Moja metoda w tradingu

Moja metoda w tradingu

[31.01.2016] Wszystkie rynki poruszają się w górę i w dół, napotykając miejsca, w których następuje równowaga między popytem i podażą. Te miejsca określamy mianem wsparcia i oporu. Rynek, poruszając się w swoim rytmie, często respektuje te poziomy.

Na rynkach kontraktów terminowych mamy taką samą liczbę nabywców i sprzedawców posiadających przeciwne zdania. Kierunek, w którym odbywają się ruchy cen, jest podyktowany przez siły popytu i podaży. Jeśli jest więcej kupujących niż sprzedających – ceny wzrosną. Jeśli jest więcej sprzedających niż kupujących – ceny spadną. To jest proste.

Tak to jest napisane w większości książek. My musimy wiedzieć więcej. Wcale nie jest tyle samo osób – jest tyle samo kapitału. Może to być jeden sprzedający i wielu kupujących. Tu zaczyna się opowieść o Smart Money.

Kiedy rynek dociera do wsparcia i liczba kupujących przewyższy liczbę sprzedających – następuje zwrot. Zakres takiego wzrostu zależy od coraz większej liczby uczestników chcących wziąć udział w nowym trendzie. Często ruch w górę nabiera tempa, gdy dla posiadaczy pozycji krótkich stanie się jasne, że zostają po złej stronie rynku i są zmuszeni do pokrycia swych krótkich pozycji.

Oczywiście determinuje to dodatkowy gwałtowny popyt, aż do zamknięcia tych krótkich pozycji. Cena zazwyczaj rośnie dalej, do momentu osiągnięcia przez rynek poziomów postrzeganych jako opór. Może to prowokować sprzedawców do działania.

Proces ten trwa w nieskończoność, dzień w dzień. Wszyscy musimy zrozumieć, że aby odnieść sukces, musimy nauczyć się odczytywać z wykresu, która strona aktualnie kontroluje rynek. Podstawowa reguła to działanie zgodnie z tym kierunkiem. Pierwsza zasada: nie wróżyć, a reagować na to, co widać na wykresie. Zawsze musisz trzymać się zasad i monitorować rynek. Jeśli rynek jest aktywny, wolumen zawsze powinien wzrastać w zgodzie z kierunkiem ruchu.

Jeśli widzisz zwiększenie wolumenu przy wzroście (ale nie ponadprzeciętne), powinieneś pozycjonować się po stronie kupujących. Jeśli wolumen wzrasta na spadku, a maleje przy wzrostach, to Twoje miejsce jest po stronie sprzedających. Zarabianie pieniędzy na rynku to wykorzystanie możliwości, jakie rynek nam stwarza. Nic więcej i nic mniej. Możesz myśleć, że jesteś mądrzejszy od rynku i jesteś w stanie przewidzieć, gdzie będzie podążał. Możesz mieć rację na godzinę, dzień czy tydzień. Ale czasy się zmienią i nie zawsze będziesz wiedział, dokąd zmierza rynek.

Musisz zrozumieć definicję wsparcia i oporu. Wsparcia i opory są cenami, po których Smart Money podejmują decyzje kupna lub sprzedaży. Możesz łatwo zidentyfikować wsparcia i opory na wykresie ceny.

Następną rzeczą, którą trzeba dokładnie zrozumieć, jest fakt, że na rynku funkcjonuje wiele różnych grup podmiotów. Mam tu na myśli ich podział pod względem horyzontu inwestycyjnego. Dominujący obrót na rynkach tworzy daytrading. Na giełdzie w USA to ponad 80% dziennego obrotu.

Pytanie zasadnicze brzmi: ile z tego obrotu jest wynikiem działania komputerów? Day traderzy mają krótki horyzont inwestycyjny. Działają poprzez nawyki, które możemy czytać za pomocą wykresu.

Głównym założeniem prezentowanego podejścia jest podejmowanie transakcji tylko w warunkach sprzyjających możliwości ustawienia zlecenia typu stop loss na bardzo niskim poziomie. Pozycja powinna od razu pracować na naszą korzyść. Jeżeli setup nie zadziała, straty będą niewielkie.

Miejsca wejścia w rynek są określone precyzyjnie. Oparte są na dynamice cen oraz w większości przypadków na wskaźnikach uzasadniających ten poziom. Wszystko, co musisz zrobić, aby zarabiać pieniądze, jest trading w zgodzie z kierunkiem, w którym płyną pieniądze. W określeniu tego kierunku pomaga nam analiza wolumenu.

Będą dni, kiedy rynek będzie handlowany pod wpływem spływających informacji, innym razem będzie kontrolowany przez techników.

W większości przypadków, nawet gdy aktualne informacje mają główny wpływ na rynek, to i tak znajdziesz techniczne sygnały mówiące, gdzie otwierać lub zamykać krótkoterminowe pozycje.

Musisz mieć szereg nieprzekraczalnych zasad. Trading jest tylko pracą, tak jak wszystkie inne. Wszystko, co musisz zrobić, to nauczyć się kilku standardowych set-upów. Mieć do nich zaufanie i grać nimi konsekwentnie za każdym razem, kiedy się pojawiają. Kiedy nie mamy jasnych układów, powinniśmy powstrzymać się od grania.

Zdecydowanie lepiej pracować w oparciu o to, co się widzi na wykresach, niż o to, co się myśli odnośnie potencjalnego kierunku ruchu. W dłuższym terminie zdecydowanie to bardziej popłaca. Podejściem preferowanym jest tylko handel o krótkim horyzoncie inwestycyjnym, a nie posiadanie pozycji na noc. Ale te same techniki wejścia obowiązują inwestorów o dłuższym horyzoncie inwestycyjnym.

W długim terminie jednak ciężko skutecznie jest przewidzieć, co zrobi rynek. Jasne, możemy się spodziewać pewnych analogii historycznych. Nie możemy jednak być ich pewni, a skuteczność takiego podejścia ostatnio jest coraz bardziej wątpliwa. Jeśli uda nam się przewidzieć kierunek zmian na rynku trafnie nawet kilka razy, to i tak dufni w swoją moc kiedyś się pomylimy. Utopimy kapitał w myśl zasady "to przecież niemożliwe, zawsze miałem rację…". Trzeba więc reagować na to, co się widzi i dostosowywać się do tego.

W co wierzymy i czego się nauczyliśmy:

1. Nie ma świętych Graali na rynku. Trading to jest najtrudniejszy zawód, z jakim się spotkaliśmy. Ci, którzy rządzą na rynkach, działają przeciw twojej psychice i logice myślenia.

2. Najlepszą obroną jest odpowiednie zarządzanie ryzykiem. Zrozumienie prawdopodobieństwa i statystyki, psychiczna dyscyplina, i jeszcze raz psychiczna dyscyplina.

3. Większość traderów, którzy pozostali na rynku, sukces osiągnęło dopiero po okresie 2-5 lat. Istnieje oczywiście kilka wyjątków.

4. Większość z nich posiada i podąża za swoim planem tradingowym. Mają ściśle zdefiniowane założenia, których przestrzegają. Prawie każdy z nich wyzerował swoje konto, co najmniej raz.

5. Wiedzą, co może się zdarzyć dalej – w przeciwieństwie do zgadywania, co się może zdarzyć. Redukuje to stres i zwiększa szanse na sukces.

6. Wiedza, kiedy instytucje handlują – i w jakim kierunku zwykle to robią – znacznie to zmniejsza zabójcę w postaci overtradingu, wybiciu zbyt szybko przesuwanych stop lossów, przedwczesnego wyjścia, i paraliżu decyzyjnego.

7. Jeżeli instytucje używają komputerów do handlu, to traderzy muszą wykorzystać wszystkie możliwości śledzenia ich działań.

8. Trading jest samotnym wysiłkiem. Nigdy nie staram się robić wszystkiego sam. Wykorzystuję dostępne narzędzia, by mieć czas na życie.

9. Trading jest osobistym przedsięwzięciem. Co działa dla jednej osoby, prawie nigdy nie pracuje na inne.

10. Trading jest środkiem do celu. Wyślij kwiaty żonie. Pobaw się z dziećmi – życie jest krótkie, a rynki będą zawsze dostępne.

Mieczysław Siudek

Treści dostarcza GazetaTrend.pl

Oceń ten artykuł: