100 dni ustawy Apteka dla Aptekarza

Naczelna Izba Aptekarska ocenia skutki nowelizacji Prawa farmaceutycznego, czyli ustawy zwanej Apteka dla Aptekarza, w samych pozytywach: stabilny poziom cen leków, widoczna równowaga i uspokojenie rynku, a także większa odpowiedzialność farmaceutów za prowadzenie aptek. Zupełnie inaczej wprowadzone zmiany ocenia Business Centre Club: „Nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne, która weszła w życie 25 czerwca br., zwana potocznie „apteką dla aptekarza” (AdA), wprowadziła najbardziej przeregulowany i restrykcyjny model rynku aptecznego, niespotykany w rozwiniętych krajach Zachodu, zablokowała rozwój rynku aptek i zaczyna wpływać na spadek ich liczby oraz wzrost cen leków”.

Jak ocenia Naczelna Izba Aptekarska, zapowiadane przez przeciwników nowelizacji kilkunastoprocentowe podwyżki cen leków, nie potwierdziły się. Przeprowadzone przez QuintilesIMS badania dowodzą, że wśród TOP 50 najlepiej sprzedających się produktów w aptekach, średnia cena opakowania wzrosła jedynie o 2,9 proc., przy obecnej inflacji na poziomie 2 proc. Zmiana cen utrzymuje się na poziomie z lat ubiegłych i pozostaje bez związku ze wspomnianą regulacją.

Pozytywne skutki

Według NIA po trzech miesiącach obowiązywania ustawy widać wyraźnie, że zmiany w prawie prowadzą do usystematyzowania i równowagi rynkowej pomiędzy aptekami indywidualnymi i sieciowymi. Ustawa Apteka dla Aptekarza w dużej mierze zatrzymała agresywną ekspansję podmiotów sieciowych, która odbywała się kosztem aptek indywidualnych. Apteki sieciowe dotąd – biorąc pod uwagę wartość sprzedaży –  opanowały krajowy rynek w 60 procentach (w 2004 r. w Polsce było ich 45, dzisiaj jest ich 420). Dzięki wprowadzonym zmianom zmniejszeniu uległa liczba wniosków o zezwolenia na prowadzenie nowych aptek z 507 w czerwcu, do zaledwie jednego w lipcu br. Według NIA na mapie Polski wciąż znajduje się ok. 800 atrakcyjnych lokalizacji, w których mogą powstać nowe placówki.

Co zmienia ustawa Apteka dla Aptekarza?

Do 25. czerwca br. o zezwolenie na prowadzenie apteki mógł starać się zarówno farmaceuta,  jak i osoba fizyczna, która z farmacją nie ma nic wspólnego. Nowelizacja prawa farmaceutycznego to zmieniła, powierzając jedynie farmaceutom odpowiedzialność za prowadzenie nowych aptek, prowadzonych w ramach wybranych spółek osobowych.

Nie tylko plusy

Zupełnie inaczej wprowadzone zmiany ocenia Business Centre Club: „Nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne, która weszła w życie 25 czerwca br., zwana potocznie „apteką dla aptekarza” (AdA, Apteka dla Aptekarza), wprowadziła najbardziej przeregulowany i restrykcyjny model rynku aptecznego, niespotykany w rozwiniętych krajach Zachodu, zablokowała rozwój rynku aptek i zaczyna wpływać na spadek ich liczby oraz wzrost cen leków. Nie przyniosła natomiast żadnego z efektów, zapisanych w projekcie nowelizacji.

Przyjęta 25 czerwca nowelizacja Prawa farmaceutycznego wprowadziła w Polsce model apteczny poczwórnie zamknięty. Z typowego europejskiego systemu otwartego (wg raportu UOKiK z 2015 r.) zmieniła go w jeden z najostrzejszych, najbardziej restrykcyjnych systemów zamkniętych w Europie, w którym łącznie obowiązują restrykcyjne ograniczenia właścicielskie (apteka dla aptekarza), ilościowe (maksymalnie cztery apteki oraz regulacja „1%”), geograficzne i demograficzne (bez żadnych wyjątków, takich jak szpitale, dworce czy centra handlowe, co jest standardem w krajach, gdzie takie ograniczenia obowiązują) oraz zakaz reklamy aptek, który w praktyce jest zakazem jakiejkolwiek komunikacji apteki i farmaceuty z pacjentami.”

Wypowiedź: Tomasz Leleno, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej

Marek Turlejski, partner w firmie DataWise

Oceń ten artykuł: