"Jastrzębim" posunięciem Fed omija obawy rynków wschodzących

"Jastrzębim" posunięciem Fed omija obawy rynków wschodzących

[31.01.2014] Decyzja i komunikat Federalnego Komitetu Otwartego Rynku były w dużej mierze zgodne z oczekiwaniami.

W oświadczeniu pojawiło się tylko jedno delikatne ostrzeżenie w kwestii bezrobocia, natomiast retoryka dotycząca stanu gospodarki miała zasadniczo bardziej pozytywny wydźwięk. Oznacza to, że rezultat spotkania plasuje się na jastrzębim krańcu spektrum. Bardzo niewielu spodziewało się, że Rezerwa nie ograniczy QE; dużo większa część rynku, ale wciąż jeszcze mniejszość, być może spodziewała się dostrzeżenia zagrożeń dla globalnej stabilności finansowej (płynących np. z rynków wschodzących), czy może nawet sprzeciwu ze strony Narayany Kocherlakoty, który teraz bierze udział w głosowaniach. Tak się jednak nie stało, a po "pass" Rezerwy w tej rundzie rynkowi pozostaje ocenić, jak pewnie się czuje w swym obecnym położeniu.

Czy globalny apetyt na ryzyko osłabł na tyle, że uwzględnia już ostatnie wstrząsy na rynkach wschodzących i obawy o to, że dalsze wycofywanie się Fed z luzowania ilościowego wraz ze spowolnieniem w Chinach podkopie kondycję rynków globalnych? Jak wspomniałem wczoraj, absolutną granicą dla apetytu na ryzyko jest poziom 1 770 pkt. na indeksie S&P500 CASH, który stanowił minimum w połowie grudnia i w którego okolice doszliśmy wczoraj.

Niektórym może być trudno zrozumieć, dlaczego po stosunkowo jastrzębim komunikacie Fedu USD/JPY odnotowuje spadki. Odpowiedź jest taka, że obecnie na rynku znów rządzi apetyt na ryzyko. Przecież wczoraj obligacje intensywnie kupowano, mimo iż Rezerwa powoli wycofuje się ze swoich zakupów w tym sektorze. Nowy, silniejszy trend, to ucieczka z bardziej ryzykownych rynków aktywów/akcji do bezpiecznych przystani.

Przygotujcie się na to, że aktualna dynamika par krzyżowych jena będzie się utrzymywać, dopóki apetyt na ryzyko pozostanie w defensywie. Jeśli chodzi o inne rejony, jeśli w obecnych warunkach GBP/USD i EUR/USD będą w stanie zajść jeszcze wyżej, to chyba zwariuję, ale zobaczymy, jak sytuacja rozwinie się w najbliższych dniach. Dni funta i euro jako wiarygodnych bezpiecznych przystani są policzone.

Poza tym Rezerwa pozostawiła na razie rynki wschodzące samym sobie, trzeba więc uważnie obserwować, czy po szeregu prób przywrócenia zaufania na całym świecie za pomocą niedawnych podwyżek stóp procentowych sytuacja w tych krajach nadal będzie się wymykać spod kontroli. Wygląda na to, że w Rosji trwa celowa dewaluacja waluty, gdyż notowania koszyka rubla rano kształtowały się na rekordowo niskim poziomie.

Zmasakrowane "kiwi"

W godzinę po FOMC swoją decyzję na temat OCR ogłosił wczoraj Reserve Bank of New Zealand. Zrezygnował on z podniesienia stóp na tym posiedzeniu, mimo iż szef banku Graeme Wheeler wyraził swoje pragnienie rychłego ich podniesienia, zwracając uwagę na pewne oznaki słabnącego popytu na mieszkania. Reakcja na rynku stóp procentowych dla tego kraju była dość przytłumiona, gdyż stopa 2-letnia straciła kilka punktów bazowych. Natomiast na rynkach walutowych reakcja była znacznie wyraźniejsza – w wyniku słabnącego apetytu na ryzyko wykupiony dolar nowozelandzki zebrał solidne cięgi.

Do rana kurs NZD/USD spadł z powrotem do interesujących poziomów wsparcia, a para ta w końcu wydaje się gotowa na powrót do rzeczywistości po tym, jak walucie tego wyspiarskiego kraju przez tak długi czas udawało się ignorować słabnący apetyt na ryzyko, inne dolary surowcowe i pogrom wśród walut rynków wschodzących. Jeśli apetyt na ryzyko nadal będzie słaby, być może konieczne będzie domknięcie kolejnej luki w stosunku do rzeczywistości.

NZD/USD

Jedyne, co mogło się wydarzyć w tej parze, to utrata wartości NZD, gdy RBNZ "spasował", a otoczenie charakteryzuje się silną awersją do ryzyka – zazwyczaj odbija się to zwłaszcza na mniej płynnych walutach. Ruch ten wydaje się istotny, a spadki mogą przyspieszyć, jeśli para ta przebije się przez minima z ostatnich miesięcy i 200-dniową średnią kroczącą.

W innych rejonach świata: ostateczny wskaźnik PMI dla przemysłu w Chinach, opracowywany przez HSBC/Markit, został skorygowany nieco w dół do 49,5 pkt. Nadal jednak świadczy on o tym, że w styczniu sektor wytwórczy w Chinach faktycznie się skurczył. Oficjalne dane dla przemysłu pojawią się w sobotę, a dla sektora pozaprzemysłowego w poniedziałek.

Co dalej?

W dzisiejszym kalendarzu ekonomicznym wiele się dzieje, rano poznaliśmy statystyki z niemieckiego rynku pracy (zazwyczaj nie są interesujące) i wskaźnik CPI (ciekawszy, gdyż są to istotne informacje w debacie na temat inflacji/deflacji). Później zobaczymy wstępny wynik dla amerykańskiego PKB w IV kwartale, który prawdopodobnie posłuży jako wsparcie dla zawartych przez Fed w ostatnim komunikacie spostrzeżeń na temat stanu gospodarki, opartych na spojrzeniu w przeszłość. Wskaźnik ten jednak nie zasługuje na wiele uwagi, gdyż nie pomaga zrozumieć, co będzie się działo dalej.

Wieczorem zwróćcie uwagę na najnowsze świadectwo wystawione Abenomice – poznamy dane o inflacji, produkcji przemysłowej i wskaźniki dla sektora wytwórczego w Japonii. Przede wszystkim jednak obserwujcie poziom 1 770 na S&P500. I bądźcie bardzo ostrożni. To nie jest czas na bohaterskie podejmowanie ryzyka. Postępujcie z najwyższą rozwagą.

Najważniejsze dane ekonomiczne

  • Japonia – sprzedaż detaliczna w grudniu zmalała o -1,1% m/m wobec przewidywanych +0,3%.
  • Chiny – ostateczny wskaźnik PMI w sektorze wytwórczym wg HSBC/Markit w styczniu wyniósł 49,5 pkt. wobec przewidywanych pierwotnie 49,6 pkt. i 50,5 pkt. odnotowanych w grudniu.
  • Australia – wskaźnik sprzedaży nowych domów wg HIA w grudniu spadł o -0,4% m/m.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

  • Niemcy – zmiana bezrobocia i stopa bezrobocia w styczniu (08:55)
  • Wielka Brytania – zatwierdzone kredyty hipoteczne w grudniu (09:30)
  • Strefa euro – wskaźniki zaufania w gospodarce, przemyśle, usługach i wśród konsumentów w styczniu (10:00)
  • Niemcy – wstępny wynik wskaźnika (CPI) w styczniu (13:00)
  • Stany Zjednoczone – szacowany PKB w IV kwartale (13:30)
  • Stany Zjednoczone – cotygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (13:30)
  • Stany Zjednoczone – cotygodniowy wskaźnik nastrojów konsumentów (Consumer Comfort Survey) wg agencji Bloomberg (14:45)
  • Stany Zjednoczone – indeks podpisanych umów sprzedaży domów w grudniu (15:00)
  • Nowa Zelandia – bilans handlowy w grudniu (21:45)
  • Japonia – wynik wskaźnika PMI dla przemysłu wg Markit/JMMA w styczniu (23:15)
  • Japonia – wskaźnik wydatków gospodarstw domowych ogółem w grudniu (23:30)
  • Japonia – stopa bezrobocia w grudniu (23:30)
  • Japonia – krajowy wskaźnik CPI w grudniu (23:30)
  • Japonia – produkcja przemysłowa w grudniu (23:50)
  • Wielka Brytania – wskaźnik zaufania konsumentów wg GfK w styczniu (00:05)
  • Australia – wskaźnik PPI w IV kw. (00:30)
  • Japonia – rozpoczęte budowy domów w grudniu (05:00)

John J Hardy

Treści dostarcza Saxo Bank Polska

Oceń ten artykuł: