Poprawa sentymentu zaszkodziła dolarowi

Ostatnie dni przyniosły osłabienie dolara amerykańskiego. Co kryje się za tą słabością?

 

Zeszłotygodniowa „jastrzębia obniżka” stóp procentowych Rezerwy Federalnej nie przełożyła się na poprawę notowań dolara amerykańskiego. Dane ekonomiczne ze świata w ostatnim czasie mają nieco lepszy wydźwięk, zwłaszcza porównując ze słabymi oczekiwaniami sprzed kilku tygodni. Póki co, pierwszym efektem tej zmiany była poprawa sentymentu, która nie sprzyjała USD – w ubiegłym tygodniu dolar amerykański osłabił się w parze ze wszystkimi walutami G10 poza dolarem kanadyjskim. Dobrą passę mają również waluty rynków wschodzących: gorzej radziły sobie jedynie peso chilijskie i rand południowoafrykański, czyli waluty krajów dotkniętych problemami wewnętrznymi.

Teraz, gdy spotkania głównych banków centralnych są już albo za nami albo też raczej nie przyniosą istotnych zmian w najbliższej przyszłości, uwagę rynków powinny przykuć przede wszystkim dane gospodarcze.

 

PLN

Miniony tydzień przyniósł umocnienie polskiego złotego. PLN był najlepiej radzącą sobie spośród głównych walut regionu. W minionym tygodniu nie było jednak zbyt dużo istotnych informacji z Polski, a te które się pojawiły nie wbudziły zbyt dużego zainteresowania. Poznaliśmy jedynie dane o inflacji CPI, która zgodnie z oczekiwaniami konsensusu w październiku znalazła się na poziomie 2,5%, czyli w samym środku celu inflacyjnego NBP.

W ciągu najbliższych kilku dni szczególną uwagę przykuje środowa decyzja RPP, jednak ani my, ani konsensus nie spodziewamy się modyfikacji stóp procentowych. Podczas spotkania raczej nie dojdzie też do zmiany retoryki banku centralnego.

 

GBP

Spadek ryzyka Brexitu bez umowy ma pozytywny wpływ na brytyjską walutę. W ostatnim tygodniu funt szterling reagował jednak głównie na słabość dolara amerykańskiego.

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, brytyjscy politycy doszli do wniosku, że do rozwiązania kwestii Brexitu niezbędne jest przeprowadzenie ponownych wyborów parlamentarnych. Odbędą się one 12 grudnia. Z uwagi na sporą przewagę Partii Konserwatywnej w sondażach przedwyborczych naszym scenariuszem bazowym jest wygrana Torysów ze stosunkowo pewną większością. Pozwoli to na przeprowadzenie uporządkowanego Brexitu na warunkach ustalonych w najnowszej wersji Withdrawal Agreement wynegocjowanej przez Borisa Johnsona. W przypadku realizacji takiego scenariusza można spodziewać się dalszego umocnienia funta brytyjskiego. Należy jednak zaznaczyć, że w przypadku poprzednich wyborów sondaże niedoszacowały poparcia dla Partii Pracy. Nie można zatem wykluczyć scenariusza, w którym po raz kolejny żadna z brytyjskich partii nie uzyska samodzielnej większości w tamtejszym parlamencie.

 

EUR

W przypadku strefy euro sądzimy, że wspólną europejską walutę mogą wspierać wydarzenia na co najmniej dwóch różnych frontach. Po pierwsze, w ostatnim czasie na plus zaskakują odczyty twardych danych makroekonomicznych ze wspólnego bloku. Kwartalna dynamika PKB w III kwartale br. oraz najnowsze dane o inflacji bazowej okazały się lepsze od stosunkowo niskich oczekiwań rynku. Pesymizm konsensusu przed publikacją odczytów można powiązać ze słabymi odczytami indeksów opartych na wynikach ankiet (m.in. indeksów aktywności biznesowej PMI) – a zatem tych publikacji, w których istotną rolę odgrywa element subiektywności. Po drugie, w strefie euro coraz silniej odzywają się głosy decydentów namawiające do bardziej ekspansywnej polityki fiskalnej, która miałaby dopełniać politykę monetarną Europejskiego Banku Centralnego.

Poparcie dla większej stymulacji fiskalnej w strefie euro wyraziła również nowa przewodnicząca EBC, Christine Lagarde, kontynuując w tym zakresie opinię wyrażoną przez Mario Draghiego. Słabe odczyty danych z niemieckiego przemysłu jak i wyraźnie rosnące poparcie dla populistów w wyborach do parlamentów niektórych landów sugerują, że szanse na rozluźnienie polityki fiskalnej w Niemczech zdają się rosnąć. Naszym zdaniem jakiekolwiek istotne informacje dotyczące tej kwestii mogą przyczynić się do aprecjacji euro w relacji do głównych walut.

 

USD

W zeszłym tygodniu Rezerwa Federalna zdecydowała się na kolejną obniżkę stóp procentowych, co było zgodne z oczekiwaniami konsensusu. Rynki nie przewidziały jednak, że decydenci z FOMC jasno stwierdzą, że chcą poczekać z kolejnymi zmianami w polityce monetarnej, chyba, że dojdzie do gwałtownego spowolnienia amerykańskiej gospodarki. Decydenci jednak puścili oko również do “gołębi”, sugerując, że próg przy przekroczeniu którego FOMC zdecydowałby się na podniesienie stóp procentowych znajduje się na nawet wyższym poziomie niż można by oczekiwać wcześniej. Bank centralny sugeruje, że będzie skłonny rozważyć zacieśnienie polityki monetarnej dopiero wtedy, gdy dostrzeże jasny sygnał wskazujący na występowanie znacznej presji inflacyjnej w USA.

Rynki jednak zignorowały “jastrzębią obniżkę” stóp procentowych Fedu. Ich uwagę przykuły natomiast lekkie złagodzenie dotychczasowego napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, ogólna poprawa w światowych danych makroekonomicznych oraz odsunięcie perspektywy tzw. Brexitu bez umowy. Lepsze nastroje inwestorów przełożyły się na umocnienie aktywów uznawanych za ryzykowne i przyczyniły się do deprecjacji dolara amerykańskiego.

Źródło: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury

Oceń ten artykuł: