Należy spodziewać się intensywnej konkurencji o kapitał

Należy spodziewać się intensywnej konkurencji o kapitał

[30.01.2012] W 2012 r. może pojawić się nowy paradygmat dla rynków instrumentów dłużnych.

W 2012 r. może pojawić się nowy paradygmat dla rynków instrumentów dłużnych – należy spodziewać się intensywnej konkurencji o kapitał, ponieważ na większości rynków minimalne rentowności zaczną powoli odchodzić w przeszłość. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że nie jest to już stary, normalny świat, w którym podstawową, uznawaną za wolną od ryzyka stopą dyskontową była rentowność obligacji skarbowych zależna jedynie od takich klasycznych czynników, jak krótkoterminowe stopy procentowe i przewidywana inflacja w terminie zapadalności obligacji – jedynie w przypadku obligacji niższej klasy rentowność odzwierciedlała również cenę ryzyka kredytowego.

Nowa rzeczywistość oznacza, że praktycznie żadnych obligacji skarbowych nie można już uważać za faktycznie wolne od ryzyka – wiele czynników świadczy również o tym, że należy się spodziewać wyższych rentowności:

– Delewarowanie sektora bankowego w celu spełnienia nowych, restrykcyjnych wymogów kapitałowych będzie oznaczać ograniczenie akcji kredytowej dla przedsiębiorstw, skutkiem czego zaczną one chętniej emitować obligacje.
– Jeden z najważniejszych pożyczkobiorców świata, Niemcy, mogą wkrótce dostać do uregulowania potężny rachunek za uratowanie euro – z pewnością można zakładać, że Niemcy ostatecznie zdecydują się go zapłacić, ponieważ uświadomią sobie, jak korzystne było dla Niemiec istnienie euro i jak potężny kataklizm wywołałoby jego wycofanie.
– Jeżeli strach okaże się silniejszy od chciwości, rynek może zachowywać się irracjonalnie dłużej niż rządy będą w stanie zachować wypłacalność.

Jak zawsze w coraz bardziej skorelowanej światowej gospodarce kluczem do sukcesu będzie analiza spreadów oferowanych przez poszczególnych emitentów rentowności, zaś do analizy czystego ryzyka spółek trzeba będzie dodać analizę związaną z krajami, w których one działają. Wielka Brytania na przykład ze względu na skrajne zaangażowanie koalicyjnego rządu w dbałość o dyscyplinę fiskalną dotychczas uważana była za coś w rodzaju bezpiecznej przystani – dlatego też to właśnie na Wyspach nastąpiła eksplozja emisji obligacji przedsiębiorstw (według Dealogic sprzedaż denominowanych w funtach szterlingach niefinansowych obligacji korporacyjnych wszystkich klas w pierwszych 11 miesiącach 2011 r. wzrosła o 43%, podczas gdy rynki euro i dolara załamały się i popadły w stagnację).

Firmie WM Morrison, brytyjskiej sieci supermarketów, w ostatniej emisji udało się sprzedać dwunastoletnie obligacje za 1,5 mld funtów, pomimo iż początkowo spodziewała się pozyskać zaledwie 400 mln funtów. Pomocne w tym temacie okazało się zapewne również QE.

źródło: Saxo Bank

Oceń ten artykuł: