Drożej tylko w Niemczech i na Słowacji

Drożej tylko w Niemczech i na Słowacji

[27.06.2014] Co piątą wydaną złotówkę Polak przeznacza na utrzymanie nieruchomości. Pod względem udziału tych kosztów w domowym budżecie zajmujemy trzecie miejsce na 32 kraje przebadane przez Eurostat. Najwięcej wydajemy na energię i ogrzewanie.

Koszt utrzymania mieszkań i domów w poszczególnych krajach Europy jest bardzo zróżnicowany. Zgodnie z danymi udostępnianymi przez Eurostat może on pochłaniać od 8,4% do nawet 22,2% wydatków konsumpcyjnych przeciętnego obywatela. Oznacza to, że z kieszeni statystycznego Europejczyka na utrzymanie dachu nad głową wypływać może w jednym kraju co dwunaste wydawane euro, a w innym co czwarte lub co piąte. Warto podkreślić, że nie chodzi tu wcale o wydatki na takie przedmioty jak: meble, sztućce, szklanki, tekstylia czy zasłony. Te urząd rozumie bowiem jako wyposażenie nieruchomości.

Pod pojęciem kosztów utrzymania nieruchomości Eurostat uwzględnia wydatki na: wynajem mieszkania, ogrzewanie, elektryczność, wodę, odprowadzanie nieczystości, wywóz śmieci, zarządzanie nieruchomością oraz remonty. W zestawieniu nie uwzględniono natomiast kosztów kredytu zaciągniętego na zakup nieruchomości. Co warto podkreślić ten obszar – pomimo powszechności zaciągania kredytów hipotecznych – jest równie powszechnie pomijany przez urzędy statystyczne podczas szacowania kosztów związanych z utrzymaniem.

Drożej tylko w Niemczech i na Słowacji

Największą część domowego budżetu utrzymanie nieruchomości pochłania w Niemczech i na Słowacji. Zgodnie z danymi Eurostatu koszty te odpowiadają za 22,2%, 21,7% wydatków. U naszych zachodnich sąsiadów powodem jest relatywnie wysoki koszt związany z najmem. W Niemczech statystyczny obywatel wydaje na ten cel co dziesiąte posiadane w portfelu euro (10,2%). Tak wysoki wynik jest związany z tym, że aż 40% Niemców realizuje swoje potrzeby mieszkaniowe na rynku najmu. W efekcie jeśli prawie co drugi Niemiec wynajmuje mieszkanie, to i koszt z tym związany jest dla budżetu domowego statystycznego Niemca znaczący. Dla porównania w Polsce czy na Słowacji koszty związane z najmem pochłaniają mniej niż 2% wydatków ludności.

Powód jest prosty -większość osób w tych krajach ma własne "M" i mało kto korzysta z najmu. W przypadku Słowacji powodem wysokiego udziału kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania są wydatki na nośniki energii, czyli w głównej mierze ogrzewanie. Pod tym względem Słowacja jest najdroższa. Aż 13,8% pieniędzy przeciętny obywatel przeznacza na zakup nośników energii (głównie elektryczności i gazu oraz energii cieplnej z lokalnych ciepłowni).

Polska uplasowała się tuż za tymi krajami, czyli na wysokim trzecim miejscu pod względem udziału kosztów związanych z utrzymaniem dachu nad głową. Nad Wisłą cel ten odpowiada za 19,6% wydatków przeciętnego obywatela. W dużej mierze odpowiadają za to – podobnie jak na Słowacji – wysokie koszty ogrzewania, na które Polacy wydają co drugą złotówkę wydawaną na utrzymanie nieruchomości.

Im niższe zarobki, tym wyższy udział wydatków na podstawowe potrzeby

Wysoka pozycja Polski w zestawieniu nie musi jednak świadczyć jedynie o wysokich kosztach utrzymania nieruchomości, ale raczej o niskich zarobkach nad Wisłą. Zgodnie bowiem z danymi Eurostatu w całym 2013 roku przeciętny Polak pracujący na pełen etat otrzymał "na rękę" wynagrodzenie w kwocie około 7,4 tys. euro. Gorzej było tylko w 5 krajach. Średnie wynagrodzenie w Unii było trzykrotnie wyższe (22,6 tys. euro rocznie), a rekord padł w Szwajcarii (59,4 tys. euro rocznie), przez co nie powinien dziwić niski udział kosztów związanych z utrzymaniem nieruchomości w domowym budżecie przeciętnego Szwajcara.

Za wysoką pozycję Polski pod względem udziału kosztów mieszkaniowych winić można także wydatki na bieżącą konserwację i remonty. Pod względem ich wysokości Polska nie ma konkurencji. Podczas gdy przeciętny Europejczyk wydaje na ten cel 1,4% swoich pieniędzy, to w Polsce udział tej kategorii w comiesięcznych wydatkach wynosi aż 5,5%. Może to świadczyć z jednej strony o słabym stanie technicznym rodzimych nieruchomości, które poddawać trzeba kosztownym remontom lub świadczyć o systematycznym przeznaczaniu sporych nakładów inwestycyjnych na modernizację istniejących zasobów.

Gorące źródła taniej energii

Szczególnie chodzi tu zyskującą na popularności termomodernizację, czego efektów upatrywać można w spadającym udziale wydatków na nośniki energii. Podczas gdy w koszyku inflacyjnym Eurostatu na 2014 rok odpowiadały one za 9,7% domowego budżetu, to w 2013 r. było to 10,4%, a w 2012 r. 10,2%. Najnowszy wynik i tak plasuje jednak Polskę na wysokim piątym miejscu pod względem udziału kosztów energii w wydatkach przeciętnego obywatela. Więcej na ten cel przeznaczają wcześniej wspomniani Słowacy, ale też Chorwaci (10,4%), Czesi (10,3%) i Estończycy (9,9%). Ten stan należy więc wiązać z klimatem panującym w tych krajach oraz relatywnie niskim poziomem wynagrodzeń. Z tego uogólnienia wymyka się jedynie Chorwacja. Tam panuje bowiem relatywnie ciepły klimat powodujący, że nawet zimą w rejonach nadmorskich temperatura rzadko spada poniżej zera. W efekcie nieruchomości mogą być niedostatecznie przystosowane do niższych temperatur, a przez to ich dogrzewanie w zimniejszych miesiącach po prostu dużo kosztuje.

Pod względem wydatków na energię najatrakcyjniej wyglądają kraje najbogatsze. Mniej niż 4% wydają na ten cel Szwajcarzy, Luksemburczycy, Finowie, mieszkańcy Malty i Islandii. Szczególnie zaskakiwać może tu wynik Islandii, w przypadku której na elektryczność i nośniki energii obywatele wydają tylko 3,2% budżetu domowego. Wyspę tę pomimo znacznego wysunięcia w kierunku północnym charakteryzuje jednak łagodny morski klimat. W efekcie zapotrzebowanie na ciepło na Islandii może być kilkukrotnie niższe niż w Polsce. Nie bez znaczenia jest też fakt relatywnie łatwego dostępu do źródeł geotermalnych, które mogą służyć do ogrzewania mieszkań (Islandia jest krajem gejzerów). W efekcie na Islandii praktycznie nie wykorzystuje się do ogrzewania węgla, gazu czy oleju opałowego.

Wydatki na śmieci wzrosły o 53,5%

Na tle Europy Polska wyróżnia się także pod względem kosztów doprowadzenia wody, odbioru nieczystości i zarządzania nieruchomościami. Na ten cel rodacy wydają przeciętnie 2,9% domowego budżetu (ósmy wynik w Europie), podczas gdy przeciętny Europejczyk wydaje na ten cel 2,5% swoich pieniędzy miesięcznie. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wprowadzona rok temu ustawa śmieciowa spowodowała znaczny wzrost kosztów wywozu śmieci. W 2014 roku wzrost wydatków na ten cel Eurostat oszacował w Polsce na 53,5%. W efekcie tylko w tej kategorii (koszty doprowadzenia wody, odbioru nieczystości i zarządzania nieruchomościami) doszło w Polsce do wzrostu udziału wydatków w domowym budżecie (r/r). Pozostałe pochłonęły mniejszą niż przed rokiem część wydatków przeciętnego obywatela.

Koszty utrzymania domu jako procent wydatków konsumpcyjnych przeciętnego obywatela

Kraj

Koszty utrzymania nieruchomości jako procent wydatków konsumpcyjnych

Ogółem

Wydatki na najem

Bieżąca konserwacja i remonty

Woda, ścieki, śmieci i zarządzanie

Elektryczność, gaz i inne paliwa

Niemcy

22,2

10,2

0,9

3,3

7,7

Słowacja

21,7

1,7

2,6

3,7

13,8

Polska

19,6

1,4

5,5

2,9

9,7

Dania

19,4

8,5

1,1

2,7

7,1

Szwajcaria

19,3

13,3

1,8

0,3

3,9

Holandia

17,9

7,7

1,4

2,3

6,5

Czechy

17,5

4,7

0,4

2,1

10,3

Finlandia

16,6

8,9

0,8

3,3

3,5

Turcja

16,4

5,4

1,6

2,3

7,1

Francja

16,2

7,1

1,7

2,0

5,5

Grecja

15,9

4,1

1,8

2,2

7,8

Cała Unia

15,9

5,8

1,4

2,5

6,2

Łotwa

15,3

0,8

1,5

3,6

9,4

Szwecja

15,0

6,9

0,6

1,0

6,6

Estonia

15,0

1,4

1,2

2,5

9,9

Chorwacja

14,6

0,5

1,3

2,5

10,4

Węgry

14,2

1,1

0,7

3,6

8,7

Austria

13,9

3,8

2,6

3,1

4,4

Belgia

13,6

4,3

1,5

1,1

6,7

Islandia

13,2

5,4

2,7

1,9

3,2

Irlandia

13,0

6,2

1,0

0,7

5,1

Wielka Brytania

12,9

7,0

0,2

1,2

4,5

Hiszpania

12,8

2,9

1,2

3,4

5,3

Litwa

12,3

0,7

2,4

2,2

7,0

Włochy

11,6

2,7

1,3

2,9

4,7

Rumunia

11,3

0,9

1,3

2,2

7,0

Luksemburg

11,0

4,0

1,8

1,4

3,8

Słowenia

10,7

0,7

0,2

2,6

7,2

Cypr

10,2

2,5

2,3

1,3

4,0

Norwegia

10,0

4,2

0,2

1,6

4,0

Bułgaria

8,8

0,8

0,8

1,8

5,4

Portugalia

8,7

2,4

0,4

1,9

4,0

Malta

8,4

1,0

3,4

0,7

3,4

Źródło: Eurostat, dane wykorzystywane do kalkulacji inflacji HICP w 2014 roku

Najmniej wydaje się na utrzymanie w ciepłych krajach

Gdzie więc Europejczycy wydają najmniej na utrzymanie dachu nad głową? Do niekwestionowanej czołówki w tym roku należy zaliczyć Maltę, Portugalię i Bułgarię. Na utrzymanie mieszkania wydaje się tam od 8,4% do 8,8% domowego budżetu. Powód? W pierwszych dwóch krajach klimat jest cieplejszy, a wynagrodzenia wyższe niż w Polsce. W Bułgarii natomiast, co prawda uposażenia są skromne, ale też koszty utrzymania znacznie niższe niż nad Wisłą.

Bartosz Turek

źródło: Lion’s Bank

Oceń ten artykuł: