Krótkotrwały powrót objawów

nastroje

Na koniec tygodnia rynki doświadczają umiarkowanego pogorszenia nastrojów w obliczu doniesień o nowych przypadkach zachorowań poza Chinami. Wydaje się jednak, że uwidaczniają się tutaj obawy nie o wirusa, co o pochopną interpretację informacji przez innych uczestników rynku. Pozytywny finisz może być jeszcze do uratowania, o ile impuls do tego da kluczowy raport z rynku pracy USA.

Nastroje podczas sesji azjatyckiej uległy pogorszeniu wraz z doniesieniami o rosnącej liczbie przypadków zachorowań na statku wycieczkowym w Japonii. Jednak w ujęciu globalny przyrost nowych przypadków zakażenia jest coraz wolniejszy a rośnie liczba wyleczonych. Łącząc to z rajdem ryzykownych aktywów z poprzednich dwóch dni, można tylko stwierdzić, że obawy o epidemie są tutaj tylko pośrednim czynnikiem. W ostatnich dniach kilkukrotnie pisałem, że dla rynku na razi nie jest istotne, jakie skutki niesie epidemia, ale jak informacje na jej temat będą odczytywane przez większość uczestników rynku. Jeśli obawy wezmą górę, inwestorzy będą się prześcigać w wyprzedaży po jak najlepszych poziomach. Jeśli znajdzie się pretekst do uspokojenia, rozpocznie się pęd ku jak najszybszemu powrotowi na pozycje. Dziś perspektywa weekendu prawdopodobnie wzmaga wrażliwość na te informacje, która mogą zachwiać optymizmem z poprzedniego dnia. Dlatego sądzę, że pogorszenie nastrojów powinno być umiarkowane i krótkotrwałe.

A przed końcem tygodnia pozytywne nastroje mogą jeszcze wrócić, jeśli taki sygnał da przewodzące wszystkiemu dookoła Wall Street. Po południu oczy wszystkich będą zwrócone na raport z rynku pracy USA. Rynkowy konsensus sugeruje przyspieszenia tempa wzrostu zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w styczniu do 165 tys. wobec 145 tys. w grudniu. Ale nie brakuje głosów, że wynik może być lepszy, szczególnie po silnym (choć słabo skorelowanym z NFP) odczycie w raporcie ADP (291 tys., prog. 157 tys.). Za lepszym wynikiem przemawia odbicie po względnie słabych wynikach w grudniu, ale też rekordowo ciepły styczeń przyczynił się do wzrostu miejsc pracy w budownictwie i turystyce. Stopa bezrobocia pozostaje na poziomach najniższych od 50 lat, podczas gdy dynamika płac może zaoferować pozytywne zaskoczenie jako nadganianie słabego wyniku miesiąc wcześniej. Lepsze od prognoz dane będą wspierać tryb risk-on na rynkach, gdyż potwierdzą solidną kondycję gospodarki USA, zagłuszając obawy o perspektywy ożywienia globalnego w obliczu epidemii koronawirusa. Większej reakcji spodziewam się po rynku akcji niż FX, choć EUR/USD i GBP/USD znalazły się w sytuacji, gdzie pozytywny impuls dla dolara może przynieść ważne przełamania.

Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Oceń ten artykuł: