Inflacja bazowa w sierpniu 2021

Narodowy Bank Polski zaprezentował kalkulacje inflacji bazowej w sierpniu.

Specjaliści zajmujący się problematyką inflacji obserwują nie tylko jej poziom, ale również głębiej analizują przyczyny takiego a nie innego jej przebiegu. W owych analizach starają się wyróżnić składniki, na które władza monetarna (tj. Rada Polityki Pieniężnej – RPP) ma wpływ i na które oddziałuje, by utrzymać poziom inflacji w zakładanych przedziałach wartości.

Często inflacja podnoszona jest (bądź zbijana), czynnikami na które władze monetarne specjalnego wpływu nie mają. To są ceny żywności (kształtowane głównie poziomem urodzaju), ceny paliw i innych surowców będące pochodna tego co się dzieje na światowych rynkach, ceny kształtowane inaczej niż w zależności popyt/podaż/cena – np. ceny towarów istotnie kształtowanych poziomem opodatkowania – choćby wysokością akcyzy.

Podstawowym pytaniem jest „co by się z inflacją działo gdyby nie …”. Tu wstawia się zazwyczaj ceny żywności i energii, ceny administrowane, ceny które w ostatnim czasie ulegały skrajnym zmianom. Narodowy Bank Polski systematycznie przeprowadza i prezentuje stosowne kalkulacje i nazywa je miernikami inflacji bazowej.

Najwięcej uwagi analityków przyciąga wskaźnik wykluczający wpływ cen żywności i energii. Dla sierpnia jego roczny indeks oszacowany został na 3,9%, wobec 3,7% w lipcu. Skoro ceny ogółem były w sierpniu wyższe niż przed rokiem o 5,5%, a w lipcu o 5,0%, to otrzymujemy informację, że inflacja jest wyraźnie dynamizowana cenami żywności i paliw. W dodatku w ostatnich dwóch miesiącach bardzo mocno. Do niedawna głównie działały tu ceny paliw i energii elektrycznej, ale w ostatnim czasie daje się też mocno odczuć wzrost cen żywności. Co ciekawe, właśnie ten wskaźnik inflacji bazowej jest uważany za najlepiej odwzorowujący co się dzieje z cenami, na które ma wpływ polityka monetarna (tam gdzie powinny działać zależności popyt/podaż/cena) – więc RPP może, a nawet powinna interweniować by ją zbić (zwłaszcza, że od dłuższego już czasu pozostaje on powyżej górnych dopuszczalnych widełek dla celu inflacyjnego NBP). Wzrost inflacji w ostatnich kwartałach był głównie pochodną wzrostu różnorakich kosztów wytwarzania, nie zaś skutkiem nadmiernego, niepohamowanego popytu. Sytuacja w tym zakresie zaczęła się zmieniać od maja, kiedy to wyraźniej odczuwalny zaczął być wkład wzrostu popytu.

Drugim, z przyciągających szczególne zainteresowanie analityków, jest wskaźnik wykluczający ceny administrowane. Dla sierpnia jego roczny indeks oszacowany został na 5,1%, a dla lipca na 4,7%. Skoro ceny ogółem były w sierpniu wyższe niż przed rokiem o 5,5%, a w lipcu o 5,0%, to otrzymujemy informację, iż w ostatnim czasie inflacja wyraźnie podnoszona jest również cenami administrowanymi.

W przypadku pozostałych dwóch mierników inflacji bazowej – oczyszczających inflację z wpływu anormalnego czy gwałtownego przebiegu zmian części cen, różnice do wskaźnika inflacji ogółem w sierpniu utrzymały się. Choć nadal wartość mierników pozostaje wyraźnie poniżej wskaźnika cen ogółem. Oznacza to, że czynniki te mają istotny wpływ na inflację – podbijając ją. Odpowiednio wskaźnik po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych dla sierpnia w ujęciu rocznym obliczono na 3,8%, a dla lipca na 3,3%, a wskaźnik w tzw. formule 15% średniej obciętej dla sierpnia na 4,1% tj. wobec 3,6% obliczonych dla lipca.

Źródło: Krajowa Izba Gospodarcza, informacja prasowa

Oceń ten artykuł: