Spadek rentowności amerykańskich obligacji podciął skrzydła dolarowi

Polski złoty

Polski złoty zakończył tydzień na mocnym plusie, z kolei słabo radził sobie dolar amerykański. Co stało za ostatnimi zmianami na rynku walutowym?

Na przestrzeni ostatniego tygodnia rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych USA spadły o 15 punktów bazowych, do czego przyczyniły się niepokojące odczyt wskaźników nastrojów biznesu. Słabe dane o nastrojach wpłynęły również na wzrost oczekiwań względem obniżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Gorsze warunki utrudniały dolarowi amerykańskiemu kontynuację dotychczasowej aprecjacji. Z kolei euro zdołało rozpocząć umiarkowane umocnienie w stosunku do USD, kierując się w stronę poziomu 1,10. O ile piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy ustabilizował nieco nastroje w Stanach Zjednoczonych, niższe rentowności amerykańskich obligacji zdecydowanie wspierały waluty gospodarek wschodzących, zwłaszcza tych z Ameryki Łacińskiej.

Rozwijająca się różnica pomiędzy „miękkimi” odczytami ankiet przeprowadzanych wśród przedsiębiorstw a „twardymi” danymi makro (zwłaszcza dotyczącymi zatrudnienia i konsumpcji) staje się kluczową kwestią w kontekście rynków finansowych. Z uwagi na opisaną dychotomię oraz rozczarowujące odczyty ostatnich badań aktywności biznesowej, w najbliższym czasie istotną rolę powinny odegrać odczyt sierpniowej dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech, który poznamy we wtorek, jak również te dane makro z USA, które co do zasady traktowane są jako mniej ważne dane „drugiej kategorii”. W środę nadejdą „minutki” z ostatniego spotkania FOMC, w czwartek poznamy z kolei wrześniowy odczyt inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych oraz „minutki” z ostatniego spotkania Europejskiego Banku Centralnego. Oprócz tego istotne będą, jak zwykle nieprzewidywalne, nagłówki dotyczące Brexitu – zbliżamy się bowiem do końcowego okresu negocjacji.

PLN

Zgodnie z oczekiwaniami, polski złoty zakończył ubiegły tydzień umocnieniem. Walucie sprzyjał pozytywny sentyment do walut regionu oraz ogłoszenie wyroku TSUE, które zakończyło krótki okres obaw o sytuację wewnętrzną w Polsce. W minionym tygodniu odbyło się też spotkanie Rady Polityki Pieniężnej. Pomimo ostatniego spadku inflacji, retoryka prezesa Glapińskiego podczas konferencji prasowej była jastrzębia. Nie wskazywał on, żeby Polskę miały czekać obniżki stóp procentowych.

Ten tydzień nie przyniesie żadnych istotnych danych makro z Polski. Warto będzie natomiast zwrócić uwagę na podwójną rewizję ratingu Polski ze strony agencji S&P i Moody’s. Zmiana perspektywy, czy samego ratingu jest bardzo mało prawdopodobna, w związku z czym warto będzie zwrócić uwagę przede wszystkim na samą retorykę agencji w kontekście Polski.

GBP

Niepokojący odczyt indeksu aktywności biznesowej PMI dla sektora budownictwa, który poznaliśmy w ubiegłym tygodniu, wydaje się potwierdzać, że nastroje biznesu w Wielkiej Brytanii zdecydowanie słabną. Ciężko jednak rozróżnić, w jakim stopniu stoi za tym Brexit, a w jakim jest to kontynuacja ogólnoświatowego pogorszenia nastrojów.

O ile rośnie presja na obniżki stóp procentowych Banku Anglii, to jednak kurs funta brytyjskiego powinien nadal w pierwszej kolejności zależeć od negocjacji związanych z Brexitem, a nie od danych makroekonomicznych opisujących przeszłość. Zdaniem ekspertów, najbardziej prawdopodobnym jest, że termin Brexitu zostanie po raz kolejny przesunięty, a w listopadzie odbędą się kolejne wybory parlamentarne. W związku z powyższym, w krótkim okresie spodziewa się umiarkowanego umocnienia funta brytyjskiego.

EUR

Najbliższe dni przyniosą zaskakująco mało informacji ze strefy euro. Poza wtorkowym odczytem produkcji przemysłowej w Niemczech będzie się oczekiwać na czwartkową publikację protokołu z dyskusji EBC podczas wrześniowego spotkania decyzyjnego. W przypadku „minutek” istotnym będzie to, jakim poparciem wśród decydentów cieszyło się przyjęcie pakietu środków luzujących politykę monetarną. Protokół pozwoli również odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu członkowie EBC są zaniepokojeni ostatnim pogorszeniem się danych ekonomicznych. Z uwagi na niepewność związaną z danymi, jak i z polityką EBC, publikacja „minutek” z ostatniego spotkania banku centralnego strefy euro będzie zatem dużo istotniejsza niż zazwyczaj.

USD

W Stanach Zjednoczonych coraz bardziej uwypukla się różnica pomiędzy wynikami ankiet opisujących nastroje a faktycznymi odczytami danych makro. Wcześniej obserwowano to zjawisko po drugiej stronie Atlantyku. Wskaźniki aktywności biznesowej ISM w Stanach Zjednoczonych we wrześniu można określić jako wyjątkowo ponure, niepokojący okazał się zwłaszcza wycinek dotyczący zatrudnienia w sektorze usług. Mimo to piątkowy raport o amerykańskim rynku pracy we wrześniu pokazał, że w Stanach Zjednoczonych notuje się dość wysokie tempo kreacji miejsc pracy i spadek stopy bezrobocia. Nie widać jednak, żeby ta sytuacja przełożyła się na trwały wyższy wzrost płac.

W tym tygodniu kluczową publikacją dla Stanów Zjednoczonych będą „minutki” z ostatniego spotkania FOMC, które poznamy w środę. „Minutki” wydają się jednak być nieco przyćmione przez ostatnie dane gospodarcze, jak i zaplanowany na wtorek odczyt inflacji CPI w USA.

Źródło: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury

Oceń ten artykuł: