Zły czas na przewalutowanie kredytu


Zły czas na przewalutowanie kredytu

[27.11.2008] Jeśli w tym momencie przewalutujemy kredyt we frankach na kredyt złotowy, to będziemy mieli wyższą ratę kredytu, a nasze zadłużenie wzrośnie. Taka operacja może nas co miesiąc kosztować nawet kilkaset złotych. Eksperci są zgodni, że najlepszy moment na zamianę kredytu we frankach na kredyt złotówkowy minął latem, gdy kurs franka spadł do ok. 2 złotych – pisze "Gazeta Prawna".

Teraz szwajcarska waluta jest o 50 groszy droższa, więc zamieniając np. 100 tys. franków na naszą walutę, automatycznie akceptujemy wzrost zadłużenia z 200 tys. zł na 250 tys.

Przewalutowanie nigdy nie jest bezpłatne. Często trzeba zapłacić za to specjalną opłatę oraz ponieść koszty zamiany walut – działa tu tan sam mechanizm, co przy zwykłej spłacie rat, bo kredyt udzielany jest po niższym kursie, a spłacany jest według wyższego.

W obecnej sytuacji niektórzy doradcy radzą pomyśleć o zamianie kredytu złotówkowego na walutowy. Rzeczywiście kurs euro i franka jest wysoki, więc może to być dobry moment. Problem polega jednak na tym, że generalnie banki niechętnie w tej chwili udzielają kredytów we frankach.

Być może zamiast oszczędzać na przewalutowaniu, lepiej poczekać na obniżkę stóp w Polsce. Może ona nastąpić już dzisiaj, ewentualnie trzeba będzie na nią poczekać do stycznia. Wówczas koszt kredytów w złotych nie spadnie. Jednak nie ma co liczyć na to, że raty pożyczek w złotych i we frankach się zrównają.

więcej w "Gazecie Prawnej"

źródło: "Gazeta Prawna"

Oceń ten artykuł: