Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje ws. karania obywateli za niezasłanianie nosa i ust oraz za uczestnictwo w zgromadzeniach

Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje ws. karania obywateli za niezasłanianie nosa i ust oraz za uczestnictwo w zgromadzeniach

Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje ws. karania obywateli za niezasłanianie nosa i ust oraz za uczestnictwo w zgromadzeniach

W trakcie panującej pandemii koronawirusa, obywatel uczestniczył w przekraczającym liczbę 5 osób zgromadzeniu. Policjanci zatrzymali go pod zarzutem naruszenia przepisów rozporządzenia Rady Ministrów, zakazującego uczestnictwa w zgromadzeniach i nakazującego w miejscach publicznych zakrywanie ust i nosa. Po skierowaniu sprawy do sądu, obywatel został ukarany grzywną 500 zł. Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł od tego wyroku skargę kasacyjną do Sadu Najwyższego.

W październiku 2020 r. policjanci dwukrotnie jednego dnia zatrzymali tego samego obywatela, który uczestniczył również w zgromadzeniu publicznym pod jednym z biur poselskich. Sąd rejonowy za popełnione łącznie cztery wykroczenia (zakaz uczestnictwa w zgromadzeniach, dwukrotnie za nieprzestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych i raz za wykrzykiwanie słów powszechnie uznawanych za nieprzyzwoite), ukarał go grzywną w wysokości 500 zł.

W obronie ukaranego stanął Rzecznik Praw Obywatelskich, który po uprawomocnieniu się wyroku sądu rejonowego wniósł kasację od tego wyroku do Sądu Najwyższego. Zdaniem Rzecznika, ograniczenia pandemiczne wprowadzone przez rząd, a za których łamanie karani są obywatele, zostały ustanowione niezgodnie z prawem. W marcu 2021 r. SN przychylił się już do 3 takich skarg kasacyjnych wniesionych przez RPO.

Przedmiotowe rozporządzenia Rady Ministrów, wprowadzające ograniczenia w przemieszczaniu się w postaci zezwolenia na wychodzenie z domu wyłącznie: do pracy, dla załatwienia niezbędnych potrzeb, w celach wolontariatu lub do kościoła,  w rzeczy samej ustanawiały ograniczenia w poruszaniu się w przestrzeni publicznej, natomiast tego nie zakazywały. Tak ustanowione ograniczenia z wiosny 2020 r. wydano bez wymaganych podstaw ustawowych i bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego na terenie kraju, który by takie zakazy przemieszczania się usprawiedliwiał. Jest to niezgodne z gwarantowanymi w Konstytucji RP zasadami dopuszczającymi ograniczanie praw i wolności jednostki.

Jak argumentuje RPO, wskazane przez Radę Ministrów upoważnienie ustawowe, w oparciu o które zostało powołane przedmiotowe rozporządzenie, nie zawierało dla niej umocowania do ustanawiania w akcie wykonawczym powszechnego obowiązku zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Dlatego też rozporządzenie z 9 października 2020 r., wprowadzające taki obowiązek, wydano z naruszeniem granic upoważnienia ustawowego, a zatem i art. 92 ust. 1 Konstytucji RP.

Co więcej, w rozporządzeniu tym nie unormowano żadnej sankcji za niedopełnienie obowiązku. A odpowiedzialność za popełnienie wykroczenie można ponieść tylko wówczas, gdy sprawca popełnia czyn społecznie szkodliwy, zagrożony karą przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Akt ten zakazywał również organizowania zgromadzeń, ale nie zakazywał uczestniczenia w takich zgromadzeniach – a za takie wykroczenie został zatrzymany obywatel w październiku 2020 r.

W przedmiocie tych właśnie trzech wykroczeń, za które został ukarany obywatel: dwukrotnego naruszenia nakazu zakrywania nosa i ust oraz naruszenia zakazu uczestnictwa w zgromadzeniach, Rzecznik Praw Obywatelskich w kwietniu 2021 r. wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego z wnioskiem o jego uniewinnienie.

„Ponadto art. 57 Konstytucji stanowi, że każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać tylko ustawa, a nie rozporządzenie. Oznacza to, że zakaz, za niezastosowanie się do którego ukarano obywatela, wydano bez wymaganego upoważnienia ustawowego” (www.rpo.gov.pl).

Redakcja Portalu Skarbiec.biz

Oceń ten artykuł: