Duży potencjał do trwałej poprawy koniunktury

Duży potencjał do trwałej poprawy koniunktury

[30.05.2014] Po pierwsze źródła schłodzenia koniunktury w 2013 roku już wygasły. Po drugie, bieżące równowagi makrogospodarcze dają szansę na utrzymanie dobrej dynamiki eksportu, odbudowanie i dalszy wzrost konsumpcji detalicznej.

Prognozowane tempo rozwoju polskiej gospodarki sugeruje, że mało prawdopodobne jest wystąpienie scenariusza pesymistycznego zagrożenia upadłością ogółem. Sygnał ostrzegawczy należy interpretować jako ocenę poziomu zagrożenia upadłością, który do końca pierwszej połowy 2014 roku wciąż może być jeszcze dość wysoki, a nie – dynamiki liczby upadłości, która wyraźnie obecnie spada – uważają autorzy Raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Małopolskiej Szkoły Administracji Publicznej "Instrument Szybkiego Reagowania".

Obserwacje upoważniają do przedstawienia pozytywnego scenariusza prognostycznego, w którym spodziewać się należy w najbliższych kwartałach ożywienia wzrostu gospodarczego, zintensyfikowania produkcji i wzrostu handlu. Wynikająca z prognoz poprawa sytuacji i powrót na ścieżkę silniejszego wzrostu są jednak nadal obarczone dużą niepewnością. Wyraźniejszy spadek zagrożenia upadłością występuje dopiero wówczas, gdy tempo wzrostu PKB trwale przekracza 3 proc. r/r. Zgodnie z prognozami makroekonomicznymi z Raportu ISR i bieżącymi danymi gospodarczymi sytuacji takiej można się spodziewać po I kw. 2014 r.

Prognozy modelu ISR wskazują na duży potencjał do trwałej poprawy koniunktury gospodarczej w Polsce. Po pierwsze źródła schłodzenia koniunktury w 2013 roku już wygasły. Po drugie, bieżące równowagi makrogospodarcze dają szansę na utrzymanie dobrej dynamiki eksportu, odbudowanie i dalszy wzrost konsumpcji detalicznej oraz powrót do odważniejszych decyzji inwestycyjnych przedsiębiorstw. Również niskie stopy procentowe i utrzymująca się niska inflacja będą istotnym bodźcem do ożywienia.

Z wyjątkiem nadal znajdującego się w trudnej sytuacji budownictwa, w 2014 r. ogólna sytuacja gospodarki będzie się poprawiać. Rosnąć ma wartość przetwórstwa przemysłowego, sprzedaży paliw, produkcji i eksportu artykułów spożywczych itd. Z końcem 2013 r. poprawiła się też koniunktura w obszarze górnictwa i wydobycia – z wyjątkiem wydobycia węgla brunatnego i kamiennego.

Podczas panelu interpretacyjnego Raportu ISR prof. Andrzej Sławiński zaznaczał jednak, że poprawiającym się perspektywom wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach towarzyszy utrzymująca się niepewność co do przyszłego kształtowania się koniunktury w gospodarce europejskiej, w tym zwłaszcza w strefie euro. A skala prognozowanego ożywienia jest niewystarczająca, by nastąpiła znacząca poprawa sytuacji na rynku pracy i wzrost konsumpcji. Ekonomiści, zaproszeni na panel interpretacyjny Raportu ISR podkreślają, że w nadchodzących miesiącach najpoważniejszymi wyzwaniami dla gospodarki europejskiej będą wyzwania natury politycznej.

W najbliższych miesiącach na kształtowanie się zmiennych makroekonomicznych i stopnia zagrożenia upadłością mogą w znacznym stopniu wpływać czynniki nieprognozowalne i nieobecne w wykorzystywanych w Raporcie ISR modelach mikro i makroekonomicznych. Sytuacja na Ukrainie generuje ryzyko gorszych wyników makroekonomicznych i wyższego odsetka upadłości w krótszym horyzoncie. Może ono wynikać m.in. z ewentualnych ograniczeń w polskim eksporcie na wschód, możliwych zakłóceń w dostawach do Polski niektórych surowców etc. W dłuższym okresie sytuacja ta może prowadzić do pewnych zmian na mapie branżowych zagrożeń upadłością – mogą być mniejsze m.in. w przemysłach mających związki z polskim potencjałem obronnym, energetyką, przemysłami wydobywczymi.

Eksport w najbliższym okresie nie będzie dynamizował polskiej gospodarki tak, jak przez ostatnie lata. Znaczące przyspieszenie jego dynamiki jest raczej mało prawdopodobne z uwagi na kryzys rosyjsko-ukraiński, możliwą recesję w Rosji oraz mniejszy popyt na komponenty do produktów finalnych sprzedawanych przez UE na rynkach Europy Wschodniej. Stąd, popyt na polskie produkty będzie funkcją popytu finalnego w UE.

Na podst. raportu ISR

Oceń ten artykuł: