Surowce liczą na wsparcie w postaci fiskalnej bazooki – Prognozy Saxo Banku na II kwartał 2020 r.

Pandemia koronawirusa uruchomiła trzy istotne impulsy makroekonomiczne.

Wszystkie trzy w nadchodzących miesiącach znacząco wpłyną na rynki towarowe, w szczególności na sektor energetyczny. Globalna gospodarka przeżywa obecnie największy wstrząs popytowy od czasu światowego kryzysu finansowego, a ponadto globalny wstrząs podażowy i wojnę cenową na rynku ropy, mającą destrukcyjny wpływ na kapitał. Zamknięcia zakładów pracy i instytucji w Chinach na początku pandemii stają się obecnie codziennością również w pozostałych częściach świata, w szczególności w Europie i Stanach Zjednoczonych. Efektem w perspektywie krótko- i średnioterminowej będzie gwałtowny spadek globalnego wzrostu gospodarczego, wzrost bezrobocia i oprocentowania kredytów hipotecznych oraz spadek zaufania konsumentów.

Na początku II kwartału najprawdopodobniej głównym tematem stanie się destrukcyjny dla cen spadek popytu na wiele kluczowych surowców, od ropy naftowej i metali przemysłowych po niektóre produkty rolne. Jednak w miarę rozprzestrzeniania się koronawirusa możliwe, że prognozowana podaż również stanie się problemem. Górnicy i producenci mogą zacząć odczuwać skutki niedoboru siły roboczej i rozpadu łańcuchów dostaw. Wpływ spadku cen jest zauważalny zarówno w sektorze rolnym, jak i w górnictwie, ponieważ koszty produkcji idą w dół. Potencjalne ryzyko dla podaży może jednak spowodować, że wiele rynków znajdzie wsparcie szybciej, niż przewidują to prognozy popytowe.

Nie stawiamy żadnych prognoz dotyczących cen, przyjrzeliśmy się jednak wybranym surowcom, które potencjalnie mogą skorzystać na obecnych niepokojących wydarzeniach.

1

Wpływ na światowy wzrost gospodarczy i popyt będzie znaczący. W związku z faktem, iż milionom ludzi na całym świecie nakazano pracę z domu i zakazano podróży, spadł popyt na paliwo do środków transportu. Równocześnie spadek zaufania konsumentów wpłynie na popyt na towary konsumpcyjne.

Najpoważniejsze skutki można było dotychczas zaobserwować w sektorze energetycznym. W efekcie silnego wzrostu podaży spoza OPEC i gorszej prognozy dla światowego popytu, w dniu 6 marca nastąpił nieunikniony koniec współpracy OPEC+.

Arabia Saudyjska rozpoczęła otwartą wojnę cenową, obniżając cenę przy równoczesnym zwiększeniu produkcji. Bez względu na to, czy celem była Rosja, czy wysokokosztowi producenci z amerykańskiej branży łupkowej, dla samej ropy konsekwencje tej decyzji były druzgocące. Jeżeli celem była strategia „szoku i przerażenia”, decyzja ta zapadła w idealnym momencie — światowy popyt gwałtownie spadł po tym, jak globalna społeczność poddała się izolacji, aby walczyć z COVID-19.

Cena ropy Brent spadła do najniższego poziomu od 18 lat. Obejmujący największe amerykańskie koncerny naftowe fundusz SPDR Energy Select (XLE) od grudnia stracił na wartości ponad połowę. Równocześnie grupa 12 największych niezależnych producentów ropy i gazu ze Stanów Zjednoczonych odnotowała spadek kapitalizacji rynkowej poniżej 90 mld USD w porównaniu z grudniowym poziomem 300 mld USD.

2

Ze względu na fakt, iż większość producentów ropy (w tym Rosja i Arabia Saudyjska) sprzedaje obecnie po cenie znacznie poniżej budżetowych progów rentowności, rynek w końcu się ożywi. Zanim jednak to nastąpi, pandemia musi zacząć wykazywać oznaki wygasania lub też wysokokosztowe przedsiębiorstwa produkcyjne z takich krajów, jak Stany Zjednoczone czy Brazylia muszą rozpocząć istotną i od dawna oczekiwaną redukcję. Ponadto długą drogę do ożywienia na rynku ropy Brent w kierunku przedziału 50-60 USD utrudni gwałtowny wzrost światowych zapasów ropy. Niezbędna będzie zatem ich redukcja.

W odniesieniu do rynku energetycznego jesteśmy przekonani, że istotne zmniejszenie produkcji amerykańskiej ropy z łupków w nadchodzących miesiącach może doprowadzić do od dawna oczekiwanej redukcji powiązanej z tym produkcji gazu ziemnego. Wzrost produkcji, łagodna zima na półkuli północnej oraz spadek aktywności w związku z wirusem przyczyniły się do mocnego obniżenia światowych cen gazu ziemnego. W marcu w Stanach Zjednoczonych spadły one do najniższego poziomu od 25 lat. W zależności od szybkości zahamowania produkcji ceny gazu mogą wzrosnąć powyżej poziomów prezentowanych obecnie na rynku kontraktów forward.

Niezdolność złota do podjęcia hossy w miarę rozprzestrzeniania się COVID-19 i wzrostu niepewności ekonomicznej przypomina sytuację z 2008 r. We wczesnej fazie światowego kryzysu finansowego wyprzedano wszystkie aktywa, ponieważ inwestorzy przeprowadzali delewarowanie, aby wypłacić gotówkę lub pokryć inne straty. W początkowych tygodniach kryzysu nastąpiła przecena złota o 27% do poziomu 725 USD/oz, po której rozpoczął się wzrost zakończony ostatecznie na poziomie 1 920 USD/oz.

Hossa rozpoczęła się na rynku akcji spółek wydobywczych, zanim dotarła do samego złota, a do czasu, gdy giełda w końcu odbiła się od dna, minęło kolejnych kilka miesięcy. W związku z powyższym uważnie obserwujemy spółki wydobywające złoto za pośrednictwem funduszu Vaneck Major Gold Miners (ticker: GDX:arcx). Należy również pamiętać o gwałtownym spadku kosztu paliwa, który odpowiada za 20% kosztów wydobycia. Dlatego przynajmniej na razie spółki wydobywające złoto nie ucierpiały jeszcze w takim stopniu, jaki sugerowałby spadek ceny złota.

Uważamy, że długoterminowe powody do utrzymywania złota wręcz się umocniły po ostatnich wydarzeniach. Mimo iż oficjalne stopy procentowe poszły w dół, rentowności obligacji korporacyjnych rosną. Załamanie transmisji pomiędzy działaniami banków centralnych i wydarzeniami na świecie może skutkować istotną fiskalną, a potencjalnie również inflacyjną reakcją rządów światowych. Realne rentowności dziesięcioletnich obligacji amerykańskich – kolejny ważny czynnik kształtujący ceny złota – poszły mocno w górę w odpowiedzi na znaczne obniżenie przewidywań inflacyjnych. Uważamy, że ruch ten nie ma charakteru długoterminowego i że realne rentowności w końcu powrócą w rejony ujemne.

3

Agresywna przecena ropy naftowej nie pomogła złotu. Rosyjski bank centralny w ostatnich latach intensywnie skupował złoto. Obecnie się to skończyło, a w zależności od tego, kiedy nastąpi ożywienie na rynku ropy, Rosja może stać się sprzedającym netto. Ostatecznie będzie musiała pokryć niedobory dotyczące ropy, która spadła poniżej budżetowego progu rentowności w okolicach 40 USD/b.

Spadek ceny srebra w marcu do najniższego poziomu od 11 lat spowodował, że wartość tego metalu względem złota obniżyła się o ponad 50% w porównaniu z pięcioletnią średnią. Do znaczącej straty przyczynia się płynność niewystarczająca do przetrwania agresywnej pogoni za gotówką i jej korelacja ze wzrostem gospodarczym. Kiedy rynek się ustabilizuje, dostrzegamy potencjał mocnego ożywienia w związku z faktem, iż traderzy skupią się na relatywnie niskiej cenie tego metalu względem złota.

Miedź HG, która rozpoczęła ten rok prognozą niewielkiego deficytu podaży, ostatecznie pokonała kluczowe wsparcie na poziomie 2,50 USD/lb. Biorąc jednak pod uwagę prognozowane agresywne środki fiskalne i potencjalne ryzyko dla podaży spowodowane zakłóceniami związanymi z wirusem, naszym zdaniem w II kwartale ryzyko jest zwyżkowe.

Źródło: Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Oceń ten artykuł: