Przetargi publiczne – tort mniejszy niż rok temu

Przetargi publiczne – tort mniejszy niż rok temu

[30.10.2009] Spowolnienie gospodarcze odbija się na kondycji finansowej sektora publicznego. W stosunku do zeszłego roku spadła liczba ogłaszanych przetargów, zaś instytucje publiczne wyraźnie zaciskają pasa. Czyżby nadchodziły nieco cięższe czasy dla dostawców towarów i usług dla sektora publicznego?

Inwestycje i zakupy sektora publicznego są jednym z poważniejszych źródeł przychodów dla wielu przedsiębiorstw. Dostawcy usług i towarów dla podmiotów publicznych to najczęściej firmy małe i średnie, o niewielkich rezerwach finansowych, działające głównie na lokalnym rynku. Dlatego też wszelkie zmiany w wolumenie zamówień publicznych znajdują szybkie konsekwencje w kondycji finansowej tych przedsiębiorstw, a więc także w poziomie zatrudnienia. Zauważalny spadek liczby ogłaszanych przetargów względem analogicznych miesięcy roku ubiegłego, pozwala niestety na sformułowanie tezy o możliwym pogorszeniu się sytuacji przedsiębiorstw, które dotychczas bazowały na zamówieniach publicznych.

Miesiąc do miesiąca, rok do roku

Poniższa tabela pokazuje miesięczne zestawienie liczby przetargów publikowanych w serwisie www.przetargi.eGospodarka.pl, a pochodzących z Biuletynu Zamówień Publicznych, dla roku obecnego i ubiegłego. Oczywiście porównanie jest niepełne, ze względu na to, że bieżący rok się jeszcze nie zakończył, ale tendencja spadkowa jest wyraźna – w tym roku instytucje publiczne znacznie ograniczyły zamówienia.

Liczba przetargów ogłaszanych w poszczególnych miesiącach w roku
lata 2008/2009

Rok/m-c

2008

2009

Zmiana w proc.

styczeń

9 415

8 841

-6,10

luty

11 314

10 020

-11,44

marzec

11 632

12 644

8,70

kwiecień

14 315

12 670

-11,49

maj

12 808

12 207

-4,69

czerwiec

15 241

12 785

-16,11

lipiec

16 413

13 919

-15,20

sierpień

12 963

11 800

-8,97

wrzesień

14 819

13 304

-10,22

październik

15 087

listopad

12 306

grudzień

9 462

Jedynym miesiącem o dodatniej dynamice zmian liczby przetargów liczonej rok do roku był marzec, jednak był to jedyny "rodzynek" w tym roku. Wszystkie pozostałe miesiące charakteryzowały się dynamiką ujemną – czyli mówiąc wprost, spadkiem liczby ogłoszeń o zamówieniach publicznych. Spadek nabrał wyraźnego przyspieszenia na początku drugiej połowy bieżącego roku – w czerwcu i lipcu roku 2009 spadek liczby ogłaszanych przetargów względem analogicznych miesięcy roku 2008 wyniósł odpowiednio 16,11 i 15,20 procent.

Ograniczenia w liczbie ogłaszanych zamówień publicznej są prostym następstwem radykalnych cięć budżetowych w instytucjach sektora publicznego. Zmniejszające się wpływy budżetu Państwa, budżetów jednostek samorządowych oraz innych instytucji publicznych skutkują przyjęciem raczej zachowawczej polityki inwestycyjno-zakupowej. Z pustego i Salomon nie naleje, więc sektor publiczny po prostu zaczyna oszczędzać.

Budowlańcy najmocniej dotknięci spadkiem

Analiza kategorii przetargów pozwala na postawienie tezy, iż za spadki w ogólnym wolumenie zamówień odpowiada głównie redukcja liczby zamówień na prace remontowo oraz budowlane. Miesięczny spadek liczby zamówień publicznych, dotyczących prac budowlanych, liczony rok do roku, sięgnął w niektórych przypadkach aż 20 procent!

Jak można zaobserwować na powyższym wykresie, największą dynamiką spadku charakteryzowała się właśnie kategoria "roboty budowlane". Tendencja ta jest raczej naturalna – prace budowlane, szczególnie z zakresu infrastruktury, są kosztowne, a przykręcenie kurka finansowego skutkuje na ogół zamrożeniem najkosztowniejszych inwestycji, czyli właśnie budowlanych.

Zamówienia związane z bieżącym funkcjonowaniem instytucji budżetowych, czyli zamówienia na towary i usługi, są ograniczane w znacznie mniejszym zakresie niż inwestycje budowlane czy "ciężkie" roboty infrastrukturalne. Kategorią najmniej dotkniętą spadkiem liczby przetargów są dostawy usług – od początku roku w tej kategorii ogłoszono niespełna 5,75 procent mniej przetargów, podczas gdy wskaźnik ten dla dostaw towarów wyniósł minus 8,75 procent, zaś zapotrzebowanie na prace budowlane spadło łącznie o niemal 9 procent.

Pożyczki do wzięcia, inwestycje do zamrożenia, urzędy do odśnieżenia

Po trzech kwartałach 2009 roku widać już wyraźnie pewne tendencje występujące w sektorze publicznym. Niestety, analiza trendów w ogłoszeniach przetargowych po 9 miesiącach bieżącego roku wyraźnie wskazuje na problemy budżetowe instytucji publicznych. Ciągle rośnie zapotrzebowanie na usługi udzielenia kredytu. W III kwartale zapotrzebowanie na tego typu usługi wzrosło o ponad 63 proc. względem kw. II. To kolejny kwartał, w którym instytucje sektora publicznego zwiększają swoje potrzeby kredytowe. W II kwartale 2009, względem kw. I 2009 liczba ogłoszeń o usługi kredytowe wzrosła aż o niemal 210 procent.

Nienajlepsza sytuacja finansowa sektora publicznego skutkuje ograniczeniami inwestycyjnymi. Spada nie tylko zapotrzebowanie na bieżące prace remontowo-budowlane, ale również na prace przygotowawcze do budów a także na usługi projektowe. Spadek ten jest głębszy niż sezonowe zmiany w latach ubiegłych. Niestety tendencja ta nie wróży najlepiej branży budowlanej, przeżywającej w ostatnich latach gwałtowną hossę. Oznacza bowiem możliwość wstrzymania albo co najmniej opóźnienia w czasie realizację większych projektów budowlanych i infrastrukturalnych.

Dla firm budowlanych "zaciskanie pasa" przez budżet to mniejsze przychody i konieczność ograniczenia działalności, w tym również zwalniania pracowników i rezygnacji z usług podwykonawców. Niestety, projekt przyszłorocznego budżetu państwa zmusza do przyjęcia tezy o dalszym pogorszeniu sytuacji w publicznych inwestycjach budowlanych – cięcia w budżetach inwestycji rządowych, trudna sytuacja budżetów samorządowych, znaczny deficyt budżetowy, konieczność finansowania wydatków sztywnych. Te wszystkie czynniki odsuwają w czasie poważniejsze inwestycje budowlane.

Jak deklarują przedstawiciele władz, priorytetowe będą głównie inwestycje związane z organizacją Euro 2012, co przy ograniczonych zasobach budżetowych, odbije się negatywnie na pozostałych inwestycjach. W trzecim kwartale najwięcej przybyło – co nie powinno nikogo dziwić – ogłoszeń przetargowych związanych z nadchodzącą zimą. Przybywa ogłoszeń na dostawę opału, usługi odśnieżania, wymianę okien i stolarki budowlanej.

Mniej zamówień, ostrzejsza konkurencja?

Mniejsza niż rok temu liczba zamówień publicznych we wszystkich kategoriach to niewątpliwie niezbyt miła wiadomość dla wielu przedsiębiorstw. Oznacza ona bowiem mniejsze szanse na pozyskanie co prawda wymagającego, ale rzetelnie i sumiennie płacącego klienta. Firmy, chcąc pozyskać zamówienia publiczne w warunkach ograniczenia ich podaży, będą musiały wykazać się większą konkurencyjnością – głównie cenową.

Oznacza to mniejsze marże, a więc i mniejsze zyski dla wielu firm. Niestety może to również oznaczać pogorszenie się sytuacji finansowej wielu przedsiębiorstw, bazujących dotychczas na zamówieniach publicznych. Przełoży się to niestety na mniejsze zatrudnienie w tych firmach. Dane opracowano na podstawie ogłoszeń dostępnych w serwisie www.przetargi.eGospodarka.pl, pochodzących z Biuletynu Zamówień Publicznych.

źródło: eGospodarka.pl

Oceń ten artykuł: