł aż o 22%). W rezultacie wartość długiej pozycji netto zmalała o 56% do zaledwie pięciu tysięcy kontraktów. Gdyby taka sytuacja utrzymała się także w tym tygodniu, to po raz pierwszy od marca grube ryby wygenerowałyby "sygnał  kupna" akcji z indeksu S&P500, co byłoby dość ciekawym posunięciem zważywszy na powszechność komentarzy prognozujących poważniejszą korektę na rynkach akcji oraz mocno wyśrubowane wyceny amerykańskich blue chipów.

Wykres4


Źródło: Commodity Futures Trading Commision. Opracowanie własne.

Krzysztof  Kolany

Analityk Bankier.pl

Oceń ten artykuł: