Rośnie rynkowy apetyt na ryzyko

rynki finansowe

Powszechne ożywienie, którego w ostatnich dniach doświadczyły rynki finansowe, nie miało jednej konkretnej przyczyny. Sprzyjał m.in. brak jednoznacznie złych wieści.

Poprawie nastrojów pomogło zwłaszcza ustabilizowanie się sytuacji na linii Chiny-USA. Wśród walut G10 najwięcej zyskał dolar amerykański, którego aprecjacji sprzyjały kolejne pesymistyczne odczyty ze strefy euro. W stosunku do dolara osłabiła się też większość walut gospodarek wschodzących.

Najbliższe kilka dni przyniesie dwie kwestie, które mogą przełożyć się na zwiększoną zmienność na rynku walutowym. Jakie? W najbliższy piątek poznamy raport z amerykańskiego rynku pracy w sierpniu, a po południu tego samego dnia przemawiać będzie przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell. Przenosząc wzrok na drugą stronę Atlantyku, w Wielkiej Brytanii będziemy obserwować reakcję Parlamentu na działania premiera Johnsona. Urzędujący premier podjął próbę odroczenia prac Izby Gmin na czas negocjacji ws. Brexitu, czyli na większość września i października.

PLN

Większość ubiegłego tygodnia upłynęła pod znakiem słabości złotego w relacji do głównych walut. Złotemu nie sprzyjało m.in. umocnienie dolara amerykańskiego. Kluczowe dane ekonomiczne z Polski były jednak dobre – wzrost gospodarczy w drugim kwartale okazał się nieznacznie wyższy od wstępnie szacowanego, jego struktura też zaskoczyła na plus. Inflacja ustabilizowała się w sierpniu, jednak nie oznacza to, że w kolejnych miesiącach ceny nie pójdą w górę jeszcze mocniej. Materializacja takiego scenariusza, zdaniem ekspertów, powinna ograniczyć oczekiwania względem obniżek stóp procentowych i wesprzeć polskiego złotego.

Najbliższe dni nie przyniosą zbyt dużo informacji z Polski. Poza dzisiejszym odczytem PMI dla przemysłu w sierpniu pokazującym wzrost w relacji do poprzedniego miesiąca, w tym tygodniu nie czekają nas żadne istotne publikacje makroekonomiczne. Zmiany na parach ze złotym najpewniej będą zależały od sentymentu i zachowania głównych walut.

GBP

Brytyjska Izba Gmin podda próbie wspomnianą decyzję Borisa Johnsona najwcześniej we wtorek. Tego dnia brytyjska Partia Pracy ma wysunąć projekt ustawodawczy, którego celem ma być wykluczenie możliwości tzw. Brexitu bez umowy. Ilość manewrów otaczających Parlament w ostatnich dniach utwierdza w przekonaniu, że kwestia Brexitu nie zostanie rozwiązana bez przeprowadzenia w Wielkiej Brytanii wyborów parlamentarnych.

Warto podkreślić, że od czasu kontrowersyjnej decyzji Johnsona prawdopodobieństwo Brexitu bez umowy wzrosło stosunkowo delikatnie – z 35% do 40%.

Dobrym wskaźnikiem aktywności ekonomicznej w Wielkiej Brytanii w obliczu Brexitu będą nadchodzące w tym tygodniu wskaźniki PMI, aczkolwiek ich wpływ na rynki finansowe będzie raczej nieznaczny w obliczu nagłówków politycznych i głosowań brytyjskiego parlamentu.

EUR

Dane makro spływające ze strefy euro nie wydają się poprawiać. W zeszłym tygodniu po raz kolejny zawiódł odczyt dynamiki cen w sierpniu – inflacja bazowa (czyli ta wykluczająca z koszyka konsumentów najbardziej zmienne składniki) ponownie spadła do poziomu zaledwie 0,9%. Wskaźnik ten nie wykazuje żadnego jednoznacznego trendu wzrostowego, który mógłby zbliżyć inflację do poziomu celu EBC, czyli poziomu zbliżonego do 2%, ale go nieprzekraczającego.

Kalendarz ekonomiczny dla strefy euro w tym tygodniu nie obfituje w istotniejsze dane makroekonomiczne. Najbliższe dni posłużą raczej przygotowaniom do ważnego wydarzenia, którym będzie spotkanie Europejskiego Banku Centralnego, zaplanowane na 12 września. Tym samym oczekuje się, że w najbliższych dniach kurs euro w relacji do najważniejszych walut utrzyma się w niezbyt szerokim korytarzu wahań.

USD

Szereg drugorzędnych danych, które spływały w zeszłym tygodniu ze Stanów Zjednoczonych nie wyklarował Rezerwie Federalnej sytuacji ekonomicznej w kraju. Cieszy natomiast, że w ostatnich dniach sytuacja w relacji Chiny-USA nie uległa pogorszeniu, a administracja Trumpa nadal sprzeciwia się interwencji w celu osłabienia USD. Dla rynkowych „byków” była to wystarczająca zachęta do kupowania dolara amerykańskiego.

Piątkowa publikacja raportu z amerykańskiego rynku pracy będzie zarazem ostatnią tego typu publikacją, z którą decydenci Fedu będą mieli szansę się zapoznać w przygotowaniach do wrześniowego spotkania decyzyjnego. Uważa się, że w najbliższych miesiącach raporty nonfarm payrolls (zatrudnienie w sektorze pozarolniczym) będą kluczowe w kontekście polityki monetarnej Rezerwy Federalnej, stąd eksperci spodziewają się zwiększonej zmienności na rynku walutowym w piątkowe popołudnie, kiedy rynki zapoznają się z danymi z amerykańskiego rynku pracy.

Źródło: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury

Oceń ten artykuł: