USA: 700 miliardów na złe długi


Otwarta droga do przejęcia i sprzedaży Fortisu

[20.11.2008] Belgijski sąd oddalił wczoraj żądanie mniejszościowych akcjonariuszy Fortis Banku, którzy nie zgadzali się na jego podział – donosi "Rzeczpospolita". 2 tysiące mocno niezadowolonych akcjonariuszy Fortis, którego akcje spadły poniżej 1 euro z prawie 30 w kwietniu 2007 r., chciało zablokować przejęcie finansowej grupy przez rządy trzech państw: Belgii, Luksemburga i Holandii oraz wstrzymać sprzedaż belgijskiego Fortisu francuskiemu bankowi BNP Paribas.

"Sędzia Francine De Tandt odrzucił prośbę mniejszościowych akcjonariuszy i stwierdził, że żadne procedury nie zostały naruszone. Zalecił, żeby grupa ekspertów przeanalizowała szczegóły przeprowadzonej w październiku operacji. Adwokat mniejszościowych akcjonariuszy zapowiedział, że dziś złoży apelację." czytamy w dzienniku.

"Ten wyrok jest istotny także dla polskiego Fortis Banku, którego głównym właścicielem jest belgijski Fortis. – Pod koniec tego roku albo w pierwszym kwartale 2009 r. francuskie BNP Paribas przejmie 75 proc. akcji belgijskiego Fortisa, który jest naszym głównym akcjonariuszem – tłumaczył na początku listopada Jan Bujak, wiceprezes polskiego banku. Inny niż wczorajszy wyrok sądu mógłby nie dopuścić do tej transakcji." pisze "Rz".

Właścicielem Fortis Banku Polska i Dominet Banku jest belgijski Fortis Bank SA/NV, który na początku października został znacjonalizowany przez belgijski rząd. Rząd zapowiedział równocześnie sprzedaż 75 proc. akcji belgijskiego banku francuskiej grupie BNP Paribas. Zobowiązanie to dla polskiego Fortis Banku oznacza, że on również stanie się częścią francuskiej grupy BNP Paribas.

"Po zmianach, które zaszły w październiku, z grupą Fortis, której akcje notowane są na giełdach w Amsterdamie i Brukseli, nie wiąże nas nic poza wspólną nazwą – mówi Alexander Paklons, Prezes Zarządu Fortis Banku Polska. Działamy jako odrębna spółka, nasza kondycja jest bardzo dobra, z kwartału na kwartał poprawiamy nasze wyniki finansowe" – podkreśla.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

Na podstawie: Eliza Więcław, "Rzeczpospolita"

>> POWRÓT
do archiwum wiadomości Portalu Skarbiec.Biz

Oceń ten artykuł: