Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Globalny ubezpieczyciel należności handlowych, zbadał sytuację firm w Polsce pod względem niewypłacalności. W I kwartale 2019 roku w oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) opublikowano informacje o 285 przypadkach niewypłacalności przedsiębiorstw wobec 260 w I kwartale 2018 roku.

Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego

Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz

Zmienność branż przeżywających kłopoty na największą skalę…

W poszczególnych miesiącach I kwartału zmianie ulegały branże, w których wzrost niewypłacalności r/r przyczyniał się do utrzymania, a nawet wzrostu ich liczby r/r. W styczniu były to sektory produkcyjny i budowlany, w lutym handel i usługi. Marzec to ponownie handel, ale tym razem obok sektora produkcyjnego. Transport doświadczył wzrostu liczby niewypłacalności o 67% r/r, przed handlem (+46%). Wysoka ich liczba w skali kwartału była także w sektorze usług czy w budownictwie. Nawet jeśli już nie rosła tam r/r, to oznaczała powrót do skali ryzyka z 2017r., gdy liczba niewypłacalności w ewidentny sposób już rosła (+59% r/r w stosunku do 2016r).

Efekt jest jeden. Najwyższa liczba niewypłacalności nie tylko w I kwartale czy w ogóle w ostatnim dziesięcioleciu, ale zapewne także od czasu przemian ustrojowych.

…i jedna ich wspólna przyczyna

Jest wiele specyficznych dla poszczególnych branż trendów, stojących za kłopotami firm do nich zaliczanych. Zmiany sektorów przodujących w zestawieniu niewypłacalności świadczą jednak o szerszych, wspólnych dla całej gospodarki ich przyczynach. Wzrost wynagrodzeń najmocniej dotyka budownictwa i sektora usług. Miały one najwyższy procentowy udział w strukturze kosztów i wyższe ceny nośników energii. Z kolei najboleśniej odczuwa to przemysł i transport oraz zakaz handlu… We wszystkie branże uderza zaś wzrost obciążeń podatkowych. Czy to wskutek nowych przepisów (jak np. odwrócony VAT czy PPK), czy nawet bardziej, jako efekt zmian w ich interpretacji i egzekucji, ale jednak w różnym stopniu i niejednocześnie.

Wymienione czynniki nie wyczerpują całej listy przyczyn negatywnie odbijających się na finansach polskich przedsiębiorstw. Same w sobie są one po prostu… słabe. To dlatego wzrost zamówień i obrotów jest nie tylko szansą, ale i jednocześnie zagrożeniem. Wymaga bowiem większego wysiłku kapitałowego (np. nakładów na materiały i wspomniane koszty pracy w budownictwie). Każde zachwianie i tak niskiej rentowności w tej sytuacji burzy misternie budowany przez dyrektorów finansowych polskich firm domek z kart.

Niski poziom finansowania zewnętrznego, przede wszystkim kredytem bankowym niekoniecznie jest więc powodem do zadowolenia z zaradności czy organicznego wzrostu sektora MŚP. W tej sytuacji jawi się raczej jako świadectwo ich niskiej wiarygodności w oczach banków. Banków gotowych udzielać kredytów, ale nie tym firmom, które by ich potrzebowały. To dlatego niski koszt pieniądza nie pobudza akcji kredytowej i w efekcie polskiej gospodarki w takim stopniu, jak w wysoko rozwiniętych gospodarkach zachodnioeuropejskich czy w Stanach Zjednoczonych. Wzrost zapotrzebowania na kapitał jest realizowany zaś kosztem dostawców. Są oni z reguły mniej wymagający i gorzej zabezpieczeni niż instytucje finansowe. Niestety w efekcie opóźnienia płatności i niewypłacalności wywołują efekt domina całych łańcuchów firm.

Spektakularna skala/liczba niewypłacalności firm wytwórczych i dystrybucyjnych

I kwartał to swoiste „sprawdzam” w handlu, gdy okazuje się komu udało się zarobić na najgorętszym okresie roku – sezonie świątecznym. Widoczne jest, iż wzrost dochodów (skutek czy to transferów socjalnych, czy wyższych zarobków), wysoki optymizm konsumencki i w efekcie wzrost konsumpcji nie zatrzymuje, a nawet potęguje skalę wzrostu liczby niewypłacalności w handlu hurtowym.

Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz

W tym samym czasie przemysł zakończył zapełniać magazyny, wzrost ich stanów po spadku zamówień nie będzie zwiększał dynamiki PKB. Ciekawe, iż wspomniane spadki zamówień w eksporcie nie wiążą się (przynajmniej wprost) z niewypłacalnościami. Profil i skala produkcji dotkniętych nimi firm wskazuje w zdecydowanej większości przypadków na krajowy profil ich sprzedaży. To artykuły budowlane, odzież i obuwie czy żywność, w tym mięso. Kolejny argument za tym, iż koniunktura nie decyduje o wszystkim, bo tej akurat w tych sektorach na rynku krajowym nie zabrakło.

Branżowa mapa ryzyka nie jest jednolita

Nie wszędzie dominowały w I kwartale w tym samym stopniu kłopoty firm handlowych, produkcyjnych i usługowych. W samym marcu w Małopolsce 4 z 7 niewypłacalności to firmy handlowe. Nie było za to wśród nich firm produkcyjnych (pomimo panoramy gospodarczej regionu, w której przemysł, m.in. ma niepoślednie miejsce). Śląsk – również w tym województwie najliczniejsze w ubiegłym miesiącu były niewypłacalności firm handlowych (w marcu – 6 z 16). Ponadto ewidentne były też problemy budownictwa i firm produkcyjnych. Usługi – niewypłacalności w tej branży aktualnie stosunkowo liczne były w woj. łódzkim, mazowieckim, dolnośląskim i małopolskim.

Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Rekordowo wysoka kwartalna liczba niewypłacalności polskich firm

Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz

Źródło: Euler Hermes

Oceń ten artykuł: