Sytuacja finansowa firm poprawi się, ale zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne wzrośnie

płynność

Krótsze terminy płatności, publikowanie informacji o praktykach płatniczych i terminach zapłaty przez największe firmy, czy szybka ścieżka do nakazu zapłaty – to główne zmiany w propozycji przepisów przygotowanych przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które mają ograniczyć zatory płatnicze. Trafiły one właśnie do konsultacji społecznych. Według ekspertów zmiany idą w dobrym kierunku, jednak dzięki nim płynność finansowa firm poprawi się jedynie częściowo.

Projekt w konsultacji

Do konsultacji publicznych trafił projekt Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii dotyczący zmian, których celem jest ograniczenie problemu zatorów płatniczych w Polsce. Zakłada on między innymi wprowadzenie limitu 60 dni na uregulowanie przez dużego kontrahenta jego zobowiązań wobec mniejszego podmiotu. Ministerstwo Finansów będzie także zbierać, a następnie publikować dane na temat liczby faktur, które duże firmy płacą w ciągu 30, 60 i ponad 60 dni. Wprowadzona zostanie również uproszczona procedura nakazowa w przypadkach, gdy wartość roszczenia nie przekracza 75 tys. zł.

Dzięki nowym regulacjom nie będzie się opłacało opóźnianie płatności. Niezależnie od tego, czy są one robione by „kredytować się” u kontrahentów, czy są wymuszone przez okoliczności. Każda inicjatywa zwiększająca bezpieczeństwo biznesu jest dobra dla przedsiębiorstw i gospodarki.

Problem nieterminowego regulowania płatności dotyka wielu firm w Polsce

Z najnowszego badania BIG InfoMonitor wynika, że w III kw. 2018 r. odsetek firm skarżących się na opóźnienie płatności od kontrahentów przekraczające 60 dni sięga 50 proc. Z kolei gdyby nie przeterminowane płatności od odbiorców, niemal co piąta firma miałaby o co najmniej 30 proc. wyższe obroty. Według ekspertów, po wprowadzeniu zmian w przepisach firmy będą musiały dbać o swoją płynność finansową nawet mocniej niż dotychczas.

Warto zauważyć, że konieczność wcześniejszego spłacania należnych faktur wymaga posiadania dostępu do kapitału. Firmy, które niejako kredytowały się u kontrahentów, w obliczu nowych uregulowań staną przed koniecznością pozyskania finansowania zewnętrznego krótkoterminowego, jak na przykład faktoring czy kredyt obrotowy. Rynek usług finansowych w Polsce jest na to przygotowany. Firmy wybierające nowoczesne rozwiązania poprawiające płynność finansową, szczególnie w obliczu spowolnienia gospodarczego czy jakichkolwiek wahań koniunktury, mogą zyskać przewagę konkurencyjną i wejść silniej w trudny okres na rynku.

Dostępne na rynku narzędzia finansowe – jak na przykład faktoring – nie są jedynie lekarstwem na brak płynności w trudniejszych okresach, a stanowią kompleksowe usługi, które stały się wygodnym instrumentem finansowym dla firm. Faktoring nie jest sposobem na nierzetelnych dłużników, a na obsługę bieżącego biznesu. Sami przedsiębiorcy decydują czy środki pozyskane z użyciem faktoringu przeznaczą na rozwój firmy czy też na terminową spłatę swoich zobowiązań.

Nowe przepisy mają wejść w życie 1 czerwca 2019 r. Jedynie przepisy dotyczące ulgi na złe długi w CIT i PIT (spowodowane brakiem płatności za fakturę przez kontrahenta) mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku.

Źródło: Siemens

Oceń ten artykuł: