Stabilny początek roku na katowickim rynku biurowym pomimo COVID-19

rynek biurowy

Katowice, 26 maja 2020

– Według danych firmy doradczej Colliers International, popyt na nowoczesną powierzchnię biurową w Katowicach w pierwszym kwartale 2020 r. utrzymał się na stabilnym poziomie i wyniósł 20,4 tys. mkw. Średnie zapotrzebowanie na powierzchnię w ostatnich czterech kwartałach na tym rynku wyniosło 23 tys. mkw. /kwartał. Spośród wszystkich katowickich umów najmu podpisanych w pierwszym kwartale roku, aż 76% było transakcjami typu pre-let.

Całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Górnośląsko-Zagłębiowskim Obszarze Metropolitarnym wyniosły 716,8 tys. mkw., z czego 548 tys. mkw. znajduje się w Katowicach. Największym obiektem oddanym do użytkowania w pierwszym kwartale roku na katowickim rynku był budynek A kompleksu Face2Face Business Campus o powierzchni 19,6 tys. mkw.

Realizacje bez zakłóceń

Górnośląsko-Zagłębiowski Obszar Metropolitarny to czwarty co do wielkości rynek regionalny pod względem powierzchni biurowej, na którym przyrost podaży nowej powierzchni, mimo epidemii koronawirusa, nie spowalnia. Według aktualnych danych do końca 2020 r. oddanych do użytkowania zostanie 54,8 tys. mkw., a w 2021 r. 61,1 tys. mkw.

— Pomimo pandemii koronawirusa deweloperzy nie przerywają realizacji rozpoczętych już projektów. Natomiast niektórzy wstrzymali do końca roku decyzje o rozpoczęciu budowy nowych, zapowiadanych inwestycji. Stało się tak w przypadku tych budynków, które nie zostały jeszcze zabezpieczone wstępnymi umowami najmu. Takie ostrożne działania deweloperów podyktowane są m.in oczekiwaniami banków finansujących te inwestycje. Mimo to szacujemy, że do końca 2022 r. podaż nowoczesnej powierzchni biurowej w regionie wzrośnie o dodatkowe 210 tys. mkw. Stanie się tak dzięki budynkom, które są właśnie w budowie lub w trakcie uzyskiwania pozwoleń na użytkowanie — mówi Barbara Pryszcz, dyrektor regionalny Colliers International w Katowicach.

Największe budynki biurowe budowane obecnie w Katowicach to KTW II (39,9 tys. mkw.), Global Office Park (57 tys. mkw.), Face2Face Business Campus B (26,6 tys. mkw.) oraz Silesia4Business I (25,9 tys. mkw.).

Nowe oczekiwania najemców

Jak zauważa ekspertka Colliers, epidemia koronawirusa wpłynęła na podejście stron do najmu powierzchni biurowych.

— Najemcy wykazują zwiększoną ostrożność w podejmowaniu decyzji, odkładając je w czasie. Wielu z nich zwraca dziś uwagę na to, czy w budynkach biurowych wprowadzane są szczególne środki bezpieczeństwa w przestrzeniach wspólnych i czy zapewniona jest bezpieczna wymiana powietrza. Oczekują również prawnego zabezpieczenia swoich interesów w przypadku wystąpienia podobnej kryzysowej sytuacji czy ulgowego potraktowania ze strony wynajmujących, do czasu aż sytuacja wróci do normy, a ich biznes odzyska płynność — mówi Barbara Pryszcz.

Na zmianę podejścia do umów najmu wpłynęła także konieczność przeniesienia pracowników na pracę zdalną. W niektórych przypadkach wiązała się ona z koniecznością szybkiego dostosowania się do nowej formy pracy i zakupu dodatkowego sprzętu. Teraz część z tych firm poszukuje oszczędności m.in. poprzez obniżenie kosztów najmu biur. W związku z tym katowiccy eksperci Colliers prognozują znaczny wzrost renegocjacji umów najmu w nadchodzących kwartałach oraz większe zainteresowanie elastycznymi rozwiązaniami takimi jak podnajem lub powierzchnie typu flex.

— Efektem COVID-19 będzie zwiększenie udziału renegocjacji, które do tej pory stanowiły około 20% wszystkich podpisanych rok do roku umów najmu w Katowicach — ocenia Barbara Pryszcz.

Powroty do biur

Eksperci Colliers prognozują, że niektóre firmy, mimo planowanych już powrotów do biur, utrzymają możliwość pracy zdalnej dla części pracowników. Ma to związek z obowiązującymi zaleceniami sanitarnymi i koniecznością wprowadzenia większych odległości między stanowiskami pracy, przekładającą się na wzrost współczynnika mkw. na stanowisko.

— Obserwujemy dwa podejścia do pracy zdalnej. Część firm, po dobrych doświadczeniach związanych z pracą zdalną w ostatnich dwóch miesiącach postanowiła, że da pracownikom możliwość wykonywania pracy z domu w większym zakresie niż przed epidemią. Pozostałe z obawy o efektywność pracowników, wprowadzają narzędzia do pomiaru ich produktywności podczas pracy zdalnej i chcą, by przynajmniej część zespołu wróciła do biura — mówi Barbara Pryszcz.

Źródło: Colliers International

Oceń ten artykuł: