Czy uczelniane eksperymenty na zwierzętach są konieczne?

Czy uczelniane eksperymenty na zwierzętach są konieczne?

[30.03.2011] Każdego roku zwiększa się liczba studentów kierunków przyrodniczych, którzy nie chcą brać udziału w eksperymentowaniu na zwierzętach. Czy powielanie tych samych od lat przeprowadzanych doświadczeń może mieć jakiś sens?

Zgodnie z troskliwymi radami wykładowców studenci winni albo się dostosować, zostawiając za drzwiami przekonania i wrażliwość na kwestie sumienia, która podobno nie ma nic wspólnego z nauką, albo zmienić kierunek studiów. Oto proste zestawienie praktyk uniwersyteckich ze standardami XXI wieku w dziedzinie doświadczeń na zwierzętach.

Pracownia Zoologii Uniwersytetu Warszawskiego. Przed przystąpieniem do zajęć studenci zobowiązani są podpisać jej regulamin (jego treść jest dostępna na stronie Wydziału Biologii UW). Autorem regulaminu jest prowadzący zajęcia, zatem człowiek z wieloletnim doświadczeniem i autorytetem. W "uwadze wstępnej" stwierdza, że "do poznawania przyrody niezbędne są sekcje anatomiczne i doświadczenie na żywych zwierzętach.(…) Nie ma powodu do wiązania się na pięć lat z Wydziałem Biologii, jeśli się tego nie akceptuje i nie chce się w tym uczestniczyć". Udział "w tym" to zgoda na to, by każdego roku w Pracowni Zoologii poddawano ekesperymentom dziesiątki zwierząt.

Program studiów nie ulega zmianie, zatem i eksperymenty są te same. Zmieniają się tylko studenci i są potrzebne kolejne osobniki do badań. Poddawane jednak tym samym testom przy pomocy tych samych metod co rok, dwa i dziesięć lat temu. Czy zatem eksperymenty te pozostają w świetle dzisiejszych norm, nie tylko etycznych, ale i prawnych, uzasadnione? Już pobieżna analiza przepisów wskazuje, że rację mają studenci-buntownicy, którzy kwestionują zasadnośc wielu doświadczeń na zwierzętach w uniwersyteckich pracowniach. Eksperymenty na zwierzetach podlegają teraz rygorystycznym ograniczeniom. Regulamin Pracowni Zoologii nijak nie wpisuje się w obowiązujące ramy prawne.

W roku 1986 zostały wypracowane tzw. europejskie standardy doświadczeń na zwierzętach. Sformułowano je na podstawie dwóch najważniejszych aktów prawa międzynarodowego i wspólnotowego w tej dziedzinie: Europejskiej Konwencji o ochronie zwierząt kręgowych używanych do celów doświadczalnych oraz do innych celów naukowych z dnia 18 marca 1986 roku oraz Dyrektywy Rady 86/609/EWG w sprawie zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administarcyjnych państw członkowskich dotyczących ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów doświadczalnych z 18 grudnia 1986 roku, zmienionej następnie dyrektywą 2003/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 22 lipca 2003 roku.

Wymieniona konwencja nie została przyjęta przez Polskę, natomiast ustawa o doświadczeniach na zwierzętach z 2005 roku dokonała wdrożenia wskazanych dyrektyw. W  opracowanych na podstawie powyższych aktów europejskich standardach doświadczeń na zwierzętach zostały określone następujące wymogi:

  1. Uzasadnieniem doświadczenia może być tylko cel zasługujący na aprobatę i wyartykułowany w konwencji lub dyrektywie, który nie wykracza poza zakres potrzeb medycyny (art. 2 konwencji, art. 3 dyrektywy).
  2. Obowiązuje zasada subsydiarności, zgodnie z którą doświadczenie jest niedopuszczalne jeśli istnieje inna metoda pozwalająca uzyskać pożądane rezultaty (art. 6 ust. 1 konwencji, art. 7 ust. 2 dyrektywy).
  3. Wprowadzenie ograniczeń przedmiotowych: zwierzęta wykorzystywane w doświadczeniach powinny pochodzić z hodowli (art. 21 ust. 2 konwencji), zakaz wykorzystywania zwierząt dzikich (art. 21 ust. 1 konwencji, art. 19 ust. 4 dyrektywy) oraz bezwzględny zakaz wykorzystywania zwierząt bezdomnych (art. 21 ust. 3 konwencji, art. 19 ust. 4 dyrektywy).
  4. Obowiązywanie zasady minimalizacji bólu, stresu i cierpienia (art. 7 ust. 3 dyrektywy). Dyrektywa szczegółowo reguluje tę kwestię, wskazując, iż minimalizacja ta ma winna być zapewniona poprzez wykorzystywanie jak najmniejszej liczby zwierząt, które posiadają najniższy stopień wrażliwości neurofizjologicznej, powodowanie jak najmniejszej ilości silnego niepokoju i trwałych uszkodzeń, przeprowadzanie tylko takich doświadczeń, które gwarantują uzyskanie pożądanych wyników. Przepisy dyrektywy nakazują również stosowanie znieczulenia, a po zakończeniu doświadczenia otoczenie zwierzęcia opieką lub jego humanitarne uśmiercenie, jeżeli doznało trwałych uszkodzeń.
  5. Uzyskanie zezwolenia kompetentnego organu, jakim w Polsce są komisje etyczne.
  6. Przestrzeganie wymagań w stosunku do warunków hodowli zwierząt laboratoryjnych.

Powyższe wyliczenie można podsumować zasadą wynikającą z przyjętego w 2005 roku przez Komisję Europejska Planu Działań w zakresie dobrostanu zwierząt, zwaną "zasadą 3R" : replacement, reduction, refinement, co oznacza zastępowanie eksperymentów na żywych zwierzętach innymi metodami badań, ograniczenie liczby zwierząt wykorzystywanych do doświadczenia oraz ulepszanie metod badawczych. Polska ustawa z 2005 roku o doświadczeniach na zwierzętach dokonała wdrożenia wymienionych dyrektyw, więc spełnia europejskie standardy. Zasady te zostały wyartykułowane w rozdziale I ustawy, natomiast w rozdziale VIII umieszczone zostały przepisy przewidujące odpowiedzialność karną m.in. za:

  1. przeprowadzenie doświadczenie z narażeniem zwierząt na zbędny ból, cierpienie, strach lub trwałe uszkodzenie organizmu (art. 38).
  2. przeprowadzenie doświadczeń bez wymaganego znieczulenia (art. 39).
  3. przeprowadzenie doświadczeń w celu testowania kosmetyków lub środków higienicznych (art. 40).
  4. powtórne wykorzystanie zwierząt doświadczalnych do doświadczeń powodujących silny ból, strach lub cierpienie (art. 41).

Wszystkie wymienione akty prawne, na czele z polską ustawą o doświadczeniach na zwierzętach, zdecydowanie reorganizują dotychczasowe rozumienie doświadczeń na zwierzętach. Ewidentnie bowiem wykluczają zasadę, zgodnie z którą doświadczenia na zwierzętach są generalnie dozwolone, tyle że z pewnymi ograniczeniami. Obowiązywała ona przez dziesiątki lat. Dała przyzwolenie na masowe cierpienia zwierząt i uznanie tych cierpień za naturalną, powszechną konieczność. Dzisiejsze standardy, co do zasady  zamykają drogę do eksperymentów na zwierzętach, pozostawiając jedynie wyjątkowe sytuacje ich dopuszczalności, obwarowane szeregiem warunków.

Fundamentalnym obowiązkiem naukowców jest znajomość aktualnie obowiązujących przepisów. Wcale nie będzie ryzykowne stwierdzenie, że wielu z nich pozostaje ignorantami w stosunku do prawnych regulacji i tkwi nadal na poziomie świadomości sprzed kilkudziesięciu lat. Inni badacze – entuzjaści eksperymentów znają prawo, ale… się z nim nie liczą. A swoim studentom też zalecają bycie takimi entuzjastami.

Tak jak ma to miejsce w regulaminie Pracowni Zoologii UW, według którego "nieobecność na 3 ćwiczeniach w ciągu semestru bez względu na przyczyny skutkuje niezaliczeniem pracowni". Wyboru tak naprawdę nie ma, bo albo trzeba uczestniczyć w zajęciach, które są niezgodne z  poczuciem etyki studenta i zasadami humanitaryzmu w ogóle, albo odpuścić i nie zaliczyć semestru. Tymczasem art.53 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje obywatelom wolność sumienia.

Karolina Kuszlewicz

Treści dostarcza magazyn Vege

Oceń ten artykuł: