Im krótszy termin inwestycji, tym większe ryzyko straty

Im krótszy termin inwestycji, tym większe ryzyko straty

[07.02.2014] Sugerowane przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych minimalne okresy inwestycji w dany fundusz nie biorą się znikąd. Potwierdza to analiza stóp zwrotu funduszy akcji i obligacji w ostatnich 15 latach.

Inwestorzy, którzy zaczynają dopiero inwestowanie w fundusze inwestycyjne, często nie zwracają uwagi na sugestie odnośnie do minimalnego horyzontu inwestycyjnego, jakie można znaleźć w materiałach informacyjnych poszczególnych funduszy. A szkoda, bo ta wiedza w wielu przypadkach mogłaby zmniejszyć ryzyko potencjalnych strat, na które każdy inwestor zawsze powinien być przygotowany.

Jedna z podstawowych zasad inwestowania w fundusze mówi o tym, że im bardziej ryzykowną strategią inwestycyjną się on charakteryzuje, tym dłuższy powinien być horyzont inwestycyjny, czyli czas, jaki inwestor jest skłonny poświęcić na daną inwestycję. Z tego właśnie powodu w prospektach funduszy akcji minimalny zalecany czas trwania inwestycji to najczęściej pięć lat. Z kolei dla funduszy obligacji to najczęściej nie mniej niż dwa lata.

O tym, że te zalecenia nie biorą się z sufitu, ani (przynajmniej nie wyłącznie) z chęci utrzymania klienta przez dłuższy czas, można się przekonać sprawdzając kroczące stopy zwrotu funduszy, czyli zyski w kolejnych, postępujących po sobie (np. co miesiąc) okresach. Jeśli dla funduszy akcji polskich te okresy ustawimy na 12 miesięcy, to w czasie ostatnich ponad 15 lat naliczymy ich ponad 180. W 126 z nich, czyli w 69,6 proc. przypadków, odnotowaliśmy dodatnią stopę zwrotu. Pozostałe 55, czyli 30,4 proc., zakończyło się stratą. Oznacza to ok. 30-proc. prawdopodobieństwo, że inwestycja trwająca rok przyniosła stratę. W najlepszym 12-miesięcznym okresie średnia stopa zwrotu funduszy polskich akcji sięgnęła 67,1 proc., w najsłabszym zaś -53,9 proc.

Trochę większą, ale generalnie zbliżoną częstotliwość występowania strat, odnotowaliśmy dla inwestycji dwu- i trzyletnich (odpowiednio 38,5 i 35 proc.). Sytuacja pod tym względem poprawiła się nieco dopiero, gdy do porównania wzięliśmy okresy czteroletnie i dłuższe. Wśród inwestycji trwających cztery lata, ujemnymi stopami zwrotu zakończyło się nieco ponad 23,4 proc., a przy okresach pięcio- i sześcioletnich ok. 20-21 proc. Najlepsza pięciolatka zakończyła się średnim zyskiem w wysokości 319,2 proc., a najgorsza przyniosła stratę rzędu -47,5 proc.

Znacząca poprawa zachodzi począwszy od okresów siedmioletnich, gdzie odsetek tych zakończonych na minusie spadł do 10 proc. Średni zysk z siedmioletniej inwestycji podliczyliśmy na 105,3 proc. (min. -17,1 proc., maks. 253,8 proc.), co oznacza 12,7 proc. średnio w skali roku. Na tym kończą się straty, bo spośród analizowanych okresów ośmioletnich i dłuższych wszystkie zakończyły się na plusie. W przypadku ośmioletnich średni zysk wyniósł 132,4 proc. (min. 14,2 proc., maks. 351,7 proc.), czyli średnio rocznie 10,4 proc.

W przypadku funduszy obligacji ryzyko poniesienia straty jest znacznie mniejsze niż w przypadku funduszy akcji. Niemniej istnieje, ale tu również maleje wraz z wydłużaniem się horyzontu inwestycyjnego. W ciągu 15 ostatnich lat, 85,8 proc. ze 190 postępujących po sobie trzymiesięcznych okresów, fundusze obligacji zakończyły na plusie (średnio). Prawdopodobieństwo straty wyniosło więc nieco ponad 14 proc. To lepiej niż w przypadku funduszy akcji, ale w dalszym ciągu – jak na fundusze zaliczane przecież do grona bezpiecznych – całkiem sporo.

Już w przypadku inwestycji o czasie trwania wynoszącym sześć miesięcy sytuacja ulega znaczącej poprawie, bo na minusie zakończyło się 5,3 proc. z nich, a zatem patrząc z drugiej strony, prawie 95 proc. przypadków grupa funduszy polskich obligacji mogła pochwalić się zyskiem. Inwestycja na rok okazała się zyskowna w 97,8 proc. przypadków, a już począwszy od okresów dwuletnich, wszystkie kończyły się powyżej kreski.

Średni zysk dla wszystkich wyznaczonych przez nas dwuletnich inwestycji w fundusze obligacji wyniósł 16,7 proc. Trzeba jednak pamiętać, że końcówka lat 90. i początek wieku to był okres stosunkowo wysokich stóp procentowych. Jeśli wziąć pod uwagę okres od momentu, gdy główna stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego spadła do poziomu poniżej 6 proc., to średni zysk funduszy obligacji z dwuletniej inwestycji to 11,9 proc. (min. 4,5 proc., maks. 21,7 proc.), co oznacza 5,8 proc. w skali roku.

Trzeba oczywiście pamiętać, że wszystkie zaprezentowane stopy zwrotu są wartościami brutto (nie uwzględniają ewentualnych prowizji ani podatku od zysków). Poza tym trzeba też mieć na uwadze, że cały czas operujemy na wartościach średnich dla dwóch omawianych kategorii funduszy.

Jak można się przekonać z powyższych obliczeń, sugerowane przez firmy doradcze czy zarządzające funduszami inwestycyjnymi minimalne okresy inwestycji w dany fundusz nie biorą się z kosmosu. Są umotywowane specyficznymi warunkami panującymi w poszczególnych segmentach rynku finansowego i rytmem, w jakim zachodzą na nich zmiany trendów. Stosowanie się do nich w dużym stopniu pozwala ograniczyć ryzyko, że z funduszu wypłacimy mniej niż do niego wpłaciliśmy.

Bernard Waszczyk

źródło: Open Finance

Oceń ten artykuł: