Za centrami handlowymi rok spadków i stagnacji. Teraz czas na ich otwarcie

Za centrami handlowymi rok spadków i stagnacji. Teraz czas na ich otwarcie

Za centrami handlowymi rok spadków i stagnacji. Teraz czas na ich otwarcie

Warszawa – 28 stycznia 2021 rok

– Obroty centrów handlowych w żadnym miesiącu po wybuchu pandemii nie zbliżyły się do wartości sprzed roku, a w najlepszych momentach do obiektów wracało 80-90% klientów. Inwestorzy wcisnęli hamulec – tak przedstawia się bilans centrów handlowych w 2020 r. Eksperci CBRE wskazują, że po okresie, który upłynął pod znakiem negocjacji umów i ograniczenia ekspansji, przyszedł czas na optymalizację sieci sprzedaży i czynszów. Branża czeka na ponowne otwarcie centrów handlowych.

– Ubiegły rok był dla sektora handlowo-usługowego bardzo trudny. W sumie branża musiała się zmierzyć z trzema okresami ograniczeń w funkcjonowaniu sklepów. Najpierw w maju odrabiano straty po marcowo-kwietniowym zamknięciu. Wtedy do sklepów wróciło 8 na 10 konsumentów, a obroty powoli zaczęły osiągać 85% wartości sprzed roku. Potem nastąpił ponowny lockdown, który zakończył się 28 listopada, tuż przed okresem przedświątecznym. Niestety już 28 grudnia centra handlowe ponownie zostały zamknięte. To postawiło branżę pod ścianą – mówi Magdalena Frątczak, szefowa sektora handlowego w CBRE.

Mniej klientów i mniejsze obroty

Szczególne okoliczności, z którymi konsumenci zetknęli się w 2020 r. wpłynęły na sposób, w jaki robili zakupy. Rosło znaczenie handlu internetowego, ale przywiązanie do wizyt w centrach handlowych dawało o sobie znać. Po 4 maja oraz 28 listopada, kiedy otwierano galerie po ich czasowym zamknięciu, wzrost odwiedzin był znaczący. Tylko w okresie do 30 listopada do 6 grudnia do sklepów wróciło nawet 87% klientów.

Mniej ludzi w galerii to mniejsze kwoty zostawiane w sklepach. Po gwałtownym spadku obrotów w kwietniu, od maja następowała ich stopniowa odbudowa do poziomu ok. 85-90% w trzecim kwartale 2020 r. w porównaniu do poprzedniego roku. W żadnym miesiącu nie pobito jednak wartości notowanych w 2019 r. Największe straty poniosły takie branże jak usługowa (obroty o ok. 61% mniejsze niż w 2019 r.) oraz rozrywka (spadek obrotów o ok. 57% w porównaniu do 2019 r.)

Niewielka podaż i negocjacje czynszów

W 2020 r. ukończono budowę 21 nowych obiektów, a kolejne 4 rozbudowano. Oznacza to sumaryczny przyrost podaży o ok. 240 tys. mkw. Jednocześnie w ubiegłym roku zamknięto 10 obiektów, w wyniku czego całkowita podaż uległa zmniejszeniu o 200 tys. mkw. Obecnie w budowie znajduje się 190 tys. mkw. Z szacunków ekspertów CBRE wynika, że w tym roku aktywność deweloperska będzie na podobnym poziomie jak rok wcześniej.

– Prognozuje się, że w kolejnych latach rynek obiektów handlowych w naszym kraju będzie się polaryzować. Z jednej strony urośnie segment „convienience”, czyli parków handlowych blisko domu, które zaspokajają podstawowe potrzeby. Z drugiej strony, atrakcyjnymi kierunkami będą centra handlowe łączące funkcję handlową, usługową, gastronomiczną i rozrywkową. Będą też powstawały projekty wielofunkcyjne, np. z mieszkaniami i biurami – mówi Magdalena Frątczak.

Ubiegły rok większości najemców upłynął na renegocjacji obecnych umów najmu. Niewielka liczba nowych transakcji powoduje, ze trudno oszacować zmiany wysokości czynszów. W 2021 r. eksperci CBRE spodziewają się wzrostu wskaźnika powierzchni niewynajętej, co przełoży się na spadek stawek czynszowych. W przyszłości jednak oferta centrów handlowych będzie się polaryzować, co oznacza, że redukcja czynszów w dobrze prosperujących obiektach będzie wyraźnie mniejsza niż w obiektach o gorszej sytuacji.

Źródło: CBRE

Oceń ten artykuł: