Przeceniony fundusz obligacji korporacyjnych – czy to okazja?

Przeceniony fundusz obligacji korporacyjnych – czy to okazja?

[22.05.2014] Produkt Copernicus Capital TFI inwestujący w papiery dłużne firm stracił w ciągu roku niemal 21%. Czy warto w niego teraz zainwestować?

Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych w ciągu 12 miesięcy stracił 20,9% zaś w ciągu 6 miesięcy aż 23,5% – dane na 16 kwietnia br. za portalem Analizy.pl. W tych samych okresach grupa funduszy lokujących pieniądze klientów w papiery dłużne firm zyskała – odpowiednio – 3,22% oraz 1,04%. Obecnie wartość jednostek uczestnictwa funduszu jest 3% poniżej wyjściowej wartości. Niektórzy inwestorzy lubią działać stosując zasadę tzw. "spadającego noża", czyli kupować aktywa, które zostały mocno przecenione, licząc, że po niepomyślnym okresie dojdzie do znaczącego wzrostu ich ceny. I mogą zapytać: czy to jest właśnie tego rodzaju okazja inwestycyjna?

Według Remigiusza Stanisławka, eksperta rynku funduszy inwestycyjnych prowadzącego firmę doradczą Opiekun Inwestora, zakup jednostek tego funduszu w tej chwili to będzie czysta spekulacja, a nie rozsądne działanie. Dlaczego? – Problemy funduszu wzięły się stąd, że inwestorzy zaczęli masowo wypłacać pieniądze. W związku z tym fundusz Copernicus musiał sprzedać po zaniżonej cenie wiele składników portfela, mimo, że w grudniu 2013 r. zawiesił wypłaty, a w lutym 2014 r. otrzymał od KNF zgodę na realizację wypłat w ratach. Jego aktywa zmalały z 250 mln zł do 50 mln zł w kilka miesięcy. Oczywiście oznacza to, że w portfelu zostały prawdopodobnie tylko mało atrakcyjne obligacje – zwraca uwagę Stanisławek.

Jednak dla spekulantów jest nadzieja. Inwestorzy mogą po cichu liczyć na przeszacowanie w górę niektórych składników portfela. Taki przypadek miał miejsce całkiem niedawno. Fundusz Idea Premium przeżył mocne zawirowania w 2012 r., bo miał w portfelu obligacje upadających firm budowlanych. Jednak po ponad 30% spadkach obecnie zarabia lepiej od innych funduszy z grupy. Od "dołka" sprzed 11 miesięcy urósł już o ponad 15%.

Problemy polskich funduszy obligacji korporacyjnych biorą się ze znikomych obrotów takimi papierami na rynku regulowanym. Trudno jest ustalić rynkową cenę obligacji, więc są zazwyczaj wyceniane według liniowej zasady – niezależnie od prawdziwej sytuacji finansowej emitenta. Gdy jeden z emitentów ma problemy, cena jego papierów dłużnych musi zostać mocno przeszacowana, często do zera.

Warto zawsze sprawdzić, jaką część portfela funduszu obligacji korporacyjnych stanowią papiery firm, a jaką inne aktywa. Przykład: Arka Prestiż Obligacji Korporacyjnych to tylko 47% obligacji korporacyjnych w portfelu, a 31% to obligacje skarbowe. Poza tym wybierając fundusz obligacji korporacyjnych trzeba zwrócić uwagę – według portalu Analizy.pl i analityków firmy Open Finance –  ile podmiotów jest w portfelu (najlepiej, by było ich ponad 80), jaki jest udział największych emitentów (czy portfel nie jest zbyt skoncentrowany), jak duża jest opłata za zarządzanie (niska jest niepokojąca – oznacza, że TFI może nie mieć ludzi do sprawdzania bieżącej sytuacji emitentów), jakie jest średnie oprocentowanie obligacji znajdujących się w portfelu funduszu (im wyższa wartość kuponu, tym większych zysków może spodziewać się inwestor, najlepiej, by nie było niższe niż 6%).

Obecnie w ofercie krajowych towarzystw funduszy inwestycyjnych znajduje się 9 otwartych funduszy obligacji korporacyjnych. Najlepszą stopą zwrotu za ostatnie 12 miesięcy może pochwalić się Millennium Obligacji Korporacyjnych denominowany w USD (8,7 %), a jeśli chodzi o fundusze denominowane w złotych najlepszy jest Inventum Premium (dawniej Idea, 15,6%) oraz ING Globalny Długu Korporacyjnego (7,4%).

Portal Skarbiec.Biznajwiększy, niezależny serwis o prawie, finansowaniu i gospodarce.

Oceń ten artykuł: