Kurs EUR/USD rośnie pomimo wzrostu napięcia między USA i Chinami

kurs dolara

W zeszłym tygodniu konflikt polityczny Chin ze Stanami Zjednoczonymi powrócił z przytupem, wpływając na zachowanie światowych rynków. Czas na podsumowanie i dalsze prognozy dla rynku walutowego.

W krajobrazie zmian na rynku walutowym z zeszłego tygodnia warto zwrócić uwagę na dwie kluczowe obserwacje. Po pierwsze, waluty rynków wschodzących (ang. emerging markets) zniosły stosunkowo dobrze wieści o wyższych cłach na chińskie produkty. Wyjątek stanowiła tutaj lira turecka, której osłabienie potęgowane było przez sytuację wewnętrzną. Większość walut gospodarek wschodzących doświadczyła w parze z dolarem amerykańskim deprecjacji rzędu 1% lub poniżej.

Drugą ważną obserwacją jest fakt, że w obliczu niepewności, euro okazało się jedną z nielicznych walut, które umocniły się w relacji do dolara amerykańskiego. Reakcja wspólnej europejskiej waluty była zatem tożsama z tą obserwowaną wśród walut tradycyjnie uznawanych za bezpieczne, czyli jena japońskiego oraz franka szwajcarskiego. Pozycjonowanie przeciwko wspólnej europejskiej walucie sięga ekstremalnych rozmiarów, podczas gdy niedawne odczyty danych makroekonomicznych dla bloku walutowego okazały się pozytywne. Wydaje się zatem, że w najbliższych dniach kurs EUR/USD powinien zmierzać w górę.

W tym tygodniu w kalendarzu makroekonomicznym pojawią się nieliczne dane zdolne w istotny sposób wpłynąć na rynki. Zdaniem ekspertów, najważniejszą kwestią, którą będzie miała wpływ na zmienność na rynkach w nadchodzących dniach będą kolejne informacje dotyczące negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Kluczowym pytaniem w najbliższym tygodniu jest – czy euro zdoła kontynuować wzrost? Oczekuje się, że tak, zwłaszcza, jeżeli dane o produkcji przemysłowej w strefie euro, które poznamy we wtorek, pozytywnie zaskoczą konsensus.

PLN

Zachowanie złotego w ubiegłym tygodniu było związane przede wszystkim ze zmianą sentymentu w relacji do aktywów ryzykownych w kontekście eskalacji wojny handlowej na linii USA-Chiny (z tym można powiązać wzrost pary EUR/PLN), jak i ze zmianami na parze EUR/USD (stąd niewielki spadek kursu USD/PLN, mimo słabości złotego w parze z euro).

W informacje z Polski w tym tygodniu obfitować będzie środa. Poznamy rewizję odczytu inflacji CPI w kwietniu (która ostatnio pokazała istotny wzrost), dane o dynamice PKB w I kwartale br. Tego samego dnia odbędzie się również spotkanie Rady Polityki Pieniężnej. W piątek dodatkowo opublikowane zostaną wyliczenia inflacji bazowej w kwietniu.

Środowe spotkanie RPP będzie interesujące z uwagi na fakt ostatniego przyspieszenia inflacji (tak CPI, jak i bazowej). Retoryka członków Rady w tym kontekście będzie pomocna w ocenie tego, jak RPP będzie zapatrywać się na oczekiwaną kontynuację trendu wzrostu cen. Co tyczy się wzrostu PKB: ekspansja gospodarcza Polski w I kwartale roku zgodnie z oczekiwaniami konsensusu powinna wynieść 4,5% w ujęciu rocznym, wobec poziomu 4,9% odnotowanego w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Jest to spowolnienie, jednak taki wynik należy rozpatrywać pozytywnie. Jeszcze kilka miesięcy temu można było spodziewać się wyraźniejszego spadku dynamiki PKB Polski.

GBP

Dane makroekonomiczne dla Wielkiej Brytanii nadal stanowią kontrast dla niepewności spowodowanej przez Brexit. Dynamika PKB w pierwszym kwartale wyniosła 1,8% w ujęciu rocznym, wobec poziomu 1,4% odnotowanego w ostatnim kwartale 2018 roku. Jednocześnie rynki finansowe nie oczekują w najbliższym czasie przełomu w rozmowach dotyczących Brexitu między Theresą May a Jeremym Corbynem. Niemniej regularny dopływ pozytywnych informacji z rynku zdecydowanie sprzyjał szterlingowi. Mimo negatywnych wieści dotyczących sytuacji w globalnym handlu funt brytyjski zdołał z pewnymi trudnościami utrzymać kurs 1,30 w parze z dolarem amerykańskim. W tym tygodniu eksperci czekają na raport o brytyjskim rynku pracy. Powinien on wesprzeć argument za umiarkowanie pozytywnymi perspektywami gospodarki Wielkiej Brytanii. Tym samym powinien wesprzeć szterlinga.

EUR

W zeszłym tygodniu doszło do pewnego zmniejszenia różnicy pomiędzy wynikami ankiet przeprowadzanych wśród biznesu a faktycznymi, twardymi danymi o produkcji oraz aktywności przedsiębiorstw w strefie euro. Rewizja odczytów PMI pokazała lekki wzrost aktywności biznesowej w bloku walutowym. Kluczową dla euro w nadchodzących dniach będzie odpowiedź na pytanie. Pytanie, czy Stany Zjednoczone zdecydują się na nałożenie ceł na producentów samochodów z Europy? W tym tygodniu mija termin na decyzję prezydenta Trumpa w tej kwestii. Eksperci nie spodziewają się, żeby faktycznie miało dojść do narzucenia nowych danin. Konsensus rynku zdaje się jednak wierzyć w prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Jeżeli kwestia ceł rozwiąże się po ich myśli, spodziewa się umiarkowanej aprecjacji wspólnej europejskiej waluty w relacji do dolara amerykańskiego bliżej końca tygodnia.

USD

W nadchodzącym tygodniu w kalendarzu ekonomicznym dla Stanów Zjednoczonych znajdziemy jedynie publikacje drugiej kategorii. Stąd w najbliższych dniach kurs dolara amerykańskiego powinien reagować niemal wyłącznie na wieści dotyczące napięć w handlu międzynarodowym. Ale też na przemówienia członków Rezerwy Federalnej. Zwraca się jednocześnie uwagę, że od czasu niespodziewanego ogłoszenia przez prezydenta Trumpa podwyżki ceł na chiński import efektywny kurs dolara amerykańskiego, ważony udziałem poszczególnych walut w handlu zagranicznym USA, wzrósł o niecałe 0,5%. Tak niewielki ruch prawdopodobnie oznacza, że rynki nie traktują poważnie scenariusza rozpadu negocjacji między USA a Chinami. Nie spodziewają się też, żeby podwyższony poziom taryf celnych miał pozostać z nami na stałe.

Źródło: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury

Oceń ten artykuł: