Lira osłabia się mimo wysiłków CBRT

Lira osłabia się mimo wysiłków CBRT

Polski złoty ostatnimi czasy wykazuje się słabością w relacji do głównych walut. Wyprzedaż polskiej waluty to jednak nic w porównaniu z wyprzedażą innych walut rynków wschodzących.

Wczorajszy dzień dla liry tureckiej można określić mianem rollercoastera. Wyprzedaż liry w relacji do dolara w pierwszej części dnia dochodziła do 5,5 %. Spadki na lirze były konsekwencją pogorszenia nastrojów na rynku, do których doszło m.in. w następstwie wtorkowej publikacji komentarza agencji Fitch, która wyraziła zaniepokojenie w kwestii niezależności Centralnego Banku Turcji (CBRT) i zasugerowała, że profil wiarygodności kredytowej kraju może ulec pogorszeniu (parafrazując: docelowo może dojść do obniżki ratingu).

Centralny Bank Turcji przez dłuższą chwilę milczał, po czym, podczas zwołanego nadzwyczajnego posiedzenia zdecydował się podnieść najważniejszą obecnie stopę LLW (późnego okna płynnościowego) o 300 punktów bazowych, z poziomu 13,5 do 16,5 %. Tym samym realnie wyraźnie wzrosły koszty kredytu w Turcji (bo Bank dokonuje pożyczek, opierając się praktycznie wyłącznie na stopie LLW). W konsekwencji decyzji kurs USD/TRY natychmiast osłabił się o 6,5 %, a lira odrobiła wszystkie straty z pierwszej części dnia.

Nie wiadomo na jak długo wysiłki CBRT okażą się skuteczne. Przyszłość tureckiej waluty nadal rysuje się w czarnych barwach. Dziś inwestorzy również wyprzedają lirę, od początku dnia w relacji do dolara amerykańskiego straciła niemal 3 %, a to nawet pomimo porannej słabości dolara względem innych walut.

Spojrzenie na główne waluty

EUR

Kurs EUR/PLN w środę wzrósł o 0,4 %, wahając się w widełkach 4,28-4,32. Wspólna waluta nieco zyskiwała w parze ze złotym, dość wyraźnie traciła jednak w relacji do głównych walut, w tym w szczególności w parze z dolarem amerykańskim. Oprócz siły USD wspólnej walucie nie sprzyjały również dane gospodarcze oraz utrzymujące się obawy względem sytuacji na południu Europy.

Wczorajsze, wstępne odczyty PMI za maj rozczarowały. Praktycznie wszystkie najważniejsze indeksy wypadły gorzej od oczekiwań. Co istotne, najbardziej wyraźny jest spadek aktywności gospodarczej w wiodących europejskich gospodarkach (Niemczech, Francji). Poziomy indeksów PMI nadal są stosunkowo wysokie i sugerują ekspansję sektorów, jednak ich spadki następują bardzo szybko i są kontynuowane. Szczególnie rozczarowuje aktywność w sektorze usług, we wspomnianej Francji indeks ją mierzący spadł z poziomu 57,4 do 54,3.

GBP

Kurs GBP/PLN w środę wzrósł o 0,5 %, wahając się w widełkach 4,88-4,92. Funt umacniał się w parze ze złotym, jednak indeks GBP wczorajszy dzień zakończył na minusie.Oprócz czynników z zewnątrz (przede wszystkim: siły USD), funta nie wspierały również informacje z kraju. Wczorajszy dzień przyniósł mieszane dane inflacyjne: mocniej od oczekiwań spadła inflacja bazowa, sam indeks CPI natomiast pozostał na tym samym poziomie, co miesiąc wcześniej.

Dzisiejszy dzień przynosi więcej optymizmu: na plus zaskoczyły dane o brytyjskiej sprzedaży detalicznej w kwietniu. Sprzedaż rosła o 1,6 % w porównaniu z poprzednim miesiącem (dynamika w kwietniu miała być o połowę mniejsza) , wyraźnie rósł również indeks bazowy. W górę poszły też szacunki z poprzedniego miesiąca.

Wyższy wzrost sprzedaży jest pokłosiem m.in. lepszej pogody, która w kwietniu sprzyjała stacjonarnym zakupom. Do zwiększenia konsumpcji Brytyjczyków zachęca również wzrost płac, który – w związku z przyspieszeniem tempa dynamiki zarobków, jak i spadkiem inflacji – jest obecnie dodatni. Brytyjczycy mają w portfelach więcej pieniędzy, które mogą przeznaczyć właśnie. na konsumpcję.

USD

Kurs USD/PLN w środę wzrósł aż o 1,1 %, wahając się w widełkach 3,63-3,69. Amerykańska waluta wczoraj kontynuowała wzrost w relacji tak do złotego, jak i w relacji do głównych walut.

Amerykańskiego dolara wspierała poprawa sentymentu, sprzyjało jej również osłabienie euro. Dane gospodarcze ze Stanów Zjednoczonych również nie zaszkodziły – w przeciwieństwie do europejskich, amerykańskie indeksy aktywności biznesu nie zawiodły, a były lepsze od oczekiwań.

Co tyczy się najbardziej wyczekiwanej publikacji wczorajszego dnia, czyli “minutek” z ostatniego spotkania FOMC, one również nie zawiodły, nie przyniosły jednak też wiele nowego. Z zapisu ostatniego posiedzenia wynika, że większość członków banku centralnego nie obawia się wyraźnie wyższej inflacji, niemniej FOMC nadal wspiera kolejne podwyżki stóp procentowych. Zgodnie z szacunkami inwestorów na rynku futures, do następnego wzrostu kosztów pieniądza powinno dojść już w czerwcu.

Kluczowe publikacje

13:30 – publikacja protokołu z posiedzenia EBC

14:30 – cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych w USA

16:00 – dane z amerykańskiego rynku nieruchomości w kwietniu

16:35 – przemawia Raphael Bostic z FOMC

19:00 – przemawia prezes BoE, Mark Carney

20:00 – przemawia Patrick Harker z FOMC

Źródło: Roman Ziruk, Ebury

Oceń ten artykuł: