Polska uznana za rynek rozwinięty. Co to oznacza?

Polska uznana za rynek rozwinięty. Co to oznacza?

We wrześniu 2017 r. FTSE Russell ogłosił decyzję o zaliczeniu Polski do grona rynków rozwiniętych, która wchodzi w życie 24 września. Eksperci komentują, jak uznanie Polski za rynek rozwinięty może wpłynąć na gospodarkę, polską walutę i rynek obligacji.

Uznanie Polski za rynek rozwinięty to zdecydowanie ważny krok odzwierciedlający postęp, jaki dokonał się w polskiej gospodarce i na rynkach kapitałowych. Może to przyciągnąć uwagę inwestorów, nie jest jednak pewne, czy efektem będzie masowy napływ inwestorów na polskie giełdy. W istocie udział Polski w indeksie rynków rozwiniętych z wyłączeniem Stanów Zjednoczonych (FTSE Developed All Cap ex-US) to zaledwie 0,38%, jest zatem mniejszy niż wynoszący 1,6% udział w indeksie rynków wschodzących (FTSE Emerging All Cap).

Uznanie za rynek rozwinięty to duże wyróżnienie

Awans Polski to istotny krok naprzód, jednak dla rynku ważniejsze będzie ewentualne podniesienie stóp procentowych. Jak już widzieliśmy w ostatnich latach, polski rynek akcji zwiększył swoje rozmiary i nie skorzystał na mocnym pozytywnym impecie odnotowanym w Stanach Zjednoczonych czy na niektórych giełdach zachodnioeuropejskich. Jestem zdania, że wyższe stopy procentowe mogą umożliwić lepsze wyniki w sektorze bankowym, a ponieważ sektor ten odpowiada za około 1/3 kapitalizacji na Giełdzie Papierów Wartościowych, może to przyczynić się do ożywienia rynku akcji i wzrostu powyżej 2 600, a może wręcz w okolice 3 000 (maksimum z 2011 r.). 

Rynek walutowy

Biorąc pod uwagę długi okres oczekiwania, faktyczne oddziaływanie rolowania przewidzianego na 24 września może być minimalne. Osoby planujące zakup dużych ilości polskiego długu od tej daty włącznie mogły już wiele miesięcy temu ustanowić zabezpieczenia lub kontrakty forward w PLN. Dla kursu polskiej waluty znacznie ważniejsze jest ryzyko pogorszenia stosunków z UE i zmiany polskich spreadów (różnicy pomiędzy rentownością denominowanych w obcych walutach polskich obligacji skarbowych a rentownością obligacji skarbowych w Europie czy Stanach Zjednoczonych) po spadku na początku tego roku, po którym nastąpił gwałtowny wzrost wiosną i wczesnym latem. Dla inwestorów zainteresowanych Europą Środkowo-Wschodnią niepokojącym precedensem może być np. rozdźwięk pomiędzy UE a Węgrami, a podobne obawy budzi również Polska. UE jak dotąd zagroziła zmianą priorytetów budżetowych na lata 2021-2027, odchodząc od Europy Środkowo-Wschodniej na rzecz południa Europy, co w dłuższej perspektywie jest negatywne dla Polski.

Na razie wydaje się, że nadzieje rynku wzrosły i polska gospodarka osiągnęła poziom wzrostu gospodarczego, którego większość pozostałych państw Unii może jedynie pozazdrościć. Ponadto włoski populistyczny rząd zdołał chwilowo powstrzymać dalsze pogarszanie się rentowności włoskiego długu, nieco łagodząc obawy o trwałość UE. PLN może jeszcze bardziej się umocnić – w okolicach 4,25 w parze EUR/PLN lub nieco niżej – w przypadku dalszego rozszerzenia spreadów rentowności, jednak naszym zdaniem w dłuższej perspektywie obawy o przyszłość UE raczej nie przyczynią się do widocznej aprecjacji polskiej waluty względem euro.

Rynek obligacji

A jak uznanie Polski za rynek rozwinięty przełoży się na rynek obligacji? Niewątpliwie w ciągu ostatnich kilku lat Polska odnotowała znaczny wzrost, należy jednak pamiętać, że pomimo solidnych wyników ekonomicznych i fiskalnych nadal jest mocno zależna od ożywienia gospodarczego w Unii Europejskiej, a zatem w tym momencie dwa główne czynniki ryzyka dla Polski to niestabilność we Włoszech i Brexit.

Polskie obligacje skarbowe poszły w górę względem niemieckich, a biorąc pod uwagę informację FTSE dotyczącą podwyższenia oceny Polski do statusu rynku rozwiniętego, można się spodziewać, że polskie obligacje skarbowe jeszcze bardziej zyskają. Uważam jednak, że korzyści związane z tą informacją będą ograniczone; jak już wspomniałam, istnieją ważniejsze czynniki ryzyka dla europejskiego rynku obligacji ogółem.

Źródło: Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych, John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych,  Althea Spinozzi, manager ds. Obrotu w Saxo Banku

Oceń ten artykuł: