Nietypowe pamiątki warte krocie

Nietypowe pamiątki warte krocie

[30.05.2014] Przedmioty będące świadkami historycznych wydarzeń potrafią osiągać na aukcjach zawrotne ceny. Przykład – list z Titanica sprzedany za 200 tys. USD. List jest wyjątkowo dobrze zachowany. Napisany został na specjalnym papierze z nagłówkiem "On board RMS Titanic" ("Z pokładu RMS Titanic), do kompletu należy również koperta z flagą przedsiębiorstwa przewozowego White Star Line.

Pod koniec kwietnia na aukcji w angielskim Devizes pod młotek poszedł list Esther Hart do matki datowany na 14 kwietnia 1912 r. Napisany został na pokładzie Titanica tuż przed jego zderzeniem z górą lodową, które miało miejsce tego samego dnia. Esther Hart podróżowała z Southampton do Nowego Jorku II klasą razem z córką, celem wyprawy była Kanada. Cena transakcyjna listu przewyższyła cenę wywoławczą o 100 tys. funtów, osiągając poziom 119 tys. funtów, czyli 200 tys. USD. Nabywca pozostaje anonimowy, pamiątkę wylicytował przez telefon. Właściciel domu aukcyjnego Andrew Aldridge twierdzi, że jest to prawdopodobnie rekord jeśli chodzi o listy z Titanica. – W przeszłości sprzedawaliśmy już kilka takich listów, ale nigdy za choćby zbliżoną kwotę – podkreślił po aukcji Aldrige.

List jest wyjątkowo dobrze zachowany. Napisany został na specjalnym papierze z nagłówkiem "On board RMS Titanic" ("Z pokładu RMS Titanic), do kompletu należy również koperta z flagą przedsiębiorstwa przewozowego White Star Line. Treść wypełnia głównie narzekanie Esther Hart na uciążliwość podróży – autorka listu cierpiała na chorobę morską. List ocalał w płaszczu, którym mąż okrył Esther podczas trwania ewakuacji pasażerów.

Dzieło Esther Hart nie jest jednak pierwszą pamiątką historycznych wydarzeń, która osiąga na aukcjach zawrotną cenę. Wystarczy spojrzeć na wydarzenia z ostatnich miesięcy. Na początku kwietnia sporym sukcesem zakończyła się aukcja pamiątek po wyprawach amerykańskich kosmonautów na księżyc przeprowadzona przez dom Bonham’s: nabywców znalazło 80% wystawionych przedmiotów, zostały sprzedane za niemal 1 mln USD. Największe zainteresowanie wzbudziła checklista Apollo 11 sporządzona przez Buzza Aldrina (sprzedana za 68 tys. USD) oraz emblemat przedstawiający orła z gałązką który mieli na skafandrach kosmonauci którzy spacerowali po księżycu (62,5 tys. USD). Dosłownie kilka dni temu pamiątki po legendarnym producencie filmowym Orsonie Wellesie znalazły nabywców za blisko 120 tys. USD. Najwyższą cenę osiągnęła kamera (37 tys. USD), ale furorę zrobiły 24 strony scenariusza "Obywatela Kane’a" (15 tys. USD).

Niezwykle bogata jest również historia licytacji ubrań i dodatków, które miały na sobie gwiazdy światowego kina podczas kręcenia kultowych filmów. Na tyle bogata, że można zauważyć, jak bardzo rośnie zainteresowanie tego rodzaju pamiątkami, a więc także jak bardzo atrakcyjnym aktywem inwestycyjnym się stają. Pierwszą tego typu akcję urządziło studio MGM w 1970 r. Najwyższą cenę (15 tys. USD) osiągnęły czerwone trzewiki Judy Garland z planu filmu "Czarodziej z Oz" (1939). Inna para trzewików Garland (są cztery) w 1999 r. została sprzedana za 666 tys. USD, co oznacza, że średniorocznie drożały o 14%. Pod koniec lat 80-tych XX wieku kostiumy Batmana i Robina wykorzystywane w serialu z lat 60-tych osiągnęły cenę 5 tys. USD, by w 1999 r. podczas aukcji w Sotheby’s znaleźć nowego właściciela, który zapłacił 68,5 tys. USD – to oznacza około 40% średniorocznej stopy zwrotu.

Rozwija się również rynek handlu pamiątkami po muzykach. W 2004 r. słynna gitara Erica Claptona "Blackie" poszła za niemal 1 mln USD. Rekordy należą jednak do pamiątek po Johnie Lennonie. W 2000 r. fortepian na którym skomponował słynny utwór "Imagine" muzyk George Michael kupił za 1,45 mln funtów, ale nie pobił rekordu z 1985 r., kiedy to Rolls-Royce nieżyjącego już Beatlesa został sprzedany za 1,8 mln funtów.

Aukcje pamiątek potrafią jednak wzbudzać kontrowersje. W połowie kwietnia tego roku po interwencji francuskiego ministra kultury dom aukcyjny Vermot de Pas odwołał licytację przedmiotów, które należały niegdyś do przywódców Trzeciej Rzeszy. Pod młotek miały trafić m.in. chusteczka z inicjałami Hitlera oraz paszport Goeringa. Przeciwko wydarzeniu protestowali francuscy Żydzi zgromadzeni w stowarzyszeniu CRIF. – Aukcja uderzyłaby w pamięć ofiar nazistowskiego barbarzyństwa – oświadczyli. – Wystawiając te przedmioty na publiczną aukcję, traktowaliśmy je jako świadectwo historii. Nie zamierzaliśmy nikogo urazić ani wzbudzać sensacji – oświadczył dom aukcyjny Vermot de Pas.

Portal Skarbiec.Biznajwiększy, niezależny serwis o prawie, finansowaniu i gospodarce.

Oceń ten artykuł: