Połączenie obligacji i ryzykownych opcji


Połączenie obligacji i ryzykownych opcji

[12.01.2009] Zysk jest co prawda niepewny, bo zależy od sytuacji na rynku, ale inwestor otrzymuje gwarancję, że nie straci wyłożonego kapitału – piszą w "Rzeczpospolitej" Piotr Cegłowski i Maciej Kossowski o produktach strukturyzowanych.

Typowa struktura składa się z dwóch elementów: opcji oraz obligacji (lub innego instrumentu o stałym oprocentowaniu, np. depozytu bankowego). Opcja to instrument pochodny o konstrukcji zbliżonej do zakładu. Płacąc np. 15 zł, możemy kupić prawo do zysku z akcji kosztującej teraz 100 zł. Jeśli np. akcja podrożeje przez dwa lata do 150 zł, zarobimy 50 zł (inwestując jedynie 15 zł). Jeśli jednak cena akcji spadnie, stracimy swoje 15 zł. Zysk może być więc bardzo wysoki, ale ryzykujemy też stratę 100 proc. wyłożonych środków.

Produkt składający się z bezpiecznej obligacji i ryzykownej opcji staje się alternatywą dla bezpośredniej inwestycji w walory spółki. Struktury od funduszy czy bezpośrednich zakupów na giełdzie odróżnia przede wszystkim gwarancja zwrotu kapitału. Może ona wynosić 100 proc.; wówczas mamy pewność, że na koniec otrzymamy dokładnie tyle, ile wpłaciliśmy na początku. Może być też niższa, np. 90 czy 80 proc. W takiej sytuacji mniejszą kwotę wydaje się na zakup obligacji, a większą na opcje. Dzięki temu inwestycja ma wyższy potencjał zysku – czytamy w "Rzeczpospolitej".

Mocną stroną tych produktów jest też ich różnorodność. Struktury mogą się opierać na akcjach spółek z dowolnego regionu świata i z dowolnej branży (np. akcjach firm zajmujących się energetyką jądrową czy produkcją zielonej energii). Dzięki strukturom przeciętny inwestor ma dostęp do rynku surowców, metali szlachetnych, towarów rolnych, walut, obligacji, nieruchomości, funduszy hedge itp.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

źródło: "Rzeczpospolita"

>> POWRÓT
do archiwum wiadomości Portalu Skarbiec.Biz

Oceń ten artykuł: