Pieniądze inwestorów z rachunku w Wachovii trafią do syndyka WGI Consulting

Robert Nogacki – Kancelaria Prawna Skarbiec oferuje poszkodowanym przez WGI Dom Maklerski doradztwo prawne obejmujące m.in.

1) przygotowanie powództwa przeciw KDPW o wypłatę pełnej kwoty rekompensaty;
2) budowę powództwa odszkodowawczego wobec Skarbu Państwa;
3) pomoc w sporze z syndykiem masy upadłości WGI DM odnośnie środków wypłacanych z rachunku, przewyższających saldo dokonanych wpłat (przypadki tzw. "ujemnego salda").

Kontakt: sekretariat@kancelaria-skarbiec.biz Chcesz założyć rachunek maklerski? Kliknij TUTAJ.

Pieniądze inwestorów z rachunku w Wachovii trafią do syndyka WGI Consulting

[06.06.2008] Ambasador USA Victor Ashe ogłosił w czwartek w Warszawie, że prawie 16,5 mln USD przesłano wyznaczonemu przez sąd odbiorcy w Polsce. Pieniądze mają być przekazane ofiarom "oszustwa wymierzonego przeciwko polskim inwestorom" przez co ambasador Ashe rozumie klientów Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej.

Jak poinformowała w czwartek w komunikacie Ambasada USA, pieniądze uzyskano na drodze cywilnej konfiskaty, o którą rząd Stanów Zjednoczonych wystąpił do sądu federalnego na Manhattanie. Jest to pierwszy przypadek, kiedy rząd Stanów Zjednoczonych zwraca zyski z oszustwa ofiarom w Polsce.

Konfiskata nastąpiła na podstawie śledztwa w sprawie dwóch firm w Polsce – WGI Dom Maklerski (WGI DM) i WGI Consulting Sp. z o.o. – dotyczącego ich roli w zmowie, mającej na celu oszukanie inwestorów w Polsce.

M.in. WGI DM wysłała fałszywe oświadczenia do swoich klientów, które zawyżyły wartość ich inwestycji. Polska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) cofnęła licencję WGI DM i poleciła tej firmie zwrócenie bilansów portfeli w ciągu 60 dni klientom, którzy zażądali zwrotu. Zwrotu zażądało 700 klientów, ale żaden nie otrzymał pieniędzy.

KPWiG przekazała również tę sprawę do ścigania w trybie karnym polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Ministerstwu Sprawiedliwości. Członkowie Zarządu WGI DM zostali postawieni w stan oskarżenia w Polsce w 2006 roku i ich sprawa jest jeszcze w toku.

Zajęcie rachunku maklerskiego firmy Wachovia leżało w gestii prawa amerykańskiego, ponieważ zawierał on własność powiązaną z transakcjami prania pieniędzy lub próbami takich transakcji oraz własność pochodzącą z oszustwa, dotyczącego papierów wartościowych i transakcji elektronicznych.

Rząd uzyskał cywilny nakaz zajęcia rachunku maklerskiego Wachovii, który – po uwzględnieniu wynikającego z kontraktu prawa Wachovii do potrącenia sobie 10 mln USD tytułem tego, co WGI Consulting było winne Wachovii – był wtedy wart ok. 7 mln USD. Rząd wniósł wtedy skargę cywilną w sprawie zawartości tego rachunku.

27 lutego 2008 r., kiedy sąd zaakceptował wniosek rządu o orzeczenie oszustwa, wartość rachunku maklerskiego Wachovii wzrosła do prawie 16,5 mln USD.

Wniosek wniesiony przez Lechosława Kochańskiego – wyznaczonego przez polski sąd na jego odbiorcę w sprawach o bankructwo i zadośćuczynienie związanych z WGI Consulting – został zaaprobowany przez wydział konfiskaty aktywów i prania pieniędzy Departamentu Sprawiedliwości na rzecz ponad 1000 inwestorów oszukanych przez firmy WGI. Wszystkie odzyskane środki zostaną zwrócone ofiarom na bazie pro rata, odpowiednio do poniesionych strat.

W czwartek odbiorca objął w posiadanie czek Departamentu Skarbu USA na sumę 16.468.666,33 USD na rzecz ofiar oszustwa. Środki te zostaną formalnie zaprezentowane na konferencji prasowej w Warszawie w późniejszym terminie.

Victor Ashe z uznaniem wypowiedział się o wysiłkach Biura FBI przy ambasadzie w Warszawie: "Nasz attache FBI w ambasadzie dowiedział się o tej sprawie od polskiej ABW i szybko zaalarmował osobistości oficjalne w USA, aby mogły zadziałać na czas i zamrozić skradzione aktywa. W rezultacie dosłownie setki polskich ofiar, które zostały oszukane, otrzymają teraz z powrotem jakąś część swoich aktywów".

Komentarz Skarbiec.Biz

W całej sprawie bardzo istotny jest fakt, że środki  z Wachovii nie trafią do masy upadłości WGI Domu Maklerskiego, ale do spółki powiązanej – WGI Consulting, która emitowała obligacje nabywane przez WGI DM na rzecz klientów. W wielu wypadkach istniała duża, niewyjaśniona dysproporcja pomiędzy liczbą obligacji zapisaną na rzecz danego klienta w ewidencji a rzeczywistymi wpłatami tego klienta. Ogólną zasadą jest to, że ewidencja obligacji wykazywała znacznie niższy stan posiadania klientów niż informacje przekazywane klientom przez spółki z grupy WGI, choć szczegóły tej proporcji wydają się całkowicie losowe. W skrajnych wypadkach klientowi przesyłano informację o tym, że jego inwestycje w obligacje warte są kilka milionów złotych, podczas gdy w ewidencji nie zapisano na jego rzecz żadnej obligacji. Mimo braku tytułu prawnego, środki takich klientów i tak trafiały na rachunek WGI Consulting w Wachovii, gdzie były używane m.in. na zabezpieczenie tajemniczych "inwestycji deweloperskich", które osoby powiązane z WGI prowadziły w Stanach Zjednoczonych.

Ponieważ syndyk masy upadłości WGI Consulting stworzył listę wierzytelności w oparciu o ewidencję obligacji, to nie uznaje roszczeń inwestorów, które nie są potwierdzone zapisami w ewidencji. Obawiam się więc, że na skutek decyzji o przekazaniu środków z rachunku w Wachovii do rąk syndyka WGI Consulting dojdzie do skrajnie przypadkowego podziału środków pomiędzy poszkodowanych inwestorów. Jedynym wyjściem z sytuacji jest uznanie przez masę upadłości WGI Consulting nie tylko roszczeń z obligacji, ale także roszczeń odszkodowawczych ze strony klientów, których środki "przepuszczono" przez rachunek Wachovii, choć nie przyznano im w zamian żadnych obligacji. Dzięki temu zabiegowi, całkowicie uzasadnionemu z prawnego punktu widzenia, podział środków z Wachovii nastąpiłby proporcjonalnie do rzeczywistych strat inwestorów.

Robert Nogacki, Kancelaria Prawna Skarbiec

Oceń ten artykuł: