Dlaczego RPA to gra w przeczekiwanie?

RPA

Styczniowy rajd wyeliminował większość najbardziej interesujących okazji w zakresie inwestycji o stałym dochodzie, o których mówiliśmy na początku roku. Przykładowo, w Europie, po tym jak indeks Itraxx Crossover na początku roku odnotował trzyletnie maksimum na poziomie 373 punktów bazowych, zaledwie miesiąc później powrócił do poziomu 309 punktów bazowych. Podobnie w Stanach Zjednoczonych: indeks swapów ryzyka kredytowego o wysokiej rentowności pod koniec grudnia również osiągnął trzyletnie maksimum na poziomie 484 punktów bazowych, po czym po określeniu kierunku polityki Fed w styczniu szybko wycofał się do poziomu 362 punktów bazowych.

Rajd ten nie dotyczył wyłącznie obligacji korporacyjnych o wysokiej rentowności – wielu inwestorów wykorzystało okazje w obszarze papierów o ratingu inwestycyjnym, jak również w obszarze rynków wschodzących. Ci, którzy nie byli w stanie wykorzystać wyższych spreadów obligacji korporacyjnych na początku roku, pozostali bez niczego i zastanawiają się obecnie, czy pozostaje im zaakceptowanie bieżących cen, czy też warto zaczekać na kolejny okres wzmożonej zmienności, który doprowadziłby do przeszacowania niektórych aktywów.

Ponieważ przewidywanie przyszłości jest trudną i nieprecyzyjną nauką, jedyną możliwością dla inwestorów jest szukanie wyższych rentowności, być może z uwzględnieniem wybranych bardziej spekulacyjnych okazji. W tym kontekście ryzykownym, ale potencjalnie rentownym wyjściem mogą być obligacje skarbowe RPA.

Obligacje skarbowe RPA oferują jedną z najwyższych rentowności na świecie. Benchmarkowe obligacje południowoafrykańskie z terminem wykupu w grudniu 2026 r. (ZAG000016320) zapewniają rentowność wynoszącą około 8,7%. Równocześnie rand południowoafrykański jest wyjątkowo słaby w porównaniu ze średnią historyczną i pewne sygnały wskazują, że niepewność polityczna i zmienność odnotowane za prezydentury Zumy szybko się zakończą ze względu na fakt, iż nowy rząd jest bardziej świadomy wyzwań, które stoją przed RPA.

W grudniu 2017 r. stanowisko prezesa Afrykańskiego Kongresu Narodowego, najsilniejszego bloku politycznego w RPA, objął Cyril Ramaphosa, który następnie po dymisji Zumy został jednogłośnie wybrany na prezydenta.

Ramaphosa będzie liderem kampanii wyborczej Afrykańskiego Kongresu Narodowego w maju tego roku, . Dążąc do skonsolidowania swojej władzy i wiodącej pozycji swojej partii. Mimo iż wybory stanowią źródło niepewności dla inwestorów. Wydaje się, że Afrykański Kongres Narodowy dokłada wszelkich starań, aby doprowadzić do reelekcji swojego kandydata.

W ubiegłym tygodniu Ramaphosa wykorzystał orędzie do narodu jako narzędzie propagandowe. Możliwość zaprezentowania całemu światu, że rozumie, gdzie kryją się zagrożenia. Z czym wiążą się szanse, poruszając najbardziej newralgiczne bieżące kwestie polityczne. Po pierwsze, zaznaczył, że ma plan poprawy kondycji południowoafrykańskiej gospodarki. Chce skupić się na promowaniu przyjaznego dla przedsiębiorców otoczenia i przeprowadzić restrukturyzację spółek skarbu państwa,. W szczególności dostawcy energii – spółki Eskom, aby uniknąć problemów gospodarczych o charakterze systemowym. Prezydent podkreślił również, że nie zamierza chronić własnej partii przed zarzutami o korupcję. Będzie dążyć do całkowitej eliminacji korupcji z polityki.

W swoim orędziu Ramaphosa wyraźnie zaznacza, że planuje rozwiązać problemy i wyeliminować nierówności z okresu prezydentury Zumy. W kontekście zwycięstwa w wyborach orędzie narzuca jednak kilka pytań:

1: W odniesieniu do Eskom. Czy prezydent będzie w stanie przeprowadzić niezbędne reformy w celu restrukturyzacji spółki bez utraty poparcia Cosatu, południowoafrykańskiej federacji związków zawodowych? Trudno ocenić popularność związków zawodowych w społeczeństwie. Jednak w przeszłości okazywały się one decydującym czynnikiem politycznym. Ramaphosa może potrzebować ich poparcia podczas wyborów.

2: Czy Afrykański Kongres Narodowy przetrwa skandal korupcyjny? Angelo Agrizzi, były prezes spółki Bosasa, zeznał, że spółka przez szereg lat wypłacała członkom partii olbrzymie łapówki.

Mimo iż wyniki wyborów nie są bynajmniej przesądzone. A partie opozycyjne, takie jak Sojusz Demokratyczny czy Ruch Bojowników o Wolność Gospodarczą, zmagają się z własnymi problemami związanymi z kampanią. Wydaje się, że Afrykański Kongres Narodowy rozgrywa swoje karty w najlepszy z możliwych sposobów.

Jeżeli w maju Afrykański Kongres Narodowy wygra wybory, można się spodziewać rajdu obligacji RPA,. Także randa południowoafrykańskiego, ponieważ wydaje się, że prezydentura Ramaphosa sprawi, że zmiany w RPA staną możliwe i konkretne. Należy pamiętać, że większość południowoafrykańskich obligacji skarbowych znajduje się w posiadaniu inwestorów międzynarodowych. Ponieważ Afrykański Kongres Narodowy pod przewodnictwem Ramaphosy postrzegany jest jako partia świadoma problemów gospodarczych i dążąca do sprostania tym wyzwaniom. Ponowna wygrana może pobudzić popyt wśród inwestorów zagranicznych.

Reelekcja Ramaphosy nie rozwiązuje jednak problemów strukturalnych RPA związanych z olbrzymim zadłużeniem Eskom. Ponad 60% jego długu objęte jest gwarancją skarbu państwa. Ponieważ koszty obsługi długu spółki niemal dwukrotnie przekraczają jej wskaźnik EBITDA. Na odsetki od zadłużenia przeznaczane są niemal całe zyski. Wszystko wskazuje na to, że spółka znajduje się na skraju upadłości. Rządowi RPA pozostawia to niewielkie pole manewru w odniesieniu do restrukturyzacji poza odpisaniem długu jako nieściągalnego lub obniżeniem wysokości odsetek. Działania takie negatywnie wpłynęłyby jednak na koszty finansowania rządu . Mogłyby spowodować dalsze obniżenie ratingu. W szczególności ze strony agencji Moody’s, która jako jedyna podtrzymała rating inwestycyjny RPA.

Dlatego jesteśmy przekonani, że mimo iż południowoafrykańskie obligacje skarbowe mogą stanowić okazję w kontekście majowych wyborów. Należy zaczekać na dalsze informacje ze strony obecnego rządu dotyczące restrukturyzacji spółki Eskom. Dopóki sytuacja się nie wyjaśni. Nie jest możliwe ustalenie, czy rząd ma konkretny plan oddzielenia problemów Eskom od rentowności obligacji skarbowych.

Ponadto doświadczenie pokazuje, że bardziej opłaca się zachowanie cierpliwości i wejście na rynek we właściwym momencie. Niż pośpiech i zbyt późne uświadomienie sobie, że wyższa rentowność oznacza również wyższe ryzyko.

1

Źródło: Althea Spinozzi, manager ds. obrotu, Saxo Bank

Oceń ten artykuł: