Atrakcyjne warunki najmu i nowoczesne biuro albo przeprowadzka

najemcy

Duża dostępność powierzchni biurowych sprawia, że najemcy mają w czym wybierać i nie wahają się przed zmianą lokalizacji siedziby firmy. Z raportu Cuchman&Wakefield wynika, że rekordowa wielkość nowej powierzchni biurowej, która pojawiła się na rynku nieruchomości komercyjnych w ostatnich latach, wpływa na coraz silniejszą konkurencję między wynajmującymi. Jednocześnie stale rosną wymagania najemców i wzmacnia się ich pozycja negocjacyjna. Firmy zmieniają siedziby z różnych przyczyn. Przeprowadzka może być spowodowana rozwojem biznesu, ale także chęcią wprowadzenia usprawnień czy ograniczenia kosztów. By istniejące biurowce mogły konkurować z nowymi inwestycjami, muszą więc przystosować się do nowych zasad rynkowej gry.

Najemcy dyktują warunki

Ostatni rok był rekordowy pod względem aktywności najemców, którzy w tym okresie wynajęli ponad 1 mln powierzchni biurowej – wynika z raportu Colliers International. Firmy szukają bowiem rozwiązań, które zoptymalizują koszty i będą odpowiadały ich aktualnym potrzebom. Przykładem może być branża biznesowych usług wspólnych, w której, jak podaje Deloitte, aż 44 proc. przedsiębiorstw ma w planach wybudowanie lub zmianę lokalizacji siedziby firmy.

W Polsce przybywa nowych biur, ale także najemców, którzy są gotowi się do nich przeprowadzić. Jednym z powodów przenosin może być rozwój firmy, który wiąże się ze zwiększeniem zatrudnienia i koniecznością utworzenia nowych stanowisk pracy. Stare przestrzenie wymieniane są na nowe również ze względu na lepszą lokalizację czy atrakcyjne wyposażenie biura. Otwarta przestrzeń i wydzielone w niej strefy oraz coraz częściej stosowane nowoczesne rozwiązania akustyczne to coś, co przyciąga biurowego najemcę. Firmy uciekają z siedzib, które nie są funkcjonalne, na rzecz takich, które wspierają kreatywność i komfort pracownika, a przy tym pozwalają przedsiębiorstwom zaoszczędzić.

Firmy coraz częściej również poszukują powierzchni biurowych, w których „poczują się jak u siebie”. Powód? Rynek biurowy w większych miastach, szczególnie w Warszawie jest już nasycony, a wymagania firm stale rosną. Dotyczy to zarówno aranżacji biur, jak i udogodnień, które mogą znaleźć w nich pracownicy.

Chodzi o „czynnik X”, który sprawia, że dana firma decyduje się wybrać konkretne biuro na swoją nową siedzibę. Z obserwacji ekspertów wynika, że dla współczesnych pracowników ważny jest tzw. „genius loci”, czyli „duch miejsca”, w którym spędzają większość dnia. Choć nie jest to do końca uchwytne uczucie, współcześni najemcy doskonale wiedzą, na czym ono polega i dlatego poszukują biur, w których pracownicy z jednej strony poczują się komfortowo, jak u siebie w domu, a z drugiej dzięki pozytywnemu nastawieniu, które da im miejsce, będą bardziej efektywni w pracy.

Zmieniają biura jak rękawiczki

Okazuje się, że przenosiny do nowej siedziby mogą przynieść szereg korzyści np. w postaci usprawnienia komunikacji między pracownikami czy poprawy efektywności pracy. Analityka miejsca pracy to ważny element, szczególnie dla największych biznesowych graczy. W 2016 r. firma Microsoft zaplanowała przeprowadzkę organizacji liczącej 1200 pracowników z pięciu budynków do czterech biurowców. Celem zmiany miało być zwiększenie liczby osób przypadających na jedno biuro i lepsza współpraca w zespołach.

Okazało się, że w ten sposób o 46 proc. skrócił się czas dotarcia pracowników na spotkania, co po zsumowaniu dało 100 godzin zaoszczędzonych tygodniowo. Co więcej, w skali roku przyniosło to oszczędności na poziomie 520 mln dol. W Polsce przedsiębiorcy także biorą pod uwagę ewentualność zmiany lokalizacji, dlatego nie wiążą się z biurem na długi czas. Jak podaje firma JLL, standardowa umowa na polskim rynku najmu zawierana jest na 5 lat. Zdarza się jednak, że firmy stosują zapisy o tzw. break option, dzięki którym najemca może wypowiedzieć umowę wcześniej w uzgodnionym terminie np. po trzech latach. Na opcję tę godzą się jednak głównie właściciele starszych biurowców, które konkurują z nowymi, często lepiej wyposażonymi obiektami.

Jak starsze biurowce mogą zatrzymać najemców?

By starsze budynki mogły rywalizować na równi z nowoczesnymi biurowcami klasy „A”, powinny dostosować się do nowych wymagań rynku. Często oferują one doskonałą lokalizację w centrach największych miast, ale mają braki w postaci mało atrakcyjnych wnętrz, co można zmienić, decydując się na lifting biura, czyli usługę biurowej metamorfozy, która nie wymaga znacznych nakładów finansowych, a także długiego i żmudnego procesu. To obecnie jeden z najbardziej aktualnych trendów na rynku nieruchomości biurowych.

Zwykle zmiana aranżacji biura i jego renowacja kojarzy się z utrudnioną logistyką, a także pochłonięciem wysokiego budżetu. Wystarczy jednak zaproponować i wykorzystać najbardziej efektywne rozwiązania, by przygotowanie projektu, wraz z analizą i jego realizacją zamknąć w 8 tygodniach. Metamorfozę miejsca pracy, która oferowana jest zarówno najemcom, jak również właścicielom budynków, można zrealizować w kilku krokach, skupiając się na kwestiach aranżacyjnych. Szybkie zmiany mogą objąć wprowadzenie nowych kolorów, wydzielenie stref z otwartych przestrzeni w postaci mobilnych kabin do rozmów czy pracy w skupieniu, poprawę akustyki pomieszczeń i wprowadzenie dodatków, które odmienią wygląd i wpłyną na funkcjonalność biura. Te pozornie niewielkie modyfikacje mają często decydujący wpływ na usprawnienie działań całej organizacji oraz efektywniejszą pracę zespołu.

Renowacja starszych biurowców to sposób na poprawę ich rentowności, który z powodzeniem stosuje się na najbardziej nasyconych rynkach nieruchomości komercyjnych w metropoliach, takich jak: Londyn, Nowy Jork czy Paryż. Modernizacja sprawia bowiem, że przestrzenie w istniejących biurowcach mogą konkurować z powstającymi inwestycjami. Dzięki temu możliwe jest sprostanie nowym wymaganiom najemców i maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów.

Źródło: Mikomax Smart Office

Oceń ten artykuł: