Państwo próbuje ratować krajową gospodarkę oferując firmom i zakładom pracy 312 miliardów zł środków pomocowych na walkę ze skutkami koronawirusa. To dużo, jak na kraj, który dopiero pierwszy raz od upadku komunizmu pochwalił się zerowym deficytem budżetowym. Już teraz wiadomo, że takim nie będzie. No, chyba że po skończeniu epidemii, celem zasypania powstałej dziury w państwowej kasie, Polacy zaczną płacić jeszcze wyższe podatki. Bo tych, jak pokazuje ostatni raport z wykonania budżetu, podatnicy płacą coraz więcej.
312 miliardów zł to sporo. A tyle w programach dwóch Tarcz: Antykryzysowej i Finansowej dla firm, rząd przewiduje przekazać na rynek, celem ratowania polskiej gospodarki, przedsiębiorczości i miejsc pracy. Skąd wziąć na to środki? Jak pokazuje najnowsze zestawienie wykonania budżetu państwa w okresie styczeń – luty 2020 r., dochody budżetu państwa wyniosły 69,9 mld zł, przy wydatkach na poziomie 73,2 mld zł. Dochody były wyższe w stosunku do tożsamego okresu roku ubiegłego o 5,2 mld zł, z czego aż o 4 mld zł to zwiększone wpływy z podatków. W podziale na poszczególne podatki przedstawia się to następująco:
– dochody z VAT były wyższe w stosunku do okresu styczeń – luty 2019 r. o 3,1 mld zł;
– dochody z CIT o 0,3 mld zł;
– dochody z PIT o 0,1 mld zł;
– dochody z akcyzy i podatku od gier o 0,4 mld zł;
– dochody z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych o 31,1 mln zł.
Wpływy z podatków stanowią ok. 90% wszystkich dochodów budżetu państwa.
Redakcja Portalu Skarbiec.biz
