Początek debaty o początku końca


Wczorajsze minutki FOMC pokazały, że przedstawiciele Rezerwy Federalnej byli ostrożnie optymistyczni co do ożywienia gospodarczego w USA, podczas kwietniowego posiedzenia banku centralnego. Niektórzy członkowie Fed-u zasygnalizowali, że byliby otwarci na dyskusje o ograniczeniu skupu aktywów w „pewnym momencie”.

Uczestnicy Federalnego Komitetu do spraw Operacji Otwartego Rynku zasugerowali w protokole z ostatniego posiedzenia (27-28 kwietnia), że jeśli gospodarka nadal będzie robić postępy w realizacji celów Fed-u, to istnieje prawdopodobieństwo, że w którymś momencie nadchodzących kolejnych spotkań, może dojść do rozpoczęcia dyskusji nad planem dostosowania tempa skupu aktywów. Jednocześnie członkowie FOMC zauważyli, że prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim gospodarka poczyni dalsze postępu w kierunku maksymalnego zatrudnienia i stabilności cen. Przypomnijmy, że ostatnie dane z amerykańskiego rynku pracy mocno rozczarowały.

Stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomie (bliskim zera) a miesięczny skup aktywów cały czas oscyluje wokół 80 mld USD (obligacje skarbowe) oraz 40 mld USD (papiery wartościowe zabezpieczone hipotekami).

Wall Street wczoraj świeciła się na czerwono. Indeksy traciły (S&P500 – 0,29 prc, Dow Jones -0,48 proc.). Dolar w okolicach godziny 20:00 umocnił się. EUR/USD spadł do poziomu 1,2160. Dziś jednak jesteśmy już 30 pkt. wyżej. Mimo lekko jastrzębiego wydźwięku protokołu, nadal jesteśmy daleko od startu normalizacji polityki pieniężnej w USA. W średnim terminie dolar powinien wciąż tracić na wartości.

Głównym jednak czynnikiem, który powodował spadki na wczorajszej sesji, były wydarzenia na rynku kryptowalut. Wczoraj wycena bitcoin-a spadła na moment poniżej 30 tys. dolarów. Rynek obawiał się, że zniżki wirtualnych walut pociągną za sobą rynek akcyjny. Spadki bitcoin-a i „spółki” był konsekwencją informacji, że Chiński Bank Ludowy zakazał płatności za ich pośrednictwem. Inwestorzy powinni już się nauczyć, że krytpowaluty dynamicznie rosną ale jeszcze bardziej spektakularnie tracą na wartości. Sytuację zaczął ratować sam Elon Musk, który zaczął zapewniać, że Tesla nie sprzeda swoich Tokenów. Wydarzenia te pomogły złotu, które urosło do poziomu 1890 USD. Widać, że kapitał ponownie wraca na rynek królewskiego metalu. Świadczy o tym chociażby napływ kapitału do funduszy ETF, które w sposób fizyczny replikują metal. W pierwszych dwóch tygodniach maja rynek ten odnotował netto wzrost wartości aktywów.

Wycena polskiej waluty jest cały czas stabilna. Pomimo spadków na globalnych rynkach EURPLN cały czas znajduje się w okolicy poziomu 4,52. Dziś poznamy dane z polskiego rynku pracy (10:00). Nie oczekuje jednak większej reakcji PLN na tę publikację. Z kolei jutro ujrzy światło dzienne inflacja producencka (PPI). W tym momencie dane na temat wzrostu cen wyszły na pierwszy plan. Wyższy odczyt PPI od prognoz może wzmacniać dyskusję o dalszym wzroście cen dóbr i usług konsumpcyjnych. Rynek może budować oczekiwania na wcześniejsze podwyżki stóp procentowych i nawet jeśli uważamy te oczekiwania za błędne (bardziej wierzymy w determinację prezesa Glapińskiego do dotrwania z brakiem podwyżek do połowy 2022 r.), to nie wykluczamy, że może generować dodatkową siłę na umocnienie złotego i pchnąć EUR/PLN pod 4,50.

Źródło: Łukasz Zembik, Dom Maklerski TMS Brokers

Oceń ten artykuł: