Skarga Rzecznika ws. kar dla obywateli za brak maseczki

Skarga Rzecznika ws. kar dla obywateli za brak maseczki

Skarga Rzecznika ws. kar dla obywateli za brak maseczki

W środę 30 września 2020 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował o wniesieniu do sądu administracyjnego skargi na decyzję sanepidu nakładającą na obywatela karę w wysokości 5 tys. zł za brak maseczki.

W dniu 7 maja 2020 r., podczas protestu przedsiębiorców w Warszawie, jedna z uczestniczek została zatrzymana przez policjanta za nieprzestrzeganie obowiązku zakrywania nosa i ust. Sporządził z tego zatrzymania notatkę, w oparciu o którą Powiatowy Inspektor Sanitarny m. st. Warszawy 14 maja 2020 r. ukarał uczestniczkę 5 tys. zł kary. Decyzję tę w lipcu podtrzymał Mazowiecki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Warszawie, oddalając zażalenie Rzecznika Praw Obywatelskich.

RPO wniósł skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego, bo jego zdaniem zarówno w tej, jak i w podobnych sprawach, notatka policyjna nie może być dowodem w sprawie. Dlaczego? Bo Policja nie ma prawa przekazywać do sanepidu danych osobowych obywatela. Co więcej, karanie tego obywatela jedynie na podstawie takiej notatki, bez powiadomienia go o sprawie i tym samym odebranie mu możliwości przedstawienia swojej wersji zdarzeń, podczas gdy rozpoznanie sprawy nie jest już pilne, narusza prawo strony do czynnego udziału w postępowaniu.

RPO podnosi także, że nie można karać obywatela karą w wysokości kilkukrotnie przekraczającej najniższe krajowe wynagrodzenie, bez sprawdzenia jego sytuacji życiowej. Rzecznik zwraca również uwagę, że niektóre z obostrzeń epidemicznych obowiązujących w chwili zatrzymania i karania obywatela, w momencie nakładania na niego kary przez sanepid już nie obowiązywały. Sanepid zobowiązany jest w takiej sytuacji umorzyć postępowanie a nie wymierzać karę.

Rzecznik zarzuca więc organom naruszenie art. 61 § 4 Kodeksu postępowania administracyjnego przez niezawiadomienie strony o wszczęciu postępowania administracyjnego i tym samym pozbawienie jej prawa do wypowiedzenia się co do jedynego dowodu jakim jest notatka służbowa policjanta. A przecież ukaranej mogło np. przysługiwać zwolnienie z obowiązku zakrywania ust i nosa, organy nie wyjaśniły, w jakim miejscu i w jaki konkretny sposób nie wywiązała się ona z przedmiotowego obowiązku. Czy był to ogólnodostępny park, a może budynek użyteczności publicznej, czy nie zakrywała ust i nosa przez dłuższy czas, czy tylko przez chwilę, w dalekiej odległości od innych ludzi, czy jednak przekraczającej 2 m, a więc spełniającej wymogi nakazanego dystansu społecznego.

„Rzecznik podtrzymuje stanowisko i argumentację z odwołania od decyzji organu pierwszej instancji, zgodnie z którymi notatka służbowa funkcjonariusza policji zawierająca dane osobowe strony przekazana inspekcji sanitarnej na potrzeby postępowania administracyjnego jest dowodem sprzecznym z prawem, a tym samym nie mogła stanowić podstawy do ustalenia stanu faktycznego sprawy” (www.rpo.gov.pl).

źródło: Rzecznik Praw Obywatelskich

Redakcja Portalu Skarbiec.biz

Oceń ten artykuł: