O prywatyzacji i… zamiarach Skarbu Państwa


O prywatyzacji i… zamiarach Skarbu Państwa

[09.04.2009] Procesy prywatyzacyjne – wśród ogromnej rzeszy polskiego społeczeństwa – zawsze budziły skrajne emocje. Jedni uważali, że mają one zbawienny wpływ na naszą gospodarkę drudzy zaś, że ją wyniszczają. I choć prywatyzacyjnych zaniedbań nie udało się uniknąć, to nasza gospodarka jest dziś dużo silniejsza i nowocześniejsza niż jeszcze kilka lat temu.

Zmiany wciąż trwają, a Skarb Państwa zamierza do końca 2011 roku sfinalizować kilkaset prywatyzacyjnych projektów.

Prywatyzacja – źle nam się kojarzy

To chyba jeden z najbardziej "spornych" terminów, jakie możemy napotkać choćby podczas lektury codziennej prasy. Słowo to – od początku okresu transformacji – wzbudzało w nas wiele kontrowersji i często było przyczyną długoletnich konfliktów i podziałów w polskim społeczeństwie. Do dnia dzisiejszego kojarzone z niesprawiedliwością, wyzyskiem i bezrobociem. "Prywatyzacja" – bo o tym słowie mowa, dla większości Polaków oznacza tylko jedno: wyprzedaż majątku narodowego i masowe zwolnienia. Ale czy, to jedyne oblicze prywatyzacji?

Na szczęście "prywatyzacja" wbrew temu co większość z nas o niej sądzi, ma też inną – zresztą znacznie jaśniejszą – stronę. Wśród szerokiego wachlarza jej zalet należy wymienić choćby to, że:

– prywatyzacja to doskonały sposób na ograniczenie pompowania w spółki publicznych pieniędzy;
– prywatyzacja przyczynia się do zwiększenia udziału sektora prywatnego w gospodarce i tym samym ograniczenia roli oraz wpływu państwa na wolny rynek;
– prywatyzacja pobudza rozwój gospodarczy kraju, przez co należy rozumieć tworzenie nowych, innowacyjnych sektorów produkcyjnych oraz usługowych a co za tym idzie nowych miejsc pracy o wyższej wydajności i poziomie plac;
– prywatyzacja to również poprawa dotychczasowych metod i sposobów zarządzania przedsiębiorstwem oraz podniesienie efektywności i racjonalności wykorzystywania dostępnych w nim zasobów;

Jak widać prywatyzacja, jest procesem który niesie ze sobą szereg – zarówno ekonomicznie, jak i społecznie – uzasadnionych korzyści. Niektóre z nich, są jednak dość często przedmiotem ostrych polemik. Dotyczy to choćby kwestii związanej z celem dochodowym prywatyzacji, który wyrażą się w tym, że w Polsce dochody pochodzące ze sprzedaży przedsiębiorstw państwowych trafiają (wprawdzie nie w całości, ale jednak) do budżetu państwa, gdzie następnie są wykorzystywane m.in. na pokrycie deficytu budżetowego.

Zdaniem wielu ekonomistów i znawców tematu, takie podejście do zarządzania "publicznym groszem" oznacza de facto przejadanie ich przez budżet. Pieniądze z prywatyzacji powinno się bowiem wliczać do dochodów Skarbu Państwa (SP), gdzie następnie powinny być reinwestowane w restrukturyzację sektora publicznego. Z tym jednak u nas nie jest najlepiej, gdyż w praktyce pieniądze pochodzące ze sprzedaży polskich firm i przedsiębiorstw są traktowane, jako ważny "finansowy zastrzyk" w walce z – wciąż wysokim, jak na standardy unijne – deficytem.

Rok 2008: Kryzys wyhamował tempo zmian

Przychody z tytułu prywatyzacji w roku 2008 wyniosły 2,37 mld zł i były o 0,07 mld zł wyższe od tego, co wcześniej zaplanowano. Nie ulega wątpliwości, że wpływy do budżetu państwa mogłyby być jeszcze większe, gdy nie doszło – w drugiej połowie 2008 roku – do gwałtownego załamania się koniunktury w gospodarce światowej. Kryzys, który szybko "zainfekował" różne sektory polskiej gospodarki, spowodował także istotne wyhamowanie – już wcześniej zainicjowanych – programów prywatyzacyjnych. Ponadto, pogłębił się także odwieczny problem inwestorów związany z zewnętrznymi źródłami finansowania projektów inwestycyjnych. Te wydarzenia w negatywny sposób wpłynęły na poziom zainteresowania zagranicznych inwestorów ofertą prywatyzacyjną, która została przygotowana przez przedstawicieli SP. Jednakże, dane opublikowane przez Centrum Informacyjne Rządu (CIR) mówią o tym, że na koniec 2008 roku udało się zakończyć prace nad 117 projektami prywatyzacyjnymi, których najważniejszym "owocem" było:

– sprywatyzowanie – bez wyłonienia jednak inwestora strategicznego – 59 spółek;
– postawienie w stan upadłości i likwidacji 13 spółek;
– przekazania 6 spółek pod władanie samorządu;
– wniesienie 31 spółek, jako podwyższenie kapitału Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).

W roku 2008 Rada Ministrów przyjęła również ważny dokument "Plan prywatyzacji na lata 2008-2011", który zawiera szczegółowe informacje na temat sposobów realizacji oraz implementacji programów przekształceń własnościowych w polskiej gospodarce, w najbliższych latach.

Ogólnie, rok 2008 – przede wszystkim ze względu na zewnętrzne uwarunkowania ekonomiczne – nie można zaliczyć do szczególnie udanych z punktu widzenia jakości, tempa oraz skali dokonujących się zmian w strukturze własnościowej naszej gospodarki. Wciąż pod auspicjami Ministra Skarbu działa bowiem w Polsce ponad 1200 spółek, a liczba przedsiębiorstw – w których SP posiada udziały i akcje – sięga około1320.

Rok 2009: SP zarobi 12 mld zł

Tempo realizowanych w 2009 roku procesów prywatyzacyjnych w Polsce będzie uzależnione w dużej mierze od czynników zewnętrznych i wewnętrznych oraz ogólnej kondycji gospodarki światowej. Niemniej jednak rząd zamierza wciąż kontynuować – rozpoczęte już wcześniej – procesy prywatyzacyjne w najbardziej "newralgicznych" sektorach naszej gospodarki – choćby takich, jak sektor węgla kamiennego, instytucji finansowych oraz sektor przemysłu obronnego. W spółkach sektora węgla kamiennego przekształcenia własnościowe będę realizowane aż do roku 2010.

SP planuje przede wszystkim dokończyć tworzenie tzw. "Grupy Węglowo – Koksowej", która ma powstać na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. Finalnym etapem tworzenia tej struktury będzie przygotowanie emisji nowych akcji na GPW w Warszawie. Przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP) planują również sprzedaż posiadanych przez państwo udziałów w spółce Lubelski Węgiel Bogdanka S.A. Sprzedaż tych udziałów – zdaniem MSP, ale także i władz spółki – daje ogromne szanse na dalszy, dynamiczny jej rozwój oraz wzrost poziomu dotychczasowego wydobycia.

Prywatyzacja w sektorze instytucji finansowych będzie w 2009 roku przebiegać pod znakiem zbycia tzw. "resztówek" banków. Ale zarówno tempo dokonywanych tutaj zmian, jak i wielkość sprzedaży będą uzależnione nade wszystko od zainteresowania inwestorów oraz klimatu inwestycyjnego na rynku. Póki co inwestorzy – choć zainteresowani kupnem "resztówek" – muszą studzić swoje "zapędy", gdyż po ostatnich przecenach na rynku sprzedaż "resztówek" nie wchodzi w grę – o czym informował podczas ostatniej konferencji prasowej minister Grad. SP planuje także nową emisję akcji dla PKO BP. Część z nich ma trafić do prywatnych inwestorów oraz do BGK. Niemniej jednak kontrola nad spółką pozostanie nadal w gestii ministerstwa SP, które wciąż będzie dysponowało pakietem większościowym akcji w tym banku.

Gdy idzie o sektor obronny, to przekształcenia podmiotów działających w tym sektorze będą – w najbliższym czasie – realizowane zgodnie z założeniami, jakie zostały przedstawione przez rząd w tzw. "Strategii konsolidacji i wspierania polskiego przemysłu obronnego w latach 2007 – 2012". Dokument ten – przyjęty przez Radę Ministrów jeszcze latem 2007 roku – prezentuje opis mechanizmów oraz instrumentów, które na przestrzeni najbliższych kilku lat mają uczynić polski sektor obronny bardziej nowoczesnym i konkurencyjnym. Główne działania w tym roku będą dotyczyć przede wszystkim Grupy Bumar, w ramach której dziś istniejące spółki zależne przechodzą proces konsolidacji.

Prywatyzacja w roku 2009 obejmie jeszcze kilka innych sektorów, aniżeli tylko te tutaj wymienione. Zmiany własnościowe szukują się również w sektorze elektroenergetycznym, farmaceutycznym oraz branży chemicznej. Ogółem MSP szacuje, że przychody z tytułu prywatyzacji wyniosą w 2009 roku blisko 12 mld zł, z czego do budżetu trafi 6,76 mld zł (netto), a pozostała część zasili konta MSP.

Rok 2010: SP chce sfinalizować większość projektów prywatyzacyjnych

Rok 2010 będzie okresem, w którym resort MSP planuje dokończy większość – z już zainicjowanych – procesów prywatyzacyjnych. W obrębie sektora finansowego władze zamierzają zakończyć prywatyzację warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych oraz zbyć – należące obecnie do Skarbu Państwa – akcje Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych S.A. Duże zmiany zapowiadają się również w sektorze elektroenergetycznym, gdzie do roku 2010 planuje się zakończenie działań prywatyzacyjnych w czterech dużych grupach energetycznych, tj. Energia S.A., Enea S.A., PGE S.A. oraz Tauron Polska Energia S.A.

Sprywatyzowane zostaną także spółki z branży surowców chemicznych, przemysłu chemicznego i tworzyw sztucznych. Łącznie będzie to 19 przedsiębiorstw. Natomiast w sektorze elektronicznym i elektrotechnicznym sprzedażą ma być objęte 15 spółek, z czego większość to dziś jednoosobowe spółki SP. Plany prywatyzacyjne rządu na lata 2008 – 2011 obejmują także sprzedaż spółek z sektora transportu i spedycji. Do końca 2010 roku władze sprywatyzują blisko 95 spółek z tego sektora, które w chwili obecnej znajdują się pod nadzorem SP. Przekształceniami własnościowymi – oprócz tutaj wymienionych sektorów i branż – zostały objęte niemal wszystkie gałęzie polskiej gospodarki z przemysłem: meblowym, wydawniczym, odzieżowym i spożywczym włącznie.

Ogólnie nie jest źle, ale.

Proces prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych w Polsce trwa już przeszło 18 lat i jeszcze nie jest zakończony. Zdaniem wielu analityków, ekonomistów oraz polityków proces ten – już dziś – jest zbyt rozwleczony w czasie, co automatycznie skutkuje spadkiem poziomu konkurencyjności polskiej gospodarki w świecie. I choć jest to prawda, to należy pamiętać także i o tym, że jeszcze u progu lat 90-tych sektor publiczny w gospodarce posiadał ponad 80 proc. majątku i zatrudnienia, stąd też skala i zasięg polskiej prywatyzacji była bezprecedensowa w skali nie tylko Europy, ale i świata.

Polska w ciągu ostatnich 10 lat zarobiła na prywatyzacji ponad 80 mld zł. Rekordowym okresem okazał się być rok 2000, gdzie przychody z prywatyzacji oszacowano na poziomie 27,1 mld zł. Później było już coraz gorzej, a najsłabszy wynik odnotowaliśmy w roku 2006, w którym to do publicznej kasy wpłynęło zaledwie 500 mln zł. Natomiast w roku 2009 – według prognoz MSP – przychody mają wynieść blisko 12 mld zł, ale to w dużej mierze będzie uzależnione od kondycji nie tyle nawet polskiej, co światowej gospodarki.

Analizując dotychczasowy przebieg procesów prywatyzacyjnych w Polsce pod kątem zmian, jakie dokonały się w strukturze gospodarki, poziomie konkurencyjności i dopływu nowoczesnych technologii należy stwierdzić, że prywatyzacja przyniosła pożądane efekty. Jednakże ów proces miał też wiele wad. Kontrowersje budził i nadal budzi nie tylko sposób prowadzonych przekształceń, ale przede wszystkim polityka w zakresie wyceny polskich spółek, gdzie często duże i atrakcyjne przedsiębiorstwa zostały wyprzedawane za przysłowiowe marne grosze.

Bartosz Niedzielski, Bankier.pl

Źródła: Kierunki prywatyzacji majątku Skarbu Państwa w 2009 r., Ministerstwo Skarbu Państwa, Warszawa,
             2008.
             Prusek A., Prywatyzacja polskiej gospodarki. Cele, programy i ocena jej rezultatów, Wydawnictwo AE 
             w Krakowie, 2005.

>> POWRÓT
do archiwum wiadomości Portalu Skarbiec.Biz

Oceń ten artykuł: