Sok pomarańczowy z długoterminowym potencjałem

Sok pomarańczowy z długoterminowym potencjałem

[28.08.2014] Indeks S&P GSCI Agriculture obejmujący 8 towarów (pszenica, cukier, soja, pszenica Kansas, bawełna, kukurydza, kawa, kakao) zyskał w tym roku już ponad 18 procent, co oznacza najwyższy wzrost od początku roku od 1970.

Towarowa hossa

Absolutnym rekordzistą zwyżek jest w tym roku kawa, której cena na chicagowskiej giełdzie poszła w górę już o około 50% (w kwietniu było to nawet ponad 70%!). Jest to w dużej mierze wywołane suszą, która nawiedziła Brazylię i doprowadziła do bardzo silnych wzrostów notowań kontraktów terminowych na kawę, cukier oraz soję, nie pozostając bez wpływu również na sok pomarańczowy.

Wyjątkowo mroźna zima w USA także odbije się negatywnie na zbiorach pomarańczy. Wielu analityków spodziewa się, że trend wzrostowy nie będzie stały. Uważają, że został on wywołany przez zjawiska tymczasowe. W kontekście wielu powiedzeń o ich omylności nie jest to zła wiadomość dla towarowej hossy.

W pierwszych czterech miesiącach 2014 roku odnotowano 27-procentowy wzrost aktywów amerykańskich funduszów ETF operujących na rynku rolniczych kontraktów terminowych. Obecnie mają one do dyspozycji około 2,5 miliarda dolarów. Być może nadchodzą tłuste lata dla branży rolniczej, ponieważ jest to pierwszy przyrost od około 3 lat. Co więcej, w tym roku odnotowano wyraźny, bo aż 400-procentowy wzrost spekulacyjnej pozycji netto na 11 rolniczych towarach.

Ceny żywności mają wzrosnąć w tym roku o około 3,5 proc. według prognoz Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych. Przyczyny aktualnej zwyżki na rynku towarów rolnych upatruje się także w demografii, a dokładnie w dynamicznie przyrastającej światowej populacji, która siłą rzeczy konsumuje więcej.

Sok pomarańczowy z długoterminowym potencjałem

Notowania soku pomarańczowego w ciągu niecałych pierwszych czterech miesięcy tego roku zwyżkowały o niemal 23 proc. Powodem takiego rozwoju sytuacji jest bakteria o nazwie "citrus greening", która powoduje, że owoce te nie dojrzewają i pozostają kwaśne. Najgorsze jest to, że choroba ta nie dotyka drzewek jedynie przez jeden sezon, ale powoduje długotrwałe negatywne skutki. Ostatecznie doprowadza do ich obumarcia.

Dojrzałość i największą produktywność drzewko pomarańczowe osiąga dopiero po 15 latach, dając wtedy do 1000 owoców przez kolejne 50-80 lat. W związku z tym straty wywołane infekcjami będą trudne do odbudowania nawet przez najbliższe kilkanaście lat. Ponad połowa drzew cytrusowych na Florydzie jest zainfekowana tą bakterią. Zbiory z rejonów Florydy i Sao Paulo stanowią około 60% światowej podaży pomarańczy i 90% produkcji soku. Brazylijskie pomarańcze, oprócz wspominanej bakterii, zostały dotknięte także przez suszę panującą w tamtym kraju, a amerykańskie przez srogą zimę. Wszystko to złożyło się na silną, trwającą pół roku zwyżkę, która wywindowała ceny mrożonego koncentratu pomarańczowego o 40%. Po osiągnięciu szczytu doszło jednak do 10-procentowego załamania kursu.

Niska podaż może okazać się problemem nie tylko tego sezonu, ale też kilku kolejnych. W związku z tym w najbliższych latach możemy mieć do czynienia z silnym rynkiem byka na notowaniach mrożonego koncentratu soku pomarańczowego. Warto odnotować, że według raportu USDA z 9 maja zbiory na Florydzie będą o 17,5% niższe niż w roku ubiegłym. Co więcej, będą najniższe od 29 lat, kiedy to w 1985 roku wyniosły 103,9 miliona skrzynek. W tym rekordowo słabym roku notowania soku rozpoczęły marsz w górę o ponad 200%, co daje nadzieję, że obecny trend wzrostowy dopiero się rodzi.

Niskie spożycie hamuje wzrost cen

Wzrasta presja kosztowa na głównych amerykańskich producentów soku pomarańczowego, czyli Coca-Colę, Pepsi oraz Suntory Beverage&Food, co już wywołuje spadek spożycia soku pomarańczowego wśród Amerykanów. Opublikowane 28 kwietnia dane na temat sprzedaży detalicznej soku pomarańczowego za okres czterech tygodni kończący się 12 kwietnia wskazały na spadek o 6,8% w ujęciu rocznym (z 44,07 miliona galonów do 41,07 mln galonów). Cena wzrosła w okresie porównawczym z 6,2 USD/galon do 6,23 USD/galon.

Wydaje się, że to właśnie dość słaby popyt jest głównym powodem, dla którego ceny mrożonego koncentratu nie zwyżkują tak dynamicznie jak chociażby kawa. Analitycy spodziewają się wzrostu cen detalicznych "małej czarnej", ale największa z sieci  kawiarni na świecie, czyli Starbucks, informuje, że jej zapasy pozwolą na pozostawienie cen na niezmienionym poziomie. Jednak wiele wskazuje na to, że najpopularniejsze, obok herbaty, śniadaniowe napoje dla wielu osób mogą okazać się w najbliższej przyszłości droższą przyjemnością.

Na szklanym ekranie

Szalony handel mrożonym koncentratem pomarańczowym można obejrzeć w filmie "Nieoczekiwana zmiana miejsc". W jednej z głównych ról występuje w nim Eddie Murphy. Każdy, kto chce dowiedzieć się czegoś o handlu kontraktami terminowymi na ten surowiec, może w łatwy i przyjemny sposób przyswoić nieco wiedzy, oglądając ten film, choć oczywiście należy traktować go z lekkim przymrużeniem oka.

Sporządził:
Błażej Kiermasz

Treści dostarcza GazetaTrend.pl

Oceń ten artykuł: