Podwójne uderzenie w dolara

prezydent usa

Dolarowi ostatnimi czasy szkodziły protekcjonistyczne zapędy Donalda Trumpa. Wczoraj uderzyły w niego dwie dodatkowe kwestie: popołudniowy powrót do ryzyka związany z informacjami z Półwyspu Koreańskiego oraz rezygnacja Gary’ego Cohna, doradcy Trumpa ds. ekonomicznych.

Donald Trump podtrzymuje swoją protekcjonistyczną retorykę, co zdecydowanie nie sprzyja amerykańskiej walucie. Podczas wczorajszej konferencji z premierem Szwecji, Stefanem Lovfenem, prezydent USA poinformował, że w przypadku, kiedy USA mają deficyt w handlu z wieloma innymi krajami „wojny handlowe nie są takie złe”. Dodał jednocześnie, że UE może porozumieć się ze stroną amerykańską w kwestii handlu, co może pozwolić im na uniknięcie amerykańskich ceł. Jego ostatnie słowa zdają się potwierdzać, że – podobnie jak w przypadku Kanady i Meksyku – prezydent USA zdaje się korzystać z groźby wprowadzenia ceł jako katalizatora negocjacji handlowych z UE.

Amerykańskiemu dolarowi, podobnie jak innym aktywom uznawanym za bezpieczne, w połowie dnia zaszkodziły również informacje o tym, iż – zgodnie z doniesieniami Korei Południowej – Północ jest gotowa na denuklearyzację, jeśli reżim otrzyma gwarancję przetrwania. Pod koniec kwietnia Koree zorganizują szczyt na granicy obu państw.

Informacje z Korei – tak samo, jak szkodziły aktywom bezpiecznym (zwłaszcza USD i JPY), tak wspierały aktywa uznawane za bardziej ryzykowne. Pozytywny sentyment względem ryzyka był w stanie przytłumić negatywny efekt związany z ryzykiem wprowadzenia amerykańskich ceł i wsparł również polskiego złotego.

Amerykańska waluta cierpiała jednak również ze względu na jeszcze jedną kwestię: niespodziewaną rezygnację Gary’ego Cohna, szanowanego doradcę Donalda Trumpa ds. ekonomicznych. Cohn był jednym z architektów reformy podatkowej i przeciwnikiem protekcjonistycznej polityki prezydenta USA.

Spojrzenie na główne waluty

PLN

Polska waluta, podobnie jak część innych aktywów uznawanych za ryzykowne, zyskiwała wczoraj na wspomnianym powrocie do ryzyka.

W dniu dzisiejszym Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny zdecyduje o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Bardziej istotna od samej decyzji, która niemal na pewno nie wniesie nic nowego, będzie konferencja prasowa RPP, podczas której wypowiadać będzie się prezes NBP, Adam Glapiński oraz dwóch innych członków Rady. Z niecierpliwością wyczekuje się poniedziałkowej publikacji nowych projekcji inflacji i PKB.

EUR

Kurs EUR/PLN we wtorek osłabił się o 0,1%, wahając się w widełkach 4,18-4,19. Pomimo zwiększonej zmienności w ciągu dnia, polski złoty w parze z euro ostatecznie zakończył dzień na poziomie zbliżonym do tego z końcówki dnia poprzedniego. Opublikowana dziś aktualizacja szacunków PKB za IV kwartał ubiegłego roku była zgodna ze wstępnym odczytem. Gospodarki strefy euro rosły o solidne 2,7% w ujęciu rocznym.

Inwestorzy będą powoli przygotowywać się do czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, podczas którego opublikowane zostaną nowe projekcje ekonomiczne Banku. Warto będzie zwrócić uwagę na to, czy ostatnie, słabe publikacje danych inflacyjnych przełożą się na obniżenie szacunków EBC w tej kwestii.

GBP

Kurs GBP/PLN we wtorek osłabił się o 0,4%, wahając się w widełkach 4,67-4,70. Wczoraj funt brytyjski był słabszy w parze z euro i polskim złotym, dość mocno zyskiwał natomiast w relacji do słabszego dolara amerykańskiego, tym samym indeks GBP zakończył dzień na plusie. Wczorajsze przemówienie głównego ekonomisty Banku Anglii, Andy’ego Haldane nie odnosiło się do kwestii zmian w polityce monetarnej czy perspektyw gospodarczych Zjednoczonego Królestwa, tym samym przeszło bez większego echa.

USD

Kurs USD/PLN we wtorek osłabił się o 0,8%, wahając się w widełkach 3,37-3,40. Dolar amerykański był wczoraj poddany dość silnej wyprzedaży w relacji do większości walut. Pierwsza jej fala była związana z powrotem do ryzyka, co nie sprzyjało amerykańskiej walucie. Druga nadeszła wraz z informacją o rezygnacji głównego doradcy amerykańskiego, Gary’ego Cohna.

Wczorajszy kalendarz makro nie był obfity w istotne publikacje. Zdecydowana większość członków FOMC popiera kontynuację podwyżek stóp procentowych w USA, co widać chociażby po wczorajszych wypowiedziach. Warto zwrócić uwagę szczególnie na komunikację ze strony Roberta Kaplana, który dotychczas był uznawany za jednego z bardziej „gołębich” członków decyzyjnego ramienia Rezerwy Federalnej. We wczorajszej wypowiedzi stwierdził, że poziom bezrobocia w USA w bieżącym roku spadnie poniżej 4%, a gospodarka jest w stanie „pełnego zatrudnienia lub poniżej”. Poinformował, iż wspiera trzy podwyżki stóp procentowych – nieco więcej niż obecnie wyceniają rynki finansowe. Jego słowa nie odbiły się jednak szerokim echem na rynkach, inwestorzy byli skupieni przede wszystkim na kwestiach amerykańskich ceł oraz poprawy sentymentu do ryzyka.

Dziś przemawiać będą Raphael Bostic i Bill Dudley. Prawdopodobnie istotniejsza będzie jednak publikacja nowych danych ADP z amerykańskiego rynku pracy w lutym. Będą one „przystawką” przed piątkowym, dużo bardziej istotnym raportem z amerykańskiego rynku pracy.

Kluczowe publikacje

13:30 – roczny komunikat budżetowego w Wielkiej Brytanii
14:00 – przemawia Raphael Bostic z FOMC
14:15 – dane ADP z amerykańskiego rynku pracy w lutym
14:20 – przemawia Bill Dudley z FOMC
16:00 – konferencja prasowa RPP
16:00 – decyzja Banku Kanady w sprawie stóp procentowych

Źródło: Roman Ziruk, Ebury

Oceń ten artykuł: