Kiedy Fed przestanie drukować?

Kiedy Fed przestanie drukować?

[31.05.2013] W ostatnich tygodniach toczy się na rynku ożywiona dyskusja, kiedy Rezerwa Federalna (Fed) powinna najpierw zacząć ograniczać, a następnie zakończyć trzecią rundę ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3).

Rynek bał się Fed-u, a przestraszyły go Chiny

Bezapelacyjnym wydarzeniem numer jeden na rynkach finansowych w mijającym tygodniu miało być wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej na forum jednej z parlamentarnych komisji, gdzie mówił o perspektywach amerykańskiej gospodarki oraz publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). I były. Tyle tylko, że te wydarzenia nie miały szczególnie dużego wpływu na rynki finansowe. Nieoczekiwanie duże emocje wywołała natomiast publikacja danych z Chin. Najniższy od 7 miesięcy odczyt indeksu PMI dla chińskiego sektora przemysłowego, a dodatkowo odczyt recesyjny, przeraził inwestorów.

Zwłaszcza tych z Japonii. Giełda w Tokio w ciągu jednego dnia spadła aż o 7,3%. Ta nerwowa reakcja tego i nieco mniej nerwowe innych rynków sugeruje, że sytuacja ekonomiczna w Chinach może stać się dla rynków ciężarem. Przynajmniej do czasu, aż rząd w Pekinie nie zdecyduje się ponownie stymulować wzrostu gospodarczego. Oczywiście niezmiennie wciąż dyżurnym tematem będzie to kiedy Fed najpierw ograniczy, a następnie zakończy program skupu obligacji w ramach trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3). 

Frank może tracić na wartości

W poprzednim raporcie tygodniowym zwróciliśmy uwagę na szwajcarską walutę, prognozując jej osłabienie. Zwłaszcza w relacji do dolara, gdzie oprócz czynników fundamentalnych, za takim scenariuszem zdecydowanie przemawiała sytuacja techniczna na wykresie dziennym USD/CHF.
Utworzona na wykresie USD/CHF formacji odwróconej głowy z ramionami (linia szyi na 0,9590), przełamana linia bessy, czy też wybicie powyżej oporu tworzonego przez lokalny szczyt z marca br., to wszystko sugerowało wzrost do 1,00-1,01. Jest on o tyle prawdopodobny, że po drodze brakowało silnych oporów, mogących zastopować marsz na północ.

Pierwsza połowa tygodnia przyniosła osłabienie szwajcarskiego franka zarówno w relacji do dolara, jak i euro. Wprawdzie w drugiej połowie nastąpiło odreagowanie, ale szanse na dalszą przecenę franka wciąż są duże.

Inwestorzy przystąpili do wyprzedaży franka w reakcji na wypowiedź Thomasa Jordana, prezesa Narodowego Banku Szwajcarii (SNB). Podczas spotkania z dziennikarzami powiedział on, że bank centralny nie wyklucza, ani wprowadzenia ujemnych stóp procentowych, ani też podwyższenia minimalnego kursu wymiany EUR/CHF z obecnego poziomu 1,20.

W naszej ocenie można dyskutować, czy bank centralny jest na tyle odważny, żeby zdecydować się podwyższyć limit wymiany EUR/CHF. Natomiast dopuszczamy możliwość zaordynowania ujemnych stóp procentowych. Byłby to mocny cios we wciąż przewartościowanego franka.

Fakt, że już drugi tydzień uwaga inwestorów koncentruje się na szwajcarskiej walucie sprawia, że może ona znaleźć się w centrum uwagi także w następnych dniach. Szczególnie, że zostaną opublikowane raporty makroekonomiczne, które o tym będą przypominać. Kluczowa będzie publikacja danych nt. Produktu Krajowego Brutto (PKB) Szwajcarii. W I kwartale 2013 prognozowany jest wzrost o 0,2% K/K i o 1% R/R, po tym jak w ostatnim kwartale 2012 roku było to odpowiednio 0,2% i 1,4%. Oprócz PKB zostanie też opublikowany indeks instytutu KOF i dane o bilansie handlowym.

Kiedy Fed przestanie drukować?

W ostatnich tygodniach toczy się na rynku ożywiona dyskusja, kiedy Rezerwa Federalna (Fed) powinna najpierw zacząć ograniczać, a następnie zakończyć trzecią rundę ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3). W tej dyskusji biorą udział wszyscy. Począwszy od przedstawicieli Fed, a na komentatorach i analitykach kończąc. W naszej opinii nie nastąpi to szybko. Nawet pomimo tego, że za końcem drukowania pieniędzy opowiada się cześć członków Fed. Zwracamy jednak uwagę, że takie głosy padają przede wszystkich od tych, którzy aktualnie nie mają prawa głosu. Znamienne wydaje się też stanowisko zawarte w protokole z ostatniego posiedzenia FOMC, gdzie znalazł się zapis o tym, że większość członków FOMC uważa, że warunkiem ograniczenia QE3 jest trwała poprawa sytuacji.

Obecnie o przyszłości QE3 możemy rozważać jedynie mocno teoretycznie. Nawet znając to,  co w środę powiedział Bernanke i co znalazło się w protokole z posiedzenia FOMC. Pierwsze konkrety powinny pojawić się dopiero 19 czerwca, czyli po posiedzeniu FOMC. Wówczas zostaną opublikowane nowe projekcje makroekonomiczne i stóp procentowych oraz odbędzie się konferencja prasowa z udziałem szefa Fed, Bena Bernanke.
  
Najważniejsze wydarzenia w przyszłym tygodniu

Oficjalny indeks PMI z Chin
W sobotę 1 czerwca zostanie opublikowany oficjalny, przygotowywany m.in. przez urząd statystyczny, indeksu PMI dla chińskiego przemysłu. Będą to dane za maj. Po tym jak wstępny odczyt analogicznego indeksu publikowanego przez HSBC wywołał duże poruszenie na rynku, inwestorzy będą z niecierpliwością czekali na kolejne dane. Odczyt poniżej granicznego poziomu 50 pkt. zwiększy obawy o kondycję chińskiej gospodarki. Wyższy uspokoi inwestorów.

PKB Szwajcarii
Po tym jak w mijającym tygodniu prezes Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) nie wykluczył, ani ujemnych stóp procentowych, ani podwyższenia limitu dla EUR/CHF, rynek walutowy może być czuły na wszelkie doniesienia ze Szwajcarii. W tym na tak istotną publikację jaką jest  raport nt. PKB za okres I kwartału 2013 roku.

Świąteczny tydzień
To kolejny mocno poszatkowany tydzień dla polskiego inwestora z rynku walutowego. W poniedziałek jest święto w USA i Wielkiej Brytanii, co oznacza w praktyce marazm na forexie. Czwartek jest natomiast dniem wolnym w Polsce.

PKB Polski
W środę zostaną opublikowane zrewidowane dane o polskim PKB. Ewentualna rewizja w dół nie pozostawi wątpliwości, że w czerwcu RPP obetnie stopy procentowe.

Analiza techniczna

AUDUSD – w okolicach minimów
Kurs AUDUSD doszedł wczoraj w okolice czerwcowego minimum. Na takie zachowanie kursu miały przede wszystkim wpływ obawy odnośnie zmniejszenia wartości QE3 w przyszłości, umacniający się dolar amerykański oraz słabe dane z Chin, świadczące o postępującym spowolnieniu gospodarczym w tym kraju. Chiny kupują większość surowców z Australii, dlatego też sytuacja gospodarcza Chin znajduje odzwierciedlenie na kursie AUDUSD. Obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest chwilowe zatrzymanie kursu w okolicach 0,965 i lekka korekta boczna. Jeśli dolar amerykański nadal będzie się umacniał kolejnym przystankiem dla niedźwiedzi może być strefa 0,94 – 9,35 (0,94 – poziom psychologiczny, 0,9387 – minima z października 2011, 0,9362 – 261,8% Fibo).

USDPLN – prawe ramię zwiastunem osłabienia złotego?
W ostatnich dniach kontynuowany jest globalny proces umacniania dolara. Technicznie na wykresie pozwoliło to ukształtować niemal do końca prawe ramię odwróconej głowy z ramionami. Cena znajduje się obecnie pod linią szyi a także ważnym oporem przy 3,30. Szanse na test tych rejonów są duże. Byki będą wspierane przez niebieską linie ostatniego trendu wzrostowego. Teoretyczny zasięg oRGR-a to 3,50, jednak taki cel będzie można wyznaczyć dopiero po faktycznym przebiciu linii szyi, do którego bykom brakuje jeszcze 4 groszy.

USDCHF – słaby frank
Frank szwajcarski w ostatnim czasie stanowczo osłabiał się wobec innych walut. Sytuacja na wykresie dziennym USDCHF przedstawia formację odwróconej głowy z ramionami (oRGR). W ubiegłym tygodniu kurs USDCHF przełamał linię szyi (pomarańczowa linia) i wyznaczył tym samym zasięg do dalszych wzrostów na poziomie 1,0120. Zasięg jest projekcja różnicy między poziomem głowy (G) a linią szyi. Obecnie kurs koryguje wzrosty i powraca w okolice linii szyi. Kolejne odbicie przesądzi o potwierdzeniu formacji. Wtedy droga do poziomu 1,0120 będzie otwarta. Negacja formacji nastąpi, jeżeli kurs powróci poniżej linii szyi.

NIKKEI225 – po mocnej przecenie
Na wczorajszej sesji indeks NIKKEI225 stracił 7,3%, po tym jak na środowej sesji zanotował najwyższy poziom od ponad 5 lat. Dzisiejsza sesja przyniosła wzrosty indeksu notowanego na Tokijskiej Giełdzie. Patrząc pod kątem technicznym nie ma przesłanek do dalszego korygowania kursu indeksu NIKKEI225. Bieżąca korekta doprowadziła kurs w okolice poziomu 61,8% geometrii Fibonacciego fali spadkowej zapoczątkowanej w lipcu 2007. Jeżeli kurs utrzyma się powyżej 13900, to dalsze wzrosty są jak najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.

Opracowali:

Marcin Kiepas
Dyrektor Biura Analiz
Analizy makroekonomiczne

Tomasz Wiśniewski
Analityk
Rynek walutowy

Krzysztof Koza
Analityk
Rynek towarowy i kapitałowy

źrodło: Admiral Markets

Oceń ten artykuł: