Tygodniowy przegląd rynku kryptowalut: Terra 2.0, czyli spróbujmy jeszcze raz

Tygodniowy przegląd rynku kryptowalut Terra 2.0, czyli spróbujmy jeszcze raz

Tygodniowy przegląd rynku kryptowalut Terra 2.0, czyli spróbujmy jeszcze raz

Podsumowanie: Rynek kryptowalut, który w tym roku był dotychczas silnie skorelowany z rynkiem akcji, w ubiegłym tygodniu znacznie się od niego oddalił, odnotowując gwałtowny spadek. Może to oznaczać, że inwestorzy są obecnie bardziej skłonni do podejmowania ryzyka na rynku akcji niż na rynku kryptowalut. Terra – kryptowaluta, która na początku tego miesiąca eksplodowała – wprowadza wersję 2.0, jednak w pewnym sensie ignoruje fakt, iż spowodowała krach wart miliardy.

Silna korelacja z akcjami, a następnie jej nieoczekiwany zanik

W tym roku rynek kryptowalut był dotychczas nietypowo mocno skorelowany z rynkiem akcji, w szczególności z akcjami spółek technologicznych, z uwagi na okres awersji do ryzyka. Jednak w ubiegłym tygodniu rynki te zaczęły podążać w przeciwnych kierunkach. Podczas gdy wiodący indeks NASDAQ w ubiegłym tygodniu poszedł w górę o około 6,7%, ceny bitcoina i ethereum na zamknięciu w piątek odnotowały spadek odpowiednio o około 5% i 14,7%. W weekend bitcoin odrobił większość strat, jednak nadal daleko mu do wzrostu o 6,7%, jak miało to miejsce w przypadku NASDAQ.

W tym momencie ethereum od początku ubiegłego tygodnia straciło na wartości 8,3%. Jeżeli to odejście od korelacji się utrzyma, może to wywołać dalszy niepokój na rynku kryptowalut, ponieważ może to oznaczać, że inwestorzy są coraz bardziej skłonni do podejmowania ryzyka na rynku akcji niż na rynku krypto, co może przedłużyć mocny trend spadkowy kryptowalut. Dlatego zachęcamy traderów do obserwowania ewentualnej przyszłej korelacji rynku kryptowalut z akcjami. Aby pójść w ślady NASDAQ, bitcoin musi przełamać opór na poziomie 31 500 (BTC/USD) z obecnego poziomu 30 600. Gdyby to się udało, możliwy jest wzrost do 36 000. Jeżeli jednak pokona wsparcie na poziomie 28 500, cena bitcoina może spaść nawet do 20 000.

Ethereum odnotowało w ten weekend najniższy kurs względem bitcoina od października ubiegłego roku (0,06 ETH/BTC). Zatem pomimo zbliżającej się wyczekiwanej fuzji” ethereum wydaje się, że bitcoin nadal postrzegany jest jako najbezpieczniejsze kryptoaktywo, które inwestorzy są najmniej skłonni upłynniać w okresach awersji do ryzyka i podwyższonej niepewności w porównaniu z ethereum i pozostałymi kryptowalutami. W związku z powyższym, jeżeli bitcoin przełamie wsparcie na poziomie 28 500, prawdopodobnie dojdzie do większego spadku ethereum i innych kryptowalut w ujęciu procentowym.

Startuje terra 2.0

Jedna z większych kryptowalut, terra, na początku tego miesiąca eksplodowała, wpadając w spiralę śmierci i likwidując łączną kapitalizację rynkową o wartości 58 mld USD – odpowiednio 40 mld USD w przypadku maksimum LUNY i 18 mld USD w przypadku maksimum jej stabilnowaluty UST. Nie upłynął jednak nawet miesiąc do czasu, gdy w ten weekend wystartowała terra 2.0. Ideą terry 2.0 jest przywrócenie ekosystemu różnych protokołów, tym razem bez udziału rodzimej stabilnowaluty UST. Terra 2.0 została rozdystrybuowana wśród posiadaczy terry. W czasie pisania tego tekstu kapitalizacja rynkowa terry 2.0 wynosi 1,2 mld USD.

W pewnym momencie należy przyznać się do porażki i pozwolić danemu projektowi umrzeć śmiercią naturalną. Takim właśnie projektem powinna być terra. Naszym zdaniem wyrządziła już wystarczająco dużo szkód zarówno inwestorom będącym osobami fizycznymi, jak i całemu rynkowi kryptowalut. Wydaje się, że ludzie stojący za terrą wierzą, że zawsze mogą spróbować jeszcze raz, na wypadek, gdyby pierwsza próba nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, nie zważając na to, że ich wadliwy projekt spowodował już krach wart miliardy.

Przypadek terry nie stawia rynku kryptowalut w dobrym świetle, podobnie jak dotycząca terry 2.0 narracja „po prostu spróbujmy jeszcze raz”. Rynek kryptowalut powinien skupić się na projektach, które generują wartość, dzięki której mogą się one stać czymś więcej niż tylko spekulacyjną klasą aktywów.

Źródło: Saxo Bank

Oceń ten artykuł: