Rośnie niewypłacalność firm w sektorze spożywczym

Rośnie niewypłacalność firm w sektorze spożywczym

Stale rośnie niewypłacalność firm w Polsce. Problemy dotyczą również sektora rolnego i spożywczego.

  • Zarówno w samym listopadzie, jak i w okresie 11 miesięcy liczba niewypłacalności polskich firm wzrosła r/r o 10%
  • Duży negatywny efekt społeczny, wobec dostawców i podatkowy opublikowanych w listopadzie niewypłacalności – firmy te łącznie zatrudniały ok. 3 tys. pracowników, a ich zsumowany obrót przekraczał 1,5 mld złotych
  • Zły miesiąc (i rok) dla rolnictwa? Raczej niełatwy rok dla całego przemysłu spożywczego. Uwagę zwracają niewypłacalności producentów rolnych oraz szerzej – firm związanych z sektorem rolno-spożywczym
  • Listopad to kolejny wzrost liczby niewypłacalności firm budowlanych (13 firm wobec 9 przed rokiem, a od początku roku już 151), a w ślad za tym problemy mają firmy zaopatrujące
  • Widoczny jest regres w kwestii inwestycji przedsiębiorstw w zdolności produkcyjne a także w dziedzinie energii odnawialnej

Warszawa, 21 grudnia 2018 r. – Euler Hermes, wiodący globalny ubezpieczyciel należności handlowych, zbadał sytuację firm w Polsce pod względem niewypłacalności. W listopadzie 2018 r. w oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) opublikowano informacje o 81 przypadkach niewypłacalności polskich przedsiębiorstw wobec 73 w listopadzie 2017 r. (wzrost r/r o 10%). Od początku bieżącego roku skala wzrostu liczby opublikowanych niewypłacalności  również wyniosła +10% – w ciągu 11 miesięcy bieżącego roku było ich 905 wobec 826 w tym samym okresie 2017.

Niewypłacalność firm obejmuje niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego.

Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz

Problemy polskiego mięsa? Tak, ale to nie wszystko – także produkcja roślinna i generalnie cała branża spożywcza nie są łatwym obszarem działalności

 

W skali poprzedniego miesiąca ogłoszono niewypłacalność aż 5 producentów rolnych. To dużo, zważywszy na horyzont czasowy (tylko miesiąc) i strukturę polskiego rolnictwa – nie ma w nim aż tak wielu gospodarstw wielkotowarowych (o obrotach nawet ok. 50 mln złotych), które miałyby odpowiednią skalę do przeprowadzenia postępowania upadłościowego bądź naprawczego (co wiąże się z kosztami – a przede wszystkim wymaga prowadzenia działalności gospodarczej). Mowa przy tym o produkcji generalnie roślinnej, co nie znaczy, iż sektor mięsny ma się dobrze – tutaj jednak niewypłacalności dotykają przetwórców (dwa przypadki w samym listopadzie), a nie (jak na razie) hodowców. Łącznie z przetwórcami mięsa oraz sporym wytwórcą pieczywa w skali jednego miesiąca niewypłacalnych było więc 8 producentów artykułów rolno-spożywczych. Do tego doliczmy dwóch stosunkowo dużych hurtowników (jeden miał obroty przekraczające ponad 100 mln zł) specjalizujących się nie w wyrobach końcowych, ale w surowcach rolnych (mleko i nabiał, mięso etc.).

Podniesieniu cen, marż a więc i rentowności nie służy także koncentracja w handlu (więksi odbiorcy mają silniejszą pozycję negocjacyjną) oraz… urodzajny rok w wielu segmentach rynku roślinnego, w efekcie ceny były często poniżej progu opłacalności zbiorów.

Jak podają bowiem organizacje broniące interesów sektora MSP, zakaz handlu w niedziele zmienił zwyczaje zakupowe Polaków, kupujących w soboty jeszcze więcej w placówkach sieciowych. Dyskusja trwa – pomaga on zatem, czy przeszkadza małym sklepom, ale faktem jest iż z rynku zniknie prawdopodobnie kolejne 15 tys. takich sklepów. Wskutek zmian rynkowych w handlu cierpią nie tylko sami detaliści, ale także ich dostawcy, rokrocznie odczuwający ponadto także skutki niewypłacalności dużych, rodzimych sieci detalicznych oraz hurtowych.

Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz

Budownictwo: listopad kolejnym miesiącem wzrostu liczby niewypłacalności, od początku roku +4%

W listopadzie ogłoszono niewypłacalność 13 firm budowlanych (wobec 9 przed rokiem) w tym 6 firm budownictwa ogólnego i wznoszenia budynków oraz 7 firm wyspecjalizowanych (w tym 4 zajmujących się pracami geologicznymi, kanalizacyjnymi i odwodnieniowymi, inżynieryjnymi). To właśnie te firmy były w tym gronie największe – notowały obroty na poziomie ok 40-70 mln w skali roku. Skutki wzrostu niewypłacalności firm budowlanych pociągają za sobą analogiczne przypadki wśród producentów (4) jak i hurtowników materiałów budowlanych (także 4 przedsiębiorstwa) – a nie tego należałoby się spodziewać po tak udanym sezonie, gdy obroty wielu dostawców wzrosły o 20-25%.

Widoczny jest regres w kwestii inwestycji przedsiębiorstw w zdolności produkcyjne a także w dziedzinie energii odnawialnej

Widoczny jest (zarówno w listopadzie, jak i od początku roku) problem z płynnością finansową firm wyspecjalizowanych w produkcji, montażu i serwisowaniu maszyn przemysłowych. Listopad był kolejnym miesiącem, w którym przypadki takich firm nie były incydentalne – były to bowiem firmy produkujące (2), instalujące i serwisujące (2) oraz handlujące (2) maszynami takimi jak np. obrabiarki, wyposażenie dla przemysłu drzewnego etc. Sześć firm w skali jednego miesiąca, powtarza się to praktycznie co miesiąc. Widoczny efekt wstrzymywania się wielu polskich firm w poprzednich miesiącach i kwartałach z nowymi inwestycjami.

Podobnie, gdyż co miesiąc w statystyce ogłoszeń o niewypłacalnościach pojawiają się firmy produkujące i handlujące energią elektryczną – w listopadzie były trzy takie przedsiębiorstwa. Trend ten związany jest zapewne z aktualną polityka energetyczną, mniej niż w latach ubiegłych promującą energetykę odnawialną na rzecz tradycyjnych źródeł – węgla.

Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz

Źródło: Euler Hermes

Oceń ten artykuł: