Dziś wyjątkowo istotne spotkanie EBC

wspólna waluta

Spotkania Europejskiego Banku Centralnego dość często wywołują poruszenie wśród inwestorów. Zazwyczaj jednak ostatecznie ich wpływ na rynek walutowy okazuje się być dość ograniczony. Dzisiejsze spotkanie prawdopodobnie będzie jednak inne. Oprócz najnowszych projekcji makroekonomicznych, EBC ma bowiem rozwiać spekulacje w kwestii programu TLTRO (niskooprocentowanych długoterminowych pożyczek dla banków), a być może i ogłosić jego nową rundę, czego oczekuje rynek.

Zacznijmy od prognoz. Spodziewamy się, że w związku z pogarszającą się sytuacją gospodarczą w strefie euro, EBC dość istotnie obniży oczekiwania względem wzrostu gospodarczego w bieżącym roku, z wcześniejszego szacunku na poziomie 1,7%. Niewykluczone, że bank centralny zdecyduje się również na obniżkę prognoz inflacji. Bazowa dynamika cen we wspólnym bloku walutowym cały czas uparcie nie chce rosnąć, podobnie zresztą zachowuje się indeks CPI.

Co tyczy się TLTRO – Draghi może ogłosić, że bank zastanawia się nad uruchomieniem kolejnej rundy programu (lub zdecyduje się na nią), który miałby na celu wsparcie gospodarek strefy euro borykających się w ostatnim czasie z istotnymi problemami. Potwierdzenie spekulacji w postaci informacji o nadchodzącym wprowadzeniu preferencyjnych długoterminowych pożyczek, a także publikacja niższych projekcji wzrostu i inflacji, potwierdziłyby obawy i mogłyby przełożyć się na umiarkowaną deprecjację wspólnej waluty w relacji do USD. Niemniej, uwzględniając to, że oczekiwania rynku w obecnym momencie są bardzo pesymistyczne, wszelkie pozytywne zaskoczenia (aktualizacja prognoz o bardziej ograniczonej skali, brak zobowiązania do wprowadzenia TLTRO) mogłyby istotnie wesprzeć euro.

SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY

EUR

Kurs EUR/PLN w środę spadł o 0,1%, utrzymując się w okolicy poziomu 4,30. Wspólna europejska waluta wczoraj pozostawała dość stabilna. Sprzyjała temu m.in. pustka w kalendarzu makro i spokój na innych rynkach.

Dziś jest nieco ciekawiej. Oprócz wspomnianego wyżej nadchodzącego spotkania EBC warto wspomnieć o rewizji szacunków wzrostu gospodarczego w strefie euro w IV kwartale 2018 r, które (w przypadku ujęcia rocznego) zostały podniesione z 1,2 do 1,3%. Może to być uznane za pozytywną informację, jednak nie zmienia faktu, że wzrost w ujęciu kwartalnym, w trzecim i czwartym kwartale ubiegłego roku był dość mikroskopijny, wynosząc odpowiednio 0,1% (rewizja w dół z 0,2%) i 0,2%.

Zerkając na samą strukturę wzrostu w końcówce roku widać jednak pozytywy – wzrost w dół ściągały zmiany zapasów, które z wyniku kwartalnego ścięły aż 0,4 p.p. Na wzrost pozytywnie i w zbliżonym stopniu (+0,1 p.p.) wpływały konsumpcja, inwestycje i wydatki rządowe. Ekspansję jeszcze mocniej wspierał handel (+0,2 p.p). Ostatnie, lutowe dane PMI również mogą budzić pewien optymizm. Po wielu miesiącach spadków aktywność w sektorze usług dość znacząco się odbiła. Wyraźnie podnosząc również wskaźnik kompozytowy dla strefy euro, a to pomimo kontynuacji spadku indeksu dla przemysłu.

GBP

Kurs GBP/PLN w środę zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 4,99-5,01. Wczorajszy handel na GBP upłynął spokojnie, przemówienia występujących członków MPC BoE przeszły bez większego echa. Nie poznaliśmy również żadnych istotniejszych informacji dotyczących Brexitu. Dla dalszych losów funta ważniejszy od bieżącego tygodnia będzie przyszły. To właśnie wtedy w brytyjskim parlamencie będą odbywać się głosowania. Początkowo w kwestii porozumienia wynegocjowanego przez May. Natomiast w przypadku jego odrzucenia – nad wyjściem z UE bez porozumienia. Zgodnie z oczekiwaniami posłowie również ten scenariusz mają odrzucić, wnosząc o wydłużenie brexitowego procesu.

USD

Kurs USD/PLN w środę spadł o 0,2%, wahając się w widełkach 3,80-3,81. Dolar amerykański wczoraj raczej osłabiał się w relacji również do głównych walut. Opublikowane wczoraj lutowe dane ADP z amerykańskiego rynku pracy okazały się zbliżone do oczekiwań. Jednak znaczącej rewizji w górę (z 213 tys. do 300 tys.) zostały poddane dane z poprzedniego miesiąca. Co sprawia, że ogólny wydźwięk danych jest pozytywny.

Z ciekawostek: wczoraj poznaliśmy szacunki bilansu handlowego USA w końcówce roku. Zgodnie z danymi Stany Zjednoczone w grudniu odnotowały największy deficyt w handlu od 10 lat. Na pewno nie podoba się to prezydentowi USA. Jego jednym z kluczowych celów, który stał za rozpoczęciem wojny handlowej była właśnie redukcja owej „nierównowagi”.

Źródło: Roman Ziruk, Ebury Polska

Oceń ten artykuł: