Koci mocz, czyli o jednym z najlepszych win

Sauvignon blanc

VoyagerWineClub

Jak to, ktoś zapyta, jak to możliwe, żeby nazywać jeden z najlepszych białych szczepów w ten sposób: kocie siuśki? Zapach kociego moczu? Termin ten, mimo że wśród fachowców jest od lat znany, zawsze wywołuje konsternację i zdziwienie wśród młodych i nowych adeptów enologii.

Tak, poniższy artykuł poświęcimy odmianie Sauvignon blanc, którego zapach kojarzymy z zielonymi aromatami, na czele z agrestem, świeżo skoszoną trawą, kiwi, zielonymi cytrusami i… zapachem, wydzielającym się z terenów znaczonych przez koty.

Oczywiście termin ten jest w pewnym sensie umowny, bardzo przypomina, ale nie jest w 100 % tożsamy z zapachem kociego moczu. Jednak do tej pory nie znaleziono bardziej trafnego terminu dla jednej z głównych cech charakterystycznych dla szczepu sauvignon blanc. Odmiana ta pochodzi, jak większość wielkich szczepów z Francji, a najbardziej charakterystycznymi regionami, gdzie się ją uprawia to oczywiście Bordeaux oraz Dolina Loary. Jednak jest to tak uniwersalny szczep, a jednocześnie lubiany, że możemy go spotkać wszędzie, na każdym kontynencie, niemal w każdym kraju gdzie winiarstwo jest ważną gałęzią rolnictwa. Wspomniane dwa francuskie regiony, to tylko dwa wierzchołki całego pasma gór. W Bordeaux większość sauvignon blanc jest kupażowana z semillion i muscadelle, zatem rodzą się wina bardzo wytrawne (szczególnie Graves, Pessac-Leognan czy Entre-Deux-Mers), a i jedne z najlepszych win słodkich na świecie ( Sauternes).

Jednak jednym z najważniejszych, niemal archetypowych regionów, gdzie powstają najlepsze wina z tego szczepu to cała Dolina Loary, na czele z takimi apelacjami jak Sancerre i Pouilly – Fume. Gdybym miał wymienić jeszcze jeden region na świecie to musiałbym niemal na wylot przedziurawić kulę ziemską, by wskaźnik zatrzymał się na Nowej Zelandii. Najbardziej znany region kojarzony z tym szczepem to Marlborough, ale warto wiedzieć, że i w innych miejscach tego pięknego kraju spotkamy wyjątkowe wina z tego szczepu, np. Hawke’s Bay, Martinborough czy Waipara.

Jak wspominałem szczep ten występuje niemal na całym świecie. Na uwagę szczególną zatem zasługują jeszcze w Europie takie regiony jak Włochy:  – uprawy występują niemal w całych północnych i północno wschodnich Włoszech, ale Alto Adige to chyba najciekawsza propozycja… oraz Austria:  – niemal cała… ale chyba Burgenland i Styria to najwartościowsze regiony dla tego szczepu. Gdy teraz wskazać kolejne wartościowe miejsca gdzie sauvignon blanc cieszy się uznaniem, należałoby wskazać RPA , z regionem Stellenbosh oraz Australię, Kalifornię i kraje południowej Ameryki.

Jednak w tych najcieplejszych regionach nasza odmiana traci charakterystyczną kwasowość i zielone zapachy, także z kocią przypadłością, na rzecz cytrusów. Czasem (szczególnie w Kalifornii) rodzą sie wina zbyt prężące muskuły – nie każdemu to odpowiada, gdy w winie dominuje alkohol, a wszystkie inne potencjometry dotyczące budowy wina są podkręcone na full.  Mineralność i piękna kwasowość w winach z Doliny Loary, czasem z bogactwem tłustych i dymnych aromatów z Pouilly- Fume i Sancerre,  oraz przepiękna aromatyczność i owocowość w winach z Nowej Zelandii to dla mnie osobiście wystarczające dowody na to, że te dwa regiony na świecie dzierżą królewską buławę.

Gdy w maju mamy sezon na szparagi, nasza odmiana nadaje się do tych potraw niemal idealnie. Gdy grillujemy i wśród gości mamy wegetarian, wszelkie warzywa poddane tej obróbce, gdy zostaną poddane połączeniu w naszych ustach z sauvignon blanc wywołają uśmiech na twarzy. Oczywiście wszelkie ryby i owoce morza, to dalsze idealne połączenie, ale należy tez pamiętać o kozim serze.

Marcin Czarnecki

Treści dostarcza VOYAGER WineClub

 

Słowa kluczowe
Oceń ten artykuł: