Indeksy sektorowe


W co inwestować?

[29.04.2008] Zanim zdecydujemy się na wybór odpowiedniej formy inwestycji powinniśmy odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Jak długo zamierzamy inwestować? Jakiego zysku oczekujemy? Jakie ryzyko jesteśmy w stanie zaakceptować? Musimy również zdawać sobie sprawę, że osiągnięcie naszych celów inwestycyjnych uzależnione jest w dużej mierze od bieżącej sytuacji panującej na światowych rynkach.

Rosnąca presja inflacyjna i pogarszające się perspektywy światowej gospodarki przemawiają za wyborem bardziej bezpiecznych form lokowania pieniędzy, zwłaszcza w przypadku, gdy chcemy inwestować w bardzo krótkim okresie czasu. Dobrym rozwiązaniem jest ogólnodostępna lokata bankowa, gdzie do wyboru mamy lokatę długoterminową (np. 3-letnią) o oprocentowaniu dochodzącym do 6,3% lub krótkoterminową (np. 3-miesięczną) oprocentowaną na poziomie 5,45%. Innym wyjściem może być otwarcie konta lokacyjnego zarabiającego do 5,5%.

W przypadku chęci lokowania większych kwot wskazane jest rozłożenie środków na kilka lokat o różnych terminach zapadalności. W ten sposób nie stracimy wszystkich odsetek w przypadku nagłej potrzeby finansowej, a jedynie od tej najpóźniej odnowionej i najbardziej zbliżonej kwotowo do sumy, którą musimy wypłacić. Obecny wzrost inflacji i wzrost oprocentowania lokat bankowych przemawia za wyborem lokat o zmiennym oprocentowaniu.

Ciekawą alternatywą lokat bankowych są fundusze obligacji lokujące zarówno w obligacje o zmiennym i stałym oprocentowaniu. Zarządzający funduszem zmienia proporcje między tymi dwoma rodzajami obligacji w zależności od przewidywań dotyczących przyszłego poziomu inflacji, przynosząc tym samym dodatkowe dochody uczestnikom funduszu. Inwestycja w fundusze obligacji daje perspektywy wzrostu w przedziale 4-6%.

Kolejną bezpieczną formą inwestowania naszych pieniędzy mogą być fundusze rynku pieniężnego. Inwestują one w krótkoterminowe instrumenty rynku pieniężnego, czyli w bony skarbowe, certyfikaty depozytowe, bony komercyjne itp. W tych funduszach nie ma wahań cen, ale uzyskiwany w nich dochód jest niższy. Najbezpieczniejsze z tych funduszy inwestują w bony skarbowe, średniookresowe obligacje rządowe oraz skrypty dłużne agencji rządowych. Na funduszach rynku pieniężnego zarobimy 3-5%.

Godne polecenia są także lokaty strukturyzowane, które pozwalają nam zarabiać zarówno podczas wzrostów, jak i spadków na giełdzie. Ich dużą zaletą jest gwarancja powierzonego kapitału oraz perspektywa wysokich zysków, co ma zachęcić Klientów chcących uniknąć ryzyka. Lokata strukturyzowana jest podzielona na dwie części: część gwarantowaną, która ma zapewnić bezpieczeństwo środków oraz część inwestycyjną, która może przynieść ponadprzeciętny zysk. Około 90% środków jest inwestowane w obligacje, bony skarbowe, a pozostałe 10% w opcje pozwalające zarabiać np. na zmianach wartości indeksów giełdowych, kursach walut, surowców itp. Taka konstrukcja powoduje, że stosunkowo niewielki udział jaki stanowi w lokacie część oparta na opcjach, pozwala osiągać ponadprzeciętne zyski. Cechą lokat strukturyzowanych jest ograniczony w czasie okres przyjmowania pieniędzy. Z reguły Klienci wpłacają pieniądze w wyznaczonym terminie, po czym następuje zamknięcie subskrypcji i zgromadzone środki zaczynają "pracować". Po okresie ustalonym w regulaminie lokaty (zwykle 2-5 lat) następuje jej wygaśnięcie i wypłata zgromadzonych środków. Dla osób poszukujących alternatywnych rozwiązań i posiadających większy zasób gotówki z pewnością jest to temat godny uwagi. Minimalny limit wpłat na lokatę strukturyzowaną zaczyna się od 5-10 tys. zł.

Lokaty strukturyzowane należy traktować jako uzupełnienie naszego portfela inwestycyjnego, dlatego też warto zawczasu zastanowić się jaką kwotę możemy przeznaczyć na taką inwestycję. Jeśli posiadamy jedynie 5 tys. zł oszczędności, to lokata strukturyzowana nie powinna nas interesować. Wpłata rzędu 5 tys. zł powinna stanowić nie więcej niż 20-25% naszych oszczędności. Warto więc o niej pomyśleć mając ok. 25 tys. zł.

Planując naszą inwestycję w dłuższym okresie czasu (2-4 lat) możemy część środków ulokować w fundusze zrównoważone i fundusze akcji. Dobrym rozwiązaniem jest lokowanie pieniędzy w fundusze będące pod ochroną "parasola", mając tym samym możliwość dokonywania za darmo konwersji w każdej chwili. Przy obecnych znacznych spadkach polskich indeksów giełdowych, warto dokładniej przyjrzeć się niektórym funduszom zagranicznym. Te w porównaniu do polskich funduszy, które w ostatnich 6-ciu miesiącach poniosły straty rzędu 20%, zdołały wypracować zyski sięgające ponad 40% (Merrill Lynch IIF World Gold Fund). Są to fundusze inwestujące znaczną część środków w surowce: ropę naftową, olej gazowy, miedź, pszenicę, złoto, aluminium i platynę.

O tym, że najlepiej kupować w "dołku", a sprzedawać na "górce" wiemy doskonale. Obserwując sytuację na giełdzie można zauważyć, że powoli zbliżamy się do decyzji o zakupie większej ilości jednostek funduszy akcji. Przez cały czas pamiętajmy jednak o konieczności dywersyfikacji naszego portfela inwestycyjnego. Jeżeli myślimy o inwestycji części naszych środków w fundusze, pomyślmy o ich rozłożeniu pomiędzy kilka rodzajów funduszy: obligacji, rynku pieniężnego, akcji, inwestujących w Polsce i za granicą; inwestujących w różne gałęzie gospodarki: nieruchomości, surowce, energia, rolnictwo, telekomunikacja i inne.

Na uwagę zasługują zwłaszcza surowce, które przyciągają coraz większą uwagę inwestorów. Szczególnie te odnotowujące największe wzrosty: złoto, srebro, ropa i platyna. Warto wspomnieć, że inwestycja w złoto jest jedną z najbezpieczniejszych i ponadczasowych inwestycji. Podczas zawirowań gospodarczych, politycznych czy krachu na giełdzie, waga złota jest niezmienna, a cena bardzo często rośnie. Powodem wzrostu wartości złota jest stale zwiększający się popyt na tego rodzaju inwestycje oraz fakt, że wiele walut na świecie straciło na wartości (głównie dolar amerykański). Od 1999 roku, gdy cena złota wynosiła 250 dolarów za uncję, jej zwyżka następowała powoli, ale systematycznie i to nie tylko w efekcie traktowania złota jako bezpiecznej lokaty. Analitycy wyodrębnili kilka głównych przyczyn: zakup biżuterii przez coraz liczniejszą klasę średnią m.in. w Indiach, długoterminowe lokaty inwestorów chcących zabezpieczyć się przez spadkiem dolara oraz malejące wydobycie złota w RPA, która jest jego największym światowym producentem.

Dowodem jest również fakt, że największe banki na świecie swoje rezerwy finansowe przechowują w formie sztabek złota. Podczas, gdy fizyczne właściwości tego kruszcu są niezmienne, w ciągu ostatnich 5 lat obserwujemy wzrost ceny tego kruszcu o blisko 300%. Jako kapitał złoto jest akceptowane w prawie każdym zakątku świata. Istotne jest również to, że złoto wydobywane jest ze złóż, które mają ograniczoną zasobność, przez co zyskują jeszcze na wartości. Dlatego też, przy dosyć niepewnej sytuacji na giełdach światowych, inwestycja w złoto staje się jedną z bezpieczniejszych. Przyjmuje się, że minimum 5% swoich oszczędności powinno się lokować w złoto. Jednak w obecnych warunkach zwiększenie jego ilości w swoim portfelu nawet do 20% (tyle złota ma w swoim portfelu typowy Amerykanin, przedstawiciel klasy średniej) wydaje się być uzasadnione.

Pomimo niepewnych czasów możliwości na zwiększenie zysków z naszych inwestycji mamy sporo. Które z nich i w jakim stopniu wykorzystamy, powinno w głównej mierze być uzależnione od naszych celów inwestycyjnych, które warto systematycznie aktualizować.

Tomasz Dyduch,
Analityk Gold Finance

>> POWRÓT
do archiwum wiadomości Portalu Skarbiec.Biz

Oceń ten artykuł: