WIBOR poniżej inflacji przez lata

WIBOR poniżej inflacji przez lata

Ostatnim jastrzębiom opadły skrzydła. RPP nie podniesie stóp może nawet przed 2020 rokiem, co oznacza, że WIBOR – tak jak obecnie – może utrzymywać się poniżej inflacji całymi latami. A to nie najlepsza wiadomość dla posiadaczy obligacji o zmiennym oprocentowaniu.

Jednym z atutów konstrukcji oprocentowania opartego o stopy WIBOR jest ich odporność na zmiany stóp procentowych, a ponieważ historycznie WIBOR znacząco wyprzedzał inflację, teoretycznie także odporność na inflację. Historycznie bowiem WIBOR utrzymywał się znacząco powyżej dynamiki koszyka inflacyjnego mierzonego przez GUS, za wyjątkiem kilkumiesięcznych okresów, w których inflacja już przyspieszała, a Rada Polityki Pieniężnej jeszcze nie podnosiła stóp.

Realne stopy procentowe

Teraz jednak światowa moda na ujemne realne stopy procentowe zdaje się na dobre zadomawiać się także u nas. Świadczyć może o tym kolejny komunikat Rady Polityki Pieniężnej, która – oczywiście – nie tylko stóp nie zmieniła, ale jej członkowie zasugerowali, że być może nie zrobią tego do 2020 r. A ponieważ wtedy będziemy już zapewne w nowym cyklu gospodarczym, być może do podwyżek nie dojdzie wcale. Tymczasem projekcja inflacyjna, którą kierowała się RPP w swojej decyzji zakłada, że inflacja z 50-proc. prawdopodobieństwem znajdzie się między 1,9-4,1 proc. w 2020 r.

We wcześniejszych latach przedział prognozowanej inflacji jest nieco węższy. Nie przewiduje jednak (tj. z 50-proc. pewnością) spadku poniżej 1,7 proc. do 2020 r. A właśnie 1,7 proc. to aktualna stopa WIBOR (po spadku o 1 pkt bazowy w czwartek). W reakcji na komunikat Rady, spadły także stawki kontraktów na stopę procentową. Kontrakt na trzyletnią stopę wyceniał w piątek WIBOR6M w tym okresie na 2,14 proc. wobec 2,28 proc. jeszcze w drugiej połowie lutego. Również rynek terminowy wycofuje się z przewidywań dotyczących podwyżek stóp. Znalazło to zresztą odzwierciedlenie w spadku notowań akcji banków, szeroko komentowanych w mediach.

Obligacje i ich inwestorzy

Dla inwestujących w obligacje korporacyjne brak podwyżek stóp procentowych to nie najlepsza wiadomość, bo zyski z odsetek w mniejszym stopniu będą chroniły przed inflacją. Naturalnie większość obligacji oferuje rentowność przewyższającą aktualną i przewidywaną stopę inflacji, ale do czasu ostatniego posiedzenia RPP można było liczyć na wyższe przychody odsetkowe w przewidywalnej przyszłości. Teraz nie jest to już takie pewne. Naturalnie, każdy medal ma dwie strony. Po pierwsze, niskie stopy procentowe sprzyjają koniunkturze gospodarczej, a koniunktura wywiązywaniu się ze zobowiązań. W pewnym sensie ryzyko inwestycji w obligacje firm spadło. Po drugie emitenci mogą zostać zmuszeni do zrekompensowania inwestorom braku podwyżek stóp i podnieść marże w kolejnych emisjach. Ma to już zresztą miejsce w przypadku firm windykacyjnych.

Na rynku wtórnym tematem numer jeden pozostają obligacje GetBacku, które tanieją po informacji o zamiarze przeprowadzenia emisji akcji przez spółkę. Logika wskazuje, że emisja akcji to wiadomość korzystna dla obligatariuszy, ale rynek zdaje się niedowierzać w pozytywny scenariusz. Tak można odczytać utrzymującą się od kilku dni ponad 9 proc. rentowność papierów zapadających za dwa lata (GBK0520 – to najpłynniejsza seria w tych dniach). Rozstrzygnięcia w przypadku tak dużego emitenta jak GetBack będą w krótkim terminie ważniejsze dla rynku niż decyzje RPP.

Źródło: Emil Szweda, Obligacje.pl

Oceń ten artykuł: